1. Gdy przycisk w rączce był zamknięty to woda na pewno nie mogła z niej lecieć. (taki błąd w Twoim tekście)
2. W instrukcji mojej bidetki i myślę, że jest to ogólną zasadą, chociażby ze względu na jakość stosowanych wężyków i możliwość zalania, jest jasno napisane, że zawór na rączce jest tylko dodatkowo, aby łatwiej było jej używać i zawsze trzeba zamykać ten główny.
3. Gdy otworzysz zawór główny bidetki powodujesz, że następuje połączenie instalacji ciepłej wody z zimną. Dokładając do tego zapewne większe ciśnienie zimnej wody w instalacji (przynajmniej u mnie tak jest 3 bary zimna vs 1,5 bara ciepła), efekt jest taki, że zimna woda wpycha się w instalację ciepłej, stąd problemy z rozjechaną temperaturą wody na innych bateriach. Mówię to z doświadczenia, u mnie w niewykończonej jeszcze toalecie ktoś trącił (otworzył) główny zawór bidetki i zaczęły się problemy z temperaturą, a że bidetka była dla nas nowością do głowy mi nie przyszło żeby tam szukać przyczyny i niestety zgłosiłem awarię
Nie jestem fachowcem, ale myślę że mamy to dobrze zrobione, chociaż nie znam wszystkich rozwiązań, trzeba po prostu pamiętać o zamykaniu głównego zaworu bidetki. Jedynie co mi przyszło do głowy po moich przejściach to być może (jeżeli są takie rozwiązania) zastosowanie jakiegoś zaworu zwrotnego na rurce ciepłej wody przy bidetce (przynajmniej ciepłej wody pod warunkiem, że zimna ma większe ciśnienie). Wydaje mi się, że wykluczyłoby to wpychanie się zimnej wody w instalację ciepłej przy otwartym zaworze i problemy z temperaturą na innych bateriach. Czy ma to sens to już też inna sprawa bo bidetki używa się chwilę i zamyka.