Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Warmen

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    5
  • Rejestracja

Informacje osobiste

  • Mój klub zainteresowań
    Budowa - wymiana doświadczeń

Profil płatny

  • Kategoria
    usługi

Warmen's Achievements

WITAJ, czytaj i pytaj... :)

WITAJ, czytaj i pytaj... :) (1/9)

10

Reputacja

  1. No i panowie jakby przyszłość przepowiedzieli. Inflacja zre a o budowie nowego domu można pomarzyć... Mimo że zmieniłem pracę zarabiam dużo lepiej, ale to i tak nic nie dało. Mogę się pochwalić że odkąd napisałem ten post nie zrobiłem jeszcze niczego konkretnego
  2. Odezwij się na PW wymienimy sie fb to pogadamy bo ja też ide w rozbudowe
  3. Yyyy ale ja nie mam nic przeciwko osobie A tylko wiecie jak to jest wolność Tomku w SWOIM domku.
  4. Akurat jestem przed 30 więc czas na wybudowanie mam jeżeli chodzi o kredyt to myślę że raczej bym go dostał. Osoba A nie jest jeszcze na emeryturze. Chodzi o to że dzielimy cały dom razem. Jeżeli chodzi o sprzedanie tego domu to niestety teraz tego nie mogę zrobić dopiero po ''wyprowadzce'' osoby A. A ta osoba może być tu np że 20 lat więc bez jakiegokolwiek remontu nie wiem w jakim stanie będzie ten dom. Myślę sobie żeby go podremontowac i jeszcze tak pomieszkać i dopiero zacząć odkładać coś na nowy dom. Sam nie wiem. Wiem że 300 tys to jest minimum bardzo... A za 5 lat to pewnie będzie jeszcze mniej warte... I się borykam czy sobie odnowić ten stary dom bez kredytu na karku i cieszyc się życiem czy dźwignąć takie coś jak budowa domu i się martwić. Poczekam może jednak jak osoba A się wyprowadzi wyremontuje jakoś ten dom i wtedy może pomyślę o czymś nowym.
  5. Działka nie jest odrolniona czyli goła
  6. Witam. Od dłuższego czasu nurtuje mnie ten dylemat czy wybudowac nowy dom całkowicie od 0 czy wyremontować stary. Mianowicie zacznijmy od tego że nie mam pieniędzy odłożonych na to i na to lecz z nowym rokiem obliczyłem że będę w stanie odkładać 2 tys miesięcznie. Wiem że nie jest to szał ale więcej nie wyciągnę... Mieszkam z żoną i osoba A ( nie chce podpisać kim jest ta osoba dla mnie więc nazwę ja osoba A) w domu zbudowanym w latach 70 ze szlaki. Wiem że trochę lipa ale ludzie mieszkają tak i nic się nie dzieje. W domu do wymiany jest dach i przeróbka ogrzewania z mialowego na ekogroszek bym chciał. Dach bym chciał podwyższyć i zaadoptować jako poddasze mieszkalne. Myślę że w budżecie 100 tys. Bym się zmieścił ( bez wykończenia poddasza w środku. Wiem że nie podaje konkretnych informacji lecz załóżmy że potrzebuję wpakować tu 100 tys i powiedzmy że będę zadowolony mieszkać tutaj. Lecz jednak się zastanawiam czy faktycznie warto się w to bawić i czy może nie spróbować odłożyć na ten dom. Powiedzmy że w ciągu 5 lat odłoże 120 tys + kredytu ze 200 tys i postawiłbym domek do 100 metrów na wsi. Do tego jest taki plus że nie będę musiał już mieszkać z osobą A. Niby nie chodzi o to że mi ta osoba przeszkadza ale wiadomo że jak masz swoje to jest Twoje i robisz co chcesz a tak to jednak musisz się liczyć że zdaniem tamtej osoby. A was proszę czy mimo wszystko warto pakować kasę w ten dom starego budownictwa ( wymieniłem w nim okna na nowe, instalacje elektryczną.) Dach jest z eternitu do wymiany lecz myślę że dałoby radę się przemęczyc te kilkal at na czas budowy nowego domu. A do kotłowni nie przerabialmbym jeszcze w razie awarii tylko bym kupił używany piec. A co do budowy nowego domu to nie mam za bardzo znajomości jedynie działka za darmo i czy da radę pobudować dom w stanie do zamieszkania za 300 tys i z czasem go wykańczać? Pytam bo nie wiem co naprawdę zrobić ... Czy dam radę to dźwignąć czy zamiast pakować 100 tys. W ta stara chałupę to przeznaczyć to na budowę nowego domu...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...