Cześć wszystkim,
wróciłem do domu rodzinnego na wsi, ponieważ pracuję zdalnie i chciałbym wyremontować dom, który został rozbudowanym w 2013 roku. Mianowicie zrobić między innymi podbitkę, ocieplić, itd. Tu pojawia się problem, ponieważ zauważyłem, iż w oknie które zostało wybite w ścianie nośnej nie zostało wstawione nadproże, wymiary okna to 1,4 x 1,6 m (szer. x wys.). Nie widać w tym miejscu żadnych pęknięć, osunięć, czy coś tym w stylu mimo tego, iż jest to już prawie 8 lat od rozbudowy.
Moje pytanie brzmi, w jaki sposób można byłoby podejść do tego tematu? Kogo powinienem wezwać, aby rozpoznał ten temat, czy idzie wstawić takie nadproże, aby ściana nie uległa zawaleniu? Czy może zostawić tak jak jest? Po prostu obawiam się o to, iż ktoś kto zacznie wycinać otwór pod nadproże spowoduje, iż ta ściana runie i dojdzie do katastrofy. Jak najlepiej podejść do tego tematu? Dodam, że budynek który został rozbudowany, wybudowano w 1968 rok, a rozbudowa o piętro nastąpiła w 2013 roku. Ściany na parterze składają się z pustaka - 24 cm oraz cegły 12 cm, strop typu Kleina (belki co 1 m, wzdłuż okna na zdjęciu, pomiędzy cegły zbrojone prętami). Fundament co najmniej 1,5 m wgłęb ziemi. Nie wiem jakim cudem kierownik budowy tego nie dopilnował oraz jaki cudem firma budowlana też tego nie zrobiła. Oczywiście na rozbudowę był plan i wszystko wygląda jak najbardziej ok, tylko ten nieszczęsny brak nadproża.
W załączeniu zdjęcia celem zobrazowania tematu (dom w szycie 8m).
Dziękuję z góry za pomocne rady / wskazówki.