Wszystko ma swoje "zady i walety". Aczkolwiek widziałem polskie pompy z bajeranckim sterownikiem na 7-calowym wyświetlaczu dotykowym, tańsze niż proste nibe. Jedyny problem z takimi firmami (poza oczywiście znaczną niepewnością jakościową) jest taki, co się stanie jeśli właściciel umrze albo zbankrutuje. A pompa ma chodzić i mieć serwis przez 20 lat. Zapewnienie, że jest na "identycznych częściach ale tańsza" między bajki wkładam, bo sama sprężarka może i Copeland, ale już inne rzeczy, np. zawory to nie wiadomo. No i dochodzą kwestie systemowego zarządzania jakością produkcji, automatyzacji, certyfikacji -- wszystko to, co sprawia, że pompy od dużego renomowanego producenta trzymają ustalony poziom jakości projektowej i niezawodności w długich seriach, a od producenta "garażowego" już nie. Jedna może wyjść super, ale inna już nie, i nikt nie wie która, kiedy i dlaczego.