Witam, Jakiś czas temu deweloper poprawiał u mnie usterki wykryte podczas odbioru, m.in. płytki na balkonie oraz na wyjściu na balkon (wcześniej spadek był w kierunku okna i dlatego trzeba było to poprawić). Po jakimś czasie spotkała mnie niemiła niespodzianka. Listwy przypodłogowe na przyległych ścianach odkształciły się, a pod nimi po deszczu ewidentnie da się wyczuć wilgoć (szczególnie tuż pod oknem balkonowym). W kilku miejscach zaczęła odpadać lub pęcznieć farba, a gładź zaczęła się kruszyć. Przed remontem nic takiego się nie działo i w innych pokojach ten problem nie występuje, więc wydaje się, że jest to efekt uboczny nieprawidłowo wykonanych prac. W jaki sposób podejść do tego tematu, żeby nie musieć znów tego poprawiać? Czy w pierwszej kolejności powinno się wyeliminować przyczynę wilgoci (nieprawidłowo wykonana izolacja na balkonie), a potem wysuszyć ściany, położyć gładź gipsową i pomalować? Co powinno zostać zrobione na balkonie, żeby problem za jakiś czas nie powrócił? Wystarczy zdjąć płytki, wysuszyć, położyć hydroizolację i ponownie położyć płytki? Obawiam się, że jeśli nie będę mieć fundamentalnej wiedzy na ten temat, to poprawki zostaną wykonane w taki sposób, że problem prędzej czy później znów powróci. Z góry dziękuję za wszystkie podpowiedzi. Pozdrawiam, Marcin