Witam, Niedługo będziemy na etapie wykonania sufitów podwieszanych. Chciałbym się poradzić o sposób ocieplenia dachu/sufitów. Poniżej wkleję opis rozwiązania z projektu , które jednak wykonawca sufitów podwieszanych radzi zmodyfikować. Dom parterowy, ok 135m2 użytkowej. W części domu gdzie jest wysoki sufit (ok 45m2 po podłodze) sytuacja (przynajmniej mi się tak wydaje) w miarę prosta. 1) Przykręcamy do krokwi grzybki do późniejszego stelażu 2) Wełna 20cm ? pomiędzy krokwie (18cm) 3) Montaż stelażu 4) Wełna 10cm w poprzek 5) Folia paroizolacyjna 6) Plyta gipsowa Nad częścią sypialną, łazienką, pralnią itp mam jętki (gr 16cm) na wysokości ok 3,45m. Planowany sufit będzie na wysokości 2.85m. W przestrzeni pomiędzy jętkami a sufitem podwieszanym rozprowadzona jest instalacja el na korytkach, oraz rekuperacja. Na poddaszu nie będzie na pewno części mieszkalnej, natomiast nie chciałbym zrezygnować z ocieplania skosów, Chciałbym mieć spore miejsce do przechowywania bez ekstremalnych wąchań temperatury lato/zima. W tej części domu w projekcie mam 20cm wełny na skosach i 10cm bezpośrednio na suficie podwieszanym (folia paroizolacyjna wszędzie pomiędzy regipsami i wełna) Wykonawca radzi aby nie kombinować tylko zrobić wszystkie skosy 30cm wełny. Dodatkowo zamiast 10cm bezpośrednio na rigipsach dac 15cm wełny pomiędzy jętki, na jętki w poprzek laty cm i na to OSB, ewentualnie pomiędzy laty dać w poprzek jeszcze te pare cm wełny. Dodatkowe koszty związane przeniesieniem izolacji wyzej na jetki i zwiekszeniem jej do 15cm + dodanie 10cm na skosach jestem w stanie przełknąć. Czesc prac wykonuje sam. Chciałbym zapytać które rozwiązanie jest lepsze, ewentualnie co innego wchodzi w grę? Poniżej przekrój od strony strefy nocnej: [ATTACH=CONFIG]469059[/ATTACH] Pozdrawiam!