ja niedawno wrocilem z pracy w anglii i w pelni potwierdzam ,ze wyjezdzaja nie tylko super-fachowcy, ale cala masa partaczy i obibokow.
roznica jest taka, ze rynek dosc szybko eliminuje tych drugich (inna sprawa, ze nawet polski partacz czesto jest lepszym fachowcem niz angielski majster )
pozdrawiam