Cześć, mam wątpliwości przy realizacji nawadniania, a raczej instalacji podlewania ogrodu. W piwnicy zainstalowałem zbiorniki na 4,8 m3 deszczówki, w ramach programu "Moja Woda" mam zamiar uzyskać częściowy zwrot środków. Zagwozdkę mam z wyborem pompy. Pompa będzie zainstalowana w piwnicy przy zbiornikach, tuż pod poziomem gruntu. Z niej będzie poprowadzona instalacja do dwóch zaworów z przodu i z tyłu domu, a stamtąd będzie podlewanie ręczne wężami oraz mycie samochodu. Zamierzam dla wygody wyprowadzić włącznik pompy do przycisku obok zaworu. 1. Co się stanie jeśli włączę pompę, a żaden zawór nie będzie otwarty? Piszą przy wielu pompach, że mają zabezpieczenie przed przegrzaniem się, ale czy to jej nie zaszkodzi? Chciałbym ma przykład na końcu węża mieć pistolet zraszający i okresowo otwierać i zamykać jego zawór spłukując samochód bez obaw o pompę. Czy na przykład taka pompa: NAC GPE-120K będzie wystarczająca, czy też musi być to model z wyłącznikiem ciśnieniowym, na przykład: NAC GPE 120-A-K, czy też jedynym sensownym rozwiązaniem jest pompa ze zbiornikiem hydroforowym, na przykład: NAC BSE 120-19-K Chcę być spokojny o pompę, ale nie chciałbym też przeinwestować w tak proste zadanie jak podlewanie wężem i mycie samochodu. Powyższe przykłady pomp firmy NAC przypadkowe, nie jestem jakimś fanem, ale u nich znalazłem trzy opcje, między którymi się waham. 2. Co się stanie w sytuacji, gdy skończy się woda w zbiorniku deszczówki? W instrukcjach pomp piszą, że praca na sucho jest niedopuszczalna. Da się jakoś sensownie zabezpieczyć przed taką sytuacją?