Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Marrria

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    1
  • Rejestracja

O Marrria

  • Urodziny 01.02.1990

Informacje osobiste

  • Płeć
    Kobieta
  • Mój klub zainteresowań
    Budowa - wymiana doświadczeń

Dane osobowe

  • Miejscowość
    Białystok
  • Kod pocztowy
    15-780
  • Województwo
    podlaskie

Profil płatny

  • Kategoria
    usługi

Marrria's Achievements

WITAJ, czytaj i pytaj... :)

WITAJ, czytaj i pytaj... :) (1/9)

10

Reputacja

  1. Prośba o wymianę doświadczeń, szczególnie do osób które się już z tym uporały. Wpłaciłam zadatek na mieszkanie. Kilka dni temu, znajomy budowlaniec oznajmił, że podejrzewa, iż w podłodze pod płytka pcv i warstwa cementu znajduje się płyta nasączona ksylamitem. Z różnych artykułów i rozmowy z sanepidem wynika, że opary uwalniające się z ksylamitu to toksyczna mieszanina fenoli mająca niekorzystny wpływ na układ nerwowy, szpik kostny, nerki, mogąca wywoływać raka. Będę wdzięczna jeżeli ktoś zechce odpowiedzieć mi nurtujące mnie pytania. Czy w takiej sytuacji mogę ubiegać się o zwrot zadatku, czy można traktować toksyczna płytę w podłodze jako wadę ukrytą? Czy ktoś z państwa odczuwał niekorzystne skutki działania ksylamitu, lub/i ewentualną poprawę zdrowia po usunięciu podłogi/przeprowadzce? Czy wystarczy usunąć parkiet w swoim mieszkaniu, czy konieczne jest usunięcie ksylamitu również u sąsiadów, bądź u wszystkich mieszkańców bloku? Do kogo zwrócić się z ewentualnym remontem?
  2. Jestem w podobnej sytuacji. Wpłaciłam zadatek na mieszkanie. Kilka dni temu, znajomy budowlaniec oznajmił, że podejrzewa, iż w podłodze pod płytka pcv i warstwa cementu znajduje się płyta nasączona ksylamitem. Z różnych artykułów i rozmowy z sanepidem wynika, że opary uwalniające się z ksylamitu to toksyczna mieszanina fenoli mająca niekorzystny wpływ na układ nerwowy, szpik kostny, nerki, mogąca wywoływać raka. Z uwagi na szkodliwość substancja została zabroniona w budownictwie w 1974/78-różne źródła. Chciałam uzyskać informację, odnośnie tego czy mogę się ubiegać w tej sytuacji o zwrot zadatku, czy można traktować toksyczna płytę w podłodze jako wadę ukrytą, czy w razie sprawy sądowej miałabym szanse na wygraną oraz kto powinien za to odpowiadać-właściciel, czy spółdzielnia mieszkaniowa. Jak to było w Państwa przypadku? Czy ktoś z Państwa odczuwał skutki działania ksylamitu? Czy wystarczy wymienić podłogę u siebie w mieszkaniu, czy konieczna jest wymiana odłogi u wszystkich sąsiadów. Będę wdzięczna za każdą radę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...