Witam! Przejrzałem forum,i znalazłem interesujące mnie informacje, ale mam pytania dodatkowe: Czy jest jakiś środek, który mógłbym zastosować do usunięcia, lub tymczasowego szkodliwego grzybka bez kucia tynków? W tym domu mieszkamy dopiero drugą zimę, lecz grzyb pojawił się dopiero tej zimy. Czy pojawiły się nowe czynniki, czy był to okres inkubacji? Dla zainteresowanych i życzliwych, chętnych do udzielenia jakichkolwiek porad opiszę sytuację: Mieszkamy z żoną u moich rodziców, w pokoju 25m2 (3,5m x 7,15m, Pn-Pdn)przedzielonym w połowie meblami. Tworzy to dwa pomieszczenia, salonik i sypialnię. Pokój ma dwie ściany zewnętrzne (wschód i południe). Pod pokojem znajdują się nieogrzewane pomieszczenia gospodarcze. Cały dom jest z pustaków żużlowych (2x20 cm), nieocieplony i nieotynkowany. Okna są podwójne (tzn. nie szyby tylko okna) stare, niezbyt szczelne. Przypuszczam że jest duża wilgotność, ponieważ wewnątrz na szybach jest woda. Grzyb tworzy się w dolnych częściach ścian oraz na ścianach za meblami, i na podłodze pod meblami. Pojawia się również pod sufitem, w miejscach w których podczas remontu były pęknięcia tynku, które uzupełniłem gipsem. Proszę o porady, co robić??? Zależy mi na niskim koszcie, ponieważ mam nadzieję, że w niedługim czasie zacznę własną budowę, i nie chcę angażować obecnie zbyt dużych nakładów finansowych. Z góry dziękuję za pomoc.