Dzień dobry. Potrzebuję porady na temat możliwości wykonania podciągu stalowego podpierającego strop żelbetowy. Skąd ten pomysł? Chodzi o pozbycie się belek wystających z sufitu w strefie dziennej. Na tę chwilę zaprojektowano dach o konstrukcji płatwiowo-kleszczowej, którego słupki lądują w środku rozpiętości stropu w strefie dziennej. Zastanawiam się czy przy tej rozpiętości dachu (ok 9.5 m w osiach) wchodzi w grę zmiana układu konstrukcyjnego na jętkowo-płatwiowy z jednym słupem (załącznik, sekcja B). Rozpiętość środkowego przęsła płatwi to 5.7m (załącznik, sekcja C). Gdyby to było możliwe to jest możliwość schowania konstrukcji dachu w ściankach działowych opierających się na głównej ścianie nośnej w domu przechodzącej niemalże przez sam środek domu. W wyniku takiej zmiany belka na samym środku domu o długości ok 4.6m przejęłaby większość obciążenia stropu. Zakładam, że przekrój belki żelbetowej będzie tak wysoki, że nie będzie to akceptowalne wizualnie. Poszukując możliwych rozwiązań natrafiłem na takie detale stropów monolitycznych opartych na stalowej belce. (załącznik, sekcja A). Czy myślicie, że takie rozwiązanie mogłoby się sprawdzić w domu jednorodzinnym? Jakie problemy przewidujecie? Załącznik (rysunek): https://ibb.co/56t9tT0 Oczywiście zdaje sobie sprawę z tego, że to wszystko należy odpowiednio przeliczyć. Chodzi mi głównie o opinie czy jest to wykonalne i sensowne.