Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Username2

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    15
  • Rejestracja

Informacje osobiste

  • Mój klub zainteresowań
    Budowa - wymiana doświadczeń

Profil płatny

  • Kategoria
    usługi

Username2's Achievements

 SYMPATYK FORUM (min. 10)

SYMPATYK FORUM (min. 10) (2/9)

10

Reputacja

  1. W akcie notarialnym mam wyraźny zapis, że umowa dotyczy zakupu domu jednorodzinnego w zabudowie bliźniaczej...
  2. Rozważałem tę opcję. Problem jest jeszcze taki, że sąsiedzi nie za bardzo chcą się dokładać finansowo do inwestycji, a taki audyt akustyczny kosztował będzie zapewne kilka tysięcy. Rzecz jasna w zestawieniu z przynajmniej częściowym wyciszeniem nie jest to wysoka cena, ale jednak Na pewno skorzystam z czegoś takiego w przyszłości. Dodatkowe pytanie: czy posiadacie doświadczenie z firmami świadczącymi takie usługi jak audyt akustyczny? Czy takie firmy potrafią zlokalizować źródło problemu?
  3. Deweloper raczej nie należy do ugodowych i aktualnie nie odbiera ode mnie telefonów (a chciałem tylko go podpytać o ten strop i dokumentację) więc raczej bez procesów sądowych, adwokatów i całej otoczki się nie obędzie. Już chyba wolę wersję ze sprzedażą domu i ucieczką w spokojne miejsce bez sąsiada. Dam znać jak przyjdzie kamera A piłą do stropów bym nie wzgardził
  4. Pomimo faktu, że moim celem jest rozwiązanie męczącego problemu, a nie znalezienie winnego, to fascynujące jest, że w zasadzie w każdym przypadku błędu (czy projektu, czy jego wykonania) osoba, która nadzoruje całą sprawę, wybiera ludzi i płaci za ich pracę, a później na tym zarabia, za nic nie odpowiada Świetny pomysł! Właśnie kupiłem kamerkę.
  5. Planuję jeszcze z sąsiadem przewiercić się cieńkim wiertłem na wylot (na strychu) żeby sprawdzić ile jest między nami centymetrów. Patrząc na zdjęcia ta pianka maskuje albo nic albo jakiś dwucentymetrowy styropian.
  6. Tak. Figuruje jako BUDYNEK MIESZKALNYJEDNORODZINNY W ZABUDOWIE BLIŹNIACZEJ.
  7. Ja nie znam odpowiedzi na to pytanie. Najgorsze, ze nie mam pomyslu w jaki sposob sprawdzic czy mamy wspolny strop...
  8. Zapewne jest wybudowany zgodnie z projektem, ale (z tego co zdążyłem wywnioskować) projekt może być niezgodny z prawem budowlanym. W akcie notarialnym mam wpisany zakup domu w zabudowie bliźniaczej, a na 99% mam wspólny z sąsiadem zarówno fundament, jak i strop (i bóg wie co jeszcze) co wyklucza zakwalifikowanie tego domu jako bliźniaka. Po uzyskaniu dokumentów odezwę się do dewelopera i spróbuję porozmawiać chociaż nie wiem co miałby tak naprawdę zrobić w takiej sytuacji, by mnie usatysfakcjonować. Nie da się zapewne wyciszyć stropu bez rozwalania połowy (świeżo co wyremontowanego) domu. Sam fakt, że deweloper nie chce mi podesłać żadnych dokumentów wskazuje na to, że nie ma czystego sumienia. Polecam przetestować akustykę jeszcze przed wprowadzeniem się
  9. Sam chętnie dowiedziałbym się dokładniej w czym rzecz.
  10. Dzięki za miłe słowa. Powiem więcej - mieszkałem ponad trzy lata w bloku, w dużym mieście i nigdy nie słyszałem sąsiadów tak jak dzisiaj. W zasadzie wcale ich nie słyszałem. Nic to. Postaram się przetrwać kilka lat, odłożyć trochę pieniędzy i przenieść się do domu...
  11. Nie, ale ułatwi migrację do innego domu, zwłaszcza że bliźniak jest kupiony za kredyt, co utrudnia całą sprawę... Nie chodzi o "odgryzienie się" na deweloperze, ale o uwolnienie od problemu.
  12. A możliwość uzyskania odszkodowania od dewelopera?
  13. Problem polega na tym, że nie mam niemalże żadnej dokumentacji. Deweloper poproszony o nią stwierdził, że "dokumentacja była na budowie więc ktoś ją na pewno zabrał". Sąsiedzi wystosowali do niego oficjalne pismo w tej sprawie (skoro nie dało się tego załatwić drogą nieoficjalną) a także planują wycieczkę do starostwa w celu wyciągnięcia oryginalnego projektu budowy ponieważ nawet tego nie mamy (tylko rzuty podesłane na maila). Ewidentnie więc widać, że dokumentowanie czegokolwiek nie jest mu na rękę. Zastanawiam się tylko jakie kroki podjąć by sprawę rozwiązać.
  14. Uważam, że jeśli jesteś jeszcze w stanie anulować projekt wyciszania powinieneś to zrobić, ponieważ u mnie wielki remont, kurz, bałagan, pieniądze, malowanie i wszystko co z tym związane poszło tak naprawdę na nic. Z tymi wspólnymi stropami itd. podejrzewam, że możesz mieć rację. Zastanawiam się jak to wygląda z perspektywy prawa budowlanego. Czy jeśli jest to bliźniak w sensie bliźniak, a nie dom jednorodzinny dwulokalowy, to czy taka sytuacja może mieć miejsce czy jest szansa na ubieganie się o odszkodowanie u dewelopera? Nie mam pojęcia jak podejść do tej sprawy. Tak naprawdę moim celem jest wygłuszenie tych dźwięków i nie mam żadnego pomysłu co mogę zrobić by to osiągnąć. I tak, urządzenie się sąsiadów nieco wytłumiło dźwięki, ale nadal słyszę wszystko. Najgorzej jest oczywiście w nocy, kiedy próbuję zasnąć, a u nich jest impreza i mogę liczyć wybuchy śmiechu u sąsiadów zamiast owiec Zdaniem tej strony: https://www.materialybudowlane.info.pl/pl/221-mb/gs-urzpd-nadzoru-budowlanego/4294-kiedy-budynek-mozna-zakwalfikowac-do-budynkow-w-zabudowie-blizniaczej.html Bliźniak jest bilźniakiem kiedy posiada osobny fundament, strop i w zasadzie wszystko i jest to podzielone przerwą dylatacyjną. Mój fundament wygląda tak: Specjalistą nie jestem ale dylatacji tam nie widzę...
  15. Dzień dobry. Od ponad roku mieszkam w bliźniaku. Rodzaj inwestycji to: DWA BUDYNKI MIESZKALNE JEDNORODZINNE W ZABUDOWIE BLIŹNIACZEJ. Czyli teoretycznie w porządku, dwie oddzielne ściany, dylatacja itd. W teorii wszystko wydawało się być w porządku - deweloper zapewniał o tym, że nie będziemy słyszeć sąsiadów, znajomi mieszkający w bliźniakach słyszą sąsiadów okazjonalnie (raczej uderzenia niż rozmowy), więc nic nie zwiastowało tragedii. A jest tragedia. Słyszymy wszystko. Potrafi obudzić mnie wibracja telefonu sąsiada. Słyszę wkładanie wtyczki do gniazdka, rozmowy, prysznic (choć łazienka jest na nieprzylegającej, zewnętrznej ścianie), chodzenie po schodach, śmiechy, telewizor, bicie kotletów. Wszystko. Sąsiedzi również mnie słyszą. Zgłosiliśmy sprawę deweloperowi, początkowo twierdził że niesie się przez komin, i postanowił wyciszyć nam ściany. Po wyciszeniu ścian (u nas na całym parterze wraz z kominem, u sąsiada na całym piętrze wraz z kominem, klatka nieruszona [nie zgodził się]), jest bez zmian. Może ciszej o 10%. Nadal słychać wszystko. Wygłuszanie było robione tą pianką: https://www.wyciszamy.net/AKU-PR-140---Izolacja-akustyczna/p35/k19 I na to jeszcze przyszła płyta gipsowa akustyczna: https://www.castorama.pl/plyta-gipsowa-norgips-akustyczna-120-x-260-cm-12-5-mm-id-1091464.html Nie pomogło. Nie mam pojęcia gdzie jest problem. Co ciekawe, przykładając ucho do futryny drzwi (znajdującej się kilka metrów od ściany dzielącej z sąsiadem) słychać WYRAŹNIE słowa wypowiadane w domu sąsiada. W futrynie drzwi. Wygląda więc na to, że dźwięk niesie się również ścianami bocznymi. A może stropem? Załączam to co posiadam. Rzuty: https://i.imgur.com/gGD0UzM.png Zdjęcia domu w trakcie budowy: Pytanie do was: co może być nie tak? Czy jest w ogóle nadzieja, że da się to jakoś wyciszyć?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...