Dzięki wielkie gnago i mmmarcinn za podpowiedzi!!! Podrównanie ściany, to chyba najlepsze rozwiązanie i pewnie zrobię tak w kuchni, żeby nie było fuszerki. Natomiast w pokojach mam już pomalowane ściany i wolałbym uniknąć większych poprawek. Może da się to jakoś rozwiązać metodą na "sucho", tzn. bez szpachlowania?
Wpadł mi ostatnio pomysł, aby pod listwę dać drewniany klin. Nie jestem jednak pewien, czy da się w ogóle wyciąć taki długi klin, który miałby w jednym końcu 15 mm grubości, a w drugim nawet 3 mm (w drugim pokoju potrzebny będzie jeszcze cieńszy klin o gr. 8mm-3mm).
Drugi pomysł, to montaż listew na piankę i obróbka akrylem, chociaż pewnie w tym przypadku wypchnie listwę i nie będzie ładnie przylegała.
Trzecia opcja, to podrównanie ściany w miejscu tylko pod listwą, ale w tym przypadku też za bardzo nie wiem, jak się za to zabrać, żeby nie narobić "bałaganu" wokół listwy.
Może ktoś coś?