Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Damiano_87

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    6
  • Rejestracja

Informacje osobiste

  • Mój klub zainteresowań
    Budowa - wymiana doświadczeń

Profil płatny

  • Kategoria
    usługi

Damiano_87's Achievements

WITAJ, czytaj i pytaj... :)

WITAJ, czytaj i pytaj... :) (1/9)

10

Reputacja

  1. Rozumiem, czyli instalacje jest skonstruowana w porządku. Zostaje zatem wymiana WP? Bo jak rozumiem, nie jest to naturalne zjawisko, że temperatura powrotu jest równa temperaturze podawanej na zasilanie podłogówki i grzejników? Dodam jeszcze, że jest dobrze przy temperatura tak do 0*C (zależy od wiatru i słońca). Wtedy przy odkręconych grzejnikach na górze a zamkniętych w piwnicy delikatnie działa grawitacja (czuć, że jest zdławiona) i temperatura zasilania na podłogówkę (przed zawóorem 3D) i grzejniki równa jest temperaturze podawanej przez kocioł. Gdy tylko włączy się pompa od grzejników (niezależnie czy z piwnicą, czy bez) zaczyna intensywaniej mieszać się w WP i powstaje wcześniej wymieniony problem.
  2. Jest tak jak piszesz. Naczynie wyrównawcze jest zamontowane na wyjściu ciepłej wody zaraz za piecem - przed pompkami CO i CWU. Drugie naczynie wyrównawcze/przeponowe (nie znam się) jest na powrocie z grzejników,a nie jak u Ciebie na schemacie na obu powrotach. Podłączenie jest zgodne z Twoim schematem. Różnica jest tylko taka, że powrót z podłogówki i powrót z grzejników spotyka się na złączu wymiennika (podłogówka wchodzi od góry, a grzejniki na dole), ale chyba nie ma to znaczenia. No i Zawór Zwrotny podłogówki jest przed pompą na zasilaniu a u Ciebie na schemacie jest na powrocie.
  3. Może inaczej. Co bym nie robił na zasilaniu grzejników mam 44-48*C nie zależnie od temperatury na zewnątrz nawet jeśli jest na plusie. Tylko jeśli jest większy mróz te 48*C robi robotę dłużej. Udało mi się uzyskać 53*C po pół nocy grzania przy ok -3*C na zewnątrz, ale grzały wtedy tylko 4 grzejniki i nie było grzejników z piwnicy. No ale gdy włączy się pompka od CWU maraton zaczyna się od początku.
  4. Wtedy włączyłem pompkę przy kotle na drugi bieg i nie zależnie od temperatury na zewnątrz wtedy kocioł ma problem osiągnąć temperaturę, a ja zyskuje tym tylko 2*C więcej na powrocie, czyli i na zasilaniu grzejników. To był test 2-dniowy. Na piecu ustawiłem 60*C. Podobny efekt uzyskałbym ustawiając go na 70*C i na pewno spalanie było by niższe. Lecz też był by problem bo niezależnie od kombinacji uzyskuję na powrocie 48-50*C. W każdym pomieszczeniu jest ta sama sytuacja, bo po prostu jest niska temperatura na grzejnikach. Jako tako nie mam problem z ogrzaniem bo staram się utrzymać w domu 23*C. Mogę bardzo prosto rozwiązać problem doraźnie. Pompy grzejników i podłogówki są połączone na stycznikach. Wystarczy, że na nich wybiorę, że np działanie pompy grzejników rozłączy pompę podłogówki. I będę zadowolony bo wtedy grzejniki szybko dogrzeją górę i termostat rozłączy i podłogówka dalej będzie sobie grzała. No ale nie do końca o takie rozwiązanie chodzi i nie jest ono poprawne. Nie zauważyłem dymienia oraz problemu z instalacją. Jedynie rano jak już termostaty rozłączyły pompy to słychać było w piecu takie hmmm trzaskanie? I piec długo trzymał temperaturę 67*C mimo wyłączonej dmuchawy i włączonej pompie piec-wymiennik płytowy. Wymiennik płytowy, czyli chłodnica. Zakładam, że tu jest problem i wymiana na sprzęgło pomorze, ale poczekam jeszcze na dalsze wypowiedzi.
  5. Czyli wymiana na sprzęgło rozwiąże problem? Co to w ogóle jest ten wymiennik płytowy? Tak tak, jest jeszcze pompa zasilającą od kotła, oraz dodatkowa do CWU. Gdzie powinny znajdować się zawory zwrotne? Wszystko jest ok, dopóki nie zmiesza się niska temperatura powrotu podłogówki z powrotem grzejników. Wtedy temperatura zasilania grzejników jest równa temperaturze powrotu zimnej wody do kotła. Co konkretnie potrzebujesz, żeby Ci sfotografować? Wrzucam jeszcze zdjęcie pomp przyckotle wraz z zaworami oraz za wymiennikime płytowym. Czyli wymiennik płytowy to chłodnica? Jest onakonieczna w tym układzie?
  6. Cześć. Kupiłem dom dlatego nie znam szczegółów instalacji, a walczę z ogrzewaniem już drugi sezon. Wszystko jest tak na prawdę ok dopóki nie działa podłogówka razem z grzejnikami, która jest zasilana z tego samego sprzęgła. Zasilanie ekogroszek, cały dół w podłogówce + łazienka na górze. Góra wszędzie grzejniki plus 4 w piwnicy (z reguły zakręcone, bo przy ich odkręceniu zaczyna się armagedon już na całego). Zauważyłem, że temperatura, która jest w sprzęgle jest równa temperaturze powrotu do kotła (ok) oraz równa temperaturze zasilania grzejników (44-48*C a wiec nieco za mało, tym bardziej, że zakręcone są grzejniki w piwnicy, bo ode dodatkowo obniżają temperaturę) oraz podłogówki przed która jest jeszcze zawór 3D. Na parterze oraz na piętrze są zamontowane termostaty rozłączające pompki obiegu podłogówki oraz grzejników. Uważam zasilanie obu obiegów z jednego sprzęgła za niepoprawne rozwiązanie i występują tu ogromne straty energii. Próbowałem coś wymusić szybszymi obiegami pompki ale to na nic. Przy ekstremalnych mrozach uratowałem się pompkami na drugim biegu oraz zwiększaniem mocy kotła. No ale po nocy piec trzeszczał a dobowe spalanie osiągnęło granicę 60kg zużycia, gdzie w przy temperaturze oscylującej przy 0 zużywa ok 25kg na dobę. Próbowałem również zasilać temperaturą 70*C ale efekt równie mizerny bo temperatura wzrastała mizernie a piec miał problem aby osiągnąć tą temperaturę. Co o tym sądzicie? Czy jest szansa, żeby to jakoś wyregulować? Inne sprzęgło? Czy też grzejniki po prostu podłączyć pod obieg z pieca? Załączam zdjęcie instalacji sprzęgła. Z góry serdecznie dziękuję za poświęcony czas i pomocne wskazówki.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...