Napisałem odległosc ale co idzie za odległoscia grzejnika od kotła...-wysokosc. Uzyłem złego okreslenia. Napisz mi jak mozesz czy moje rozumowanie jest dobre tzn. cisnienie jest wieksze gdy jest wieksza wysokosc poniewaz rury sa dłuzsze a co za tym idzie jest wiecej wody w instalacji a jak wiecej wody w instalacji to cisnienie wieksze-dobrze rozumuje? Ok rozumiem ze w rurze bezpieczenstwa nie ma obiegu bo nie jest połaczona z zadnym odbiornikiem ciepła. Ale...Woda jest ogrzewana przez kocioł, wychodzi przez rure zasilajaca ktora łaczy sie bezposrednio z rura bezpieczenstwa.Ja pytałem jak to sie dzieje ze woda nie przepływa przez rure bezpieczenstwa do naczynia -i nigdzie dalej tzn.czemu po trochu po trochu nie uzupełnia naczynia tym samym powodujac "co którys obieg" odprowadzenie wody z instalacji poprzez rure przelewowa. Odprowadzenie wody z powodu jej ciagłego przybywania do naczynia a nie z powodu jej zagotowania sie i nadmiaru objetosci w instalacji. Analogicznie do grzejnika-przeciez w naczyniu nie musi byc "powrotu" tj.w grzejniku, zeby woda wychodzaca z kotła płynela samym zasilaniem. Naczynie jest otwarte wiec woda znajduje moze znalezc ujscie. W grzejniku tym ujsciem jest powrot. A swoja droga czytałem o instalacji grawitacyjnej w ksiazce pt."Ogrzewanie,wentylacja,klimatyzacja"-Krygier,Klinke,Seweryniuk-nie wiem moze znasz...i było tam napisane ze to woda zimna(ciezsza) wypycha do góry wode ciepłą(lzejsza). Tzn. to woda zimna a nie ciepła jest czynnikiem wywołujacym cyrkulacje w instalacji. Ty napisałes ze jest odwrotnie. Nie wiem moze przeczytałes to z kolei w jakiejs innej ksiazce. Napisz co o tym myslisz...