U mnie też wystąpił problem z T-CAPem, a nawet nie miałem tak ekstremalnych temperatur. Pompa nie może osiągnąć docelowej temperatury wynikającej z krzywej grzewczej. Przy czym u mnie temperatury wyższe bo wszystko na grzejnikach. Wczoraj przy -12 maksymalna osiągnięta temperatura to 43 na wyjściu(a powinno być 47), 38 na powrocie. A dojście do tej temperatury po defroście trwa z 1.5 godziny więc średnia jest zdecydowanie niższa niż 43. Częstotliwość sprężarki to 61Hz i ani drgnie wyżej. Pobór 4300W, czyli jeszcze daleko do maksymalnego (6300W) Za to jak przełączę na grzanie CWU w tych warunkach to zaraz jedzie na 85Hz (6100W) i robi temperaturę 57 mimo, że powrót ma ze 20 stopni. O co w tym chodzi? Grzałki nie załączają się mimo, że jest taka możliwość poniżej -5. Błędów brak. Dzisiaj podobnie, a mróz zelżał do -8. Ktoś ma podobny problem? Jakieś sugestie? Pompa to Panasonic T-CAP 9kW jednofazowy, split. Rocznik 2020-pierwszy sezon.