Jak to mówią, "Kto ma rację dzień wcześniej od innych, ten przez dobę uchodzi za idiotę"... a druga część tej prawdy mówi, że jakkolwiek by nie tłumaczyć, nie ma się co spodziewać po faktycznym idiocie, że cokolwiek zrozumie, zanim kolejny dzień nie nastąpi.
Ja to mam wrażenie, że metodą małych kroków można osiągnąć kolejny poziom zidiocenia i nawet po tygodniu pozostać ślepym... ale mniejsza o filozofię...
Natomiast w kontekście powyższego, mógłbyś mi @Kaizenprzypomnieć, czy Ty nadal grzejesz dom kablami z COP=1? Tak coś kojarzę, że jak udowadniałeś wyższość takiego rozwiązania nad PC, to prąd był po 0.3zł, a Ty dodatkowo miałeś jakąś umowę z dystrybutorem, że miałeś go za darmo... napiszesz, jak to teraz wygląda? Jakie są koszty ogrzewania?
Z PV też chyba udowadniałeś, że nie ma szans zwrotu w rozsądnym terminie??? Masz obecnie PV? Z ciekawości i dla kolegi pytam
Podsumowując - włączając do rozważań socjalizm (patrz dopłaty), to wszystko można wypaczyć, niemniej patrząc w skali makro, to brak inwestycji w źródła taniej czystej enerii, a zdrugiej strony polityczne regulacje typu ECS windujące ceny energii, podpowadają mi, że ktoś będzie musiał za to zapłacić... może niekoniecznie w cenie samego prądu, ale ja wolę być przygotowany i na taką ewentualność