Zięciu1719517488

Witam. Zastanawiam się z żoną nad przeprowadzką z Wawy do mniejszego miasta powiatowego obok którego mam dom w którym można mieszkać. Przeprowadzka byłby na próbę,najpierw wynajelibyśmy mieszkanie tak na próbę aby zobaczyć jaka jest sytuacja na rynku pracy,dodam że to ściana wschodnia więc mam świadomość że zarobki nie będą takie jak mam obecnie. Martwię się głównie o żonę aby miała jakieś zatrudnienie no i zajęcie dlatego chciałbym mieszkać w mieście małym bo małym ale jednak z większymi szansami na pracę dla kobiety. Chodzi o to że teraz mam bardzo daleko dojeżdżać na tą wieś na której mam dom i już mnie to męczy a fajne gniazdko sobie tam uwiliśmy z ogrodem. Jeżeli byłoby ok z pracą mógłbym pomyśleć nad kupnem mieszkania w tymże mieście na prowincji i robić wypady kiedy chcę na wieś. Dzieci nie mamy jesteśmy młodym małżeństwem,w sumie nic nas tutaj nie trzyma oprócz pracy bo mieszkamy teraz u moich rodziców. Co o tym myślicie?

No co ty nie powiesz,mówisz że mną gardzisz a wszytko co tu napisałeś to stek bzdur i szczyt chamstwa. Widocznie masz dobrze i być może nie zaznałeś biedy skoro piszesz o domu 50m2 "garaż" wyobraź sobie że są miejsca na świecie gdzie 50m2 to nieosiągalny luksus. I ciesz się że masz jak masz i życzę ci tego abyś nie musiał się przekonać na własnej skórze co to bieda. Sam też jej nie doświadczyłem ale nie będę zadzierał nosa i pierdzielił o klasach społecznych jak jakiś Lenin. Dla twojej wiadomości powiem choć pewnie ci to lotto że daleko mam to jak ludzie mnie postrzegają,mam poglądy takie że i tak we współczesnym świecie jestem wyalienowany pod tym względem. A i też mogę sobie tu nawstawiać fotek z nogami założonymi na stolik ale po co? Nie myśl sobie że mnie wkurzyłeś przez jakieś urażone ambicje ale tym że masz taki głupi tok myślenia i może się otrząśniesz trochę naprawdę. Działkę kupiłem to i z Pomocą Bożą dom wybuduję z czasem a jak nie to trudno będę miał sobie ten gararzyk i ogródek i też będzie dobrze,a mieszkać mam gdzie spokojnie dom mogę i 10 lat budować ale nie będę brał pół miliona kredytu aby właśnie dołączyć do "wyższych klas społecznych".

Droga trochę i głupio będzie wyglądać,wolę jakiś mały domeczek tymczasowy oby łóżko wstawić i jakiś stolik

Wiesz puki co chcę sobie to ogrodzić i postawić coś do pomieszkiwania przynajmniej na weekendy czy tak żebym sobie mógł przyjeżdżać i porobić w ogrodzie bo planuje założyć ogród. Nawet taki za 15k planuję wybudować.

Oj już tak nie płacz że taka krzywda się dzieje przedsiębiorcom

A jak się ma sprawa z domami z drewna nawet takimi małymi do 50m2?

Ale trzeba gdzieś zgłaszać w którym miejscu ma być brama jak duża itp?

Przerażacie mnie z tymi wycenami. Jeżeli do stanu SSZ wydałbym ok 150 tyś to do wprowadzenia liczyć średnio 400 tyś? No nie wiem czy te 400 tyś to ze wszystkimi bajerami bo ja mogę i w jednej izbie mieszkać i mięć pape na dachu puki co To kto dzisiaj domy buduje dzieci milionerów tylko?

Dobra a na pozostałe pytania ktoś odpowie?

A jak to jest z kosztorysami Archronu ? No jakoś mi się nie chce wierzyć. Średnio mówi się plus minus 350k kosztów budowy

400 tyś? No to chyba ze wszystkim bajerami. Puki co mi chodziło o stan surowy zamknięty. A na początek wystarczy mi przysłowiowa jedna izba i dach z papy oby tylko się wprowadzić. Piszesz 4-5k to za mało to kto dzisiaj domy buduje,milionerzy sami?

Witam serdecznie. Jestem tutaj nowy chociaż kiedyś zakładałem jakiś temat. Kupiłem działkę ok 40 KM od Warszawy o powierzchni nieco ponad 1400m2,mam 1/9 udziału w drodze w której jest wodociąg. Wodociąg jest jeszcze własnością człowieka od którego kupiłem działkę jednak mam od niego upowarznienie odnośnie przyszłego przyłącza i tutaj nasuwa się u mnie pyt nr1. 1. Czy jeżeli mam upoważnienie dotyczące wodociągu to czy UG będzie robiło jakieś problemy jeżeli wystąpię o warunki techniczne przyszłego przyłącza? W wodociągach powiedzieli że potrzebuje mapę i szkic sytuacyjny czy jakiś tam ;p Jak to zrobić ten szkic i o co w ogóle chodzi. Czy jeżeli będę chciał zrobić sobie przyłącze to pozostali użytkownicy wodociągu muszą wyrazić na to zgodę? 2. Działka jest wyznaczona jakimiś prętami,ale myślę że to takie doraźne wyznaczenie chociaż pewnie prawidłowe ale chcę sobie wynająć geodetę aby mi wyznaczył 4 punkty bo chcę sobię przed tym wszystkim ogrodzić tą działkę i założyć alarm. Czy ogrodzenie mogę normalnie ustawiać na samej granicy działki czy muszę zachować jakąś odległość od niej i jak wygląda sprawa z bramą,czy muszę mięć jakiś projekt w którym miejscu ma ona przebiegać z kimś to uzgadniać w jakim miejscu ma być wjazd na moją posesję? 3. Ogólnie myślę o domu max 120m2,i będę sie starał budować metodą maksymalnie gospodarczą nawet fundamenty mogę sam wykopać szpadlem.Czy jest to możliwe abym to zrobił przy jakimś nadzorze osoby która ma o tym pojęcie aby było to zgodne z projektem? Murować też mogę razem z murarzem. Generalnie chodzi o to aby jakoś to zrobić do stanu surowego zamkniętego. Jakie są realne koszty takiego przedsięwzięcia (do stanu SZ) ? Ile trzeba mięć mniej więcej pieniążków na start aby zacząć o tym myśleć (pomijając ogrodzenie,projekt itp)? 4. Czy mając miesięczny przychód 4,500-5000 tyś zł które w całości mógłbym włożyć w budowę można już się za to zabierać mając na start załóżmy 50 tyś zł? P.S zdziwiło mnie że działka staje się budowlaną z momentem budowy czy wybudowania domu. Warunki zabudowy oczywiście posiadam już na moją osobę. Przepraszam jeżeli to kolejny temat w tym stylu ale chciałem spiąć to w jakiś jeden temat i w razie co mięć gdzie o coś podpytać i zaczerpnąć porady. Z góry ślicznie dziękuję za odpowiedzi.

Czyli że co bo nie łapie

Ok. A jeżeli mam działkę 25mx50 i muszę zachować odstęp od płotu 6m to to się liczy od dwóch stron i czy projekt domu który wymaga np 15x20m przeszedł by na takiej działce?

Ok. A jeżeli mam działkę 25mx50 i muszę zachować odstęp od płotu 6m to to się liczy od dwóch stron i czy projekt domu który wymaga np 15x20m przeszedł by na takiej działce?

Ok Ok czyli na tej stronce sprawdzam KW,na stronie gminy plan zagospodarowania (czy nic tam nie będą budować). A czy można gdzieś sprawdzić czy działka jest faktycznie odrolniona (to się sprawdza w KW?) . I to będzie już wszystko z tych "haczyków"?

Witam razem z żoną postanowliliśmy kupić sobie działkę budowlaną aby z czasem wybudować dom. Szczerze powiem jestem pełen niepokoju przed tym krokiem bo za bardzo nie wiem jak się do tego zabrać (a niby to proste ) . Mam fajną działkę na oku z podprowadzonym prądem i wodociągiem w ulicy doprowadzającej do działki (byłbym współwłaścicielem ulicy po kupnie) działka posiada już prawa zabudowy. Najbardziej boję się obciążeń działki ewentualnych,czy mogę sam sobie w jakiś sposób sprawdzić księgi wieczyste czy razem z gościem od którego kupuję działkę należy to zrobić? Jak sprawdzić czy za 5 lat przez moją działkę nie będzie przebiegała np autostrada? Facet mówi że jak mu zapłacę symboliczne pieniądze (pewnie ze 5k) to wtedy on tą działkę rezerwuje dla mnie i wtedy na spokojnie sprawdzamy te wierzytelności,papiery itp. Czy tak się to robi i czy to normalne? No nie wiem poproszę o jakieś praktyczne porady Przy okazji chciałem się przywitać i wszystkich pozdrowić.