Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

aggressor

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    4
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez aggressor

  1. Wodę do celów "domowych" mamy z normalnego ujęcia - wodociągu. Studnia jest przy całorocznym domu i została wykopana po to, aby mieć oddzielne "ekonomiczne" źródło wody tylko do podlewania ogródka (niewielkiego zresztą - 500-600m2). Pompa jest zainstalowana na zewnątrz i podłączona do automatycznego systemu nawadniania. Czy istnieją jakieś filtry, które mogą zlikwidować albo chociaż zniwelować efekt rdzawych plam na roślinach i kostce brukowej?
  2. Rok temu wykopaliśmy u siebie na działce studnię ok. 10m głęboką do podlewania ogródka. Po sezonie okazało się, ze woda zostawia rdzawy nalot na kostce brukowej i roślinach. Czy można temu jakoś zaradzić (czy są na to jakieś filtry)???
  3. Pewnie ma odrobinę racji Adam M. i pisałem, że stawka 40 zł została uznana za niską, ale to chyba nie do klientów powinna należeć analiza opłacalności składania takich ofert! Można było zakładać, że jeśli ktoś coś takiego oferuje, to wie co robi. To w końcu ponad 30 domów na powierzchni 1,5 ha oraz kilkadziesiąt innych obiektów w promieniu kilku kilometrów. Nikt też nie wymagał, aby postawiony na osiedlu patrol obsługiwał wyłącznie zgłoszenia z osiedla. Skorpion nie twierdził też, że został przez nas wykorzystany, a fakt udostępnienia pomieszczeń dla patroli przyiął dość entuzjastycznie. Nikt nam nie powiedział, że zerwiemy umowę w trzy tygodnie po jej podpisaniu, bo niedoszacowaliśmy kosztów. Powiedziano nam: zrywamy, bo treść umowy na to pozwala i nie jesteśmy zainteresowani jakimikolwiek rozmowami o innych stawkach. W mniemaniu mieszkańców osiedla potwierdza to wcześniejsze pogłoski o zawarciu nieformalnych ustaleń pomiędzy agencjami, ustaleniu podziału rynku, bez oglądania się na interes klienta. Powyższe jest już niezgodne z prawem i może być przez to prawo ścigane. Nie możemy dopuścić do tego, aby układy między firmami zmuszały nas do korzystania z usług narzuconego odgórnie oferenta. Niestety niektórzy z nas mieli już do czynienia z firmami, które po włamaniu do ochranianego domu próbowały zmusić swojego klienta do podpisania sfałszowanych protokołów interwencji, z których wynikało, że patrol pojawił się w czasie gwarantowanym w umowie. Trudno od takiego klienta oczekiwać, że pokornie przyjmie ofertę firmy, która nie dość, że zawiodła, to próbowała jeszcze w sposób niezgodny z prawem ten fakt zatuszować. Pozdrawiam -- Aggressor[/i]
  4. Witam, Postanowiłem ostrzec Was przed nieuczciwością co najmniej dwóch firm ochroniarskich działających w Warszawie. Mieszkam od prawie dwóch lat na nowym, ogrodzonym osiedlu domów jednrodzinnych w Warszawie. Od początku na osiedlu funkcjonują niezależnie od siebie (indywidualne umowy z każdym z właścieli) dwie firmy ochroniarskie: Skorpion i Juwentus. Obie firmy stosowały identyczne stawki za interwencje i monitoring: 80 zł netto. Ponieważ na wiosnę tego roku udało się rozpocząć formalną współpracę pomiędzy mieszkańcami, prawie natychmiast pojawiła się koncepcja ograniczenia liczby firm zewnętrznych wykonujących niezależnie od siebie takie same usługi i być może uzyskania dodatkowych korzyści skali. Zapytania ofertowe zostały wysłane do kilku firm ochroniarskich, a reakcja na nie bardzo nas pozytywnie zaskoczyła. Pierwszą firmą, która złożyła ofertę (udokumentowane) był Skorpion. Żaden z pozostałych oferentów nie przedstawił atrakcyjniejszych warunków (40 zł netto - abonament, przeniesienie miejsca stacjonowania jednego z patroli interwencyjnych na osiedle i skrócenie czasów interwencji). My ze swojej strony zaoferowaliśmy stróżówkę dla załóg interwencyjnych. Mieszkańcy osiedla solidarnie podjęli decyzję skorzystania z oferty Skorpiona, co oznaczało: dla klientów Juwentusa wypowiedzenie starej umowy i podpisanie nowej, dla klientów Skorpiona podpisanie aneksu z nowymi warunkami. Operacja zmiany firmy została przeprowadzona w około tydzień. W tym czasie Juwentus kilkakrotnie kontaktował się z klientami wypowiadającymi umowę, rozsiewając pogłoski o dodatkowych korzyściach, jakie mieli rzekomo odnieść ci mieszkańcy, na których ręce złożona została oferta Skorpiona. Przedstawiciele Skorpiona rewanżowali się nam opowieściami o praktykach korupcyjnych i matactwach Juwentusa w innych lokalizacjach. Nikt się tym specjalnie nie przejął i rozpoczął się okres krótkotrwałej, współpracy na nowych warunkach. Po około dwóch tygodniach pojawiły się pogłoski o tajnym spotkaniu zarządów kilku firm ochroniarskich celem ustalenia zasad "pokojowego współistnienia". Zaczęły do nas docierać informacje, że Juwentus będzie próbował na nowo przejąć straconych klientów, a Skorpion ma mu w tym pomóc. Jest to już wyraźnie naruszające prawo UE i ścigane przez UOKiK zawiązanie kartelu przez zmowę cenową i podział rynku. Szybko okazało się, że w ślad za pogłoskami pojawiły się działania formalne. Nowi klienci Skorpiona otrzymali wypowiedzenia umów, bez podania przyczyn (datowane na 30.06.06). Perfidia zmowy polega dodatkowo na tym, że klienci objęci aneksem do wcześniejszej umowy nie otrzymali wypowiedzenia nowych warunków, co oznacza, że stawka przyjęta dla 30 klientów na jednym osiedlu dalej jest możliwa do utrzymania przy "dobrowolnym" zrezygnowaniu z 20 nowych. W związku z powyższym teza, że wypowiedzenie spowodowały czynniki ekonomiczne (nieopłacalność) odpada. Obecne miejsce stacjonowania patroli interwencyjnych jest oddalone od nas o 1,5 km, więc powodem odmowy nie jest także brak możliwości technicznych obsłużenia nowych klientów. Niestety w tym momencie ciężko będzie oczekiwać pełnej solidarności mieszkańców, frontalnego odwrócenia się od obu firm i znalezienia trzeciej, nie uwikłanej w układ. Obawiam się, że znajdą się tacy dla których niewątpliwie atrakcyjna cena będzie czynnikiem decydującym. No i jeszcze gwóźdź do trumny. Agencja Ochrony Skorpion nie jest już zainteresowana świadczeniem usług ochrony mienia i monitoringu dla byłych klientów Juwentusa. Nie złożą żadnej indywidualnej oferty mieszkańcom osiedla. Mamy więc sytuację kuriozalną: 10 sąsiadów obsługują, 20 innych obsługiwać nie chcą, bez względu na warunki. Pozdrawiam -- Aggressor
×
×
  • Dodaj nową pozycję...