Moja siostra jest księgową w tartaku. Zamawiałem właśnie więźbę na dach. Dostałem w czwartek wycenę z informacją, że to wycena na bieżący dzień. W piątek już była inna. Ceny zmieniają się z dnia na dzień. Właściciel tartaku myśli o zwolnieniach bo brakuje materiału do produkcji i ludzie nie mają co robić. Skorzystałem z okazji i w marcu (przed rozpoczęciem budowy) kupiłem już potrzebne kilometry przewodów 1,5 i 2,5 i rury do podłogówki. Teraz już wiem, że należało tez kupić stal na całą budowę. Niemniej jednak, ku pokrzepieniu serc napiszę, że na pewno czasy kosmicznych podwyżek za jakiś czas się skończą i ceny przystopują (tzn.. pójdą w górę zgodnie z ogólną inflacją a nie pionowo w górę).