Panowie sprawa wyglada nastepujaco, chudziaka wylewałem około 4 stycznia kiedy jeszcze cały czas było na plusie, po około 10 dniach jak na złość przyszły mrozy do około minus 15 stopni, na poczatku lutego były kolejne mrozy czyli minus 20 stopni. Niestety nie miałem możliwości przykrycia chudziaka czymkolwiek a nawet bym powiedział, że nie wiedziałem że tak się robi. Wierzchnia warstwa chudziaka lekko się skruszyła co widać na zdjęciach ale po około 0,5 cm jest juz w miare twardo. Moje pytanie brzmi czy takie mrozy znacząco wpłynely na beton i bedzie on do wywalenia ? czy jednak te 10 dni do pierwszych mrozów spowodowaly że jednak nie będzie tak źle. Z tego co słyszałem podobno najgorsze są pierwsze noce po zalaniu. tutaj minelo 10 dni i wtedy przyszły mrozy. Jak rozpoznać czy beton nadaje się tylko do skucia ? Nie wiem czy dodal sie obrazek bo cos mam problemy ale prosze o odpowiedzi czy ktos juz mial taki problem