Belemit

Dyskusja się wywiązała nie na temat kompletnie więc wróćmy do tematu . Odnoszę wrażenie po waszych wpisach że jeśli nie jestem osobą co zna się na tynkowaniu, malowaniu, kładzeniu płytek itd. to nie mogę mieszkać w domu. Nie wiem masa ludzi buduję domy co się nie zna i chyba jakoś ich domy wybudowali trochę lepiej czy trochę gorzej. Druga sprawa, jeśli już bym zlecał budowę to przeczekać ten okres banki z tymi kosmicznymi cenami za materiały?

Aw przypadku domu z prefabrykatów czy szkieletowego też mnie wyroluja jak się nie znam na budownictwie?

Tak, tylko że jak nie będę się budował to działka idzie na sprzedaż żeby dolozyc do mieszkania. Tak bym miał około 270k wkładu własnego do mieszkania

Tak pomyliłem się. Autem do centrum Łodzi 21km czyli jakieś 35minut. Głównie mi chodzi o działkę tj. żebym później nie żałował że działeczkę 1200m2 sprzedałem w miarę dobrej lokalizacji a mógłbym się budować i mieć większa powierzchnię niż teraz w wynajmowanych niecałych 40metrach

W sensie ze kupie coś lepszego niż sam wybuduje? Głównie mi chodzi o to że mam już działkę i szkoda mi jej sprzedawać. A trzymać taka duża żeby jeździć tam na weekend to bez sensu to już rodosa bym wolal

Okolice Łodzi. 10 Minut autem na zakupy. Do Łodzi godzinka. 5 minut pieszo sklepik taki podręczny. Działka jest warta około 150k. Partnerka jest a dzieci też pewnie w końcu się pojawia. Jeśli chodzi o wielkość to pewnie coś około 120m2

Cześć. Bardzo bym prosił o poradę czy rozpoczynać budowę domu. Wszyscy mnie do tego namawiają a ja sam całe życie mieszkałem w bloku (mam 28 lat) i nie wiem czy podołam. -Pensja średnio 5k miesiecznie -działkę mam 1200m2 odziedziczona -ok 150 k na koncie Budowała była by systemem zleconym bo nie mam głowy do załatwiania wszystkiego samemu bo najzwyczajniej nie znam się kompletnie na budowlance. Pomozecie? Może lepiej mieszkanie kupić po sprzedaniu działki?