Jak wiadomo palowanie wykonuje się celem wzmocnienia nośności gruntu pod wykonanie fundamentów np. ze względu na niekorzystne warunki gruntowe. Co jednak z powierzchnią gruntu pomiędzy palami? Jaki stopień zagęszczenia gruntu jest wówczas wymagany? Oczywiście pierwsze co przychodzi na myśl to, że palowanie też jest przecież technologią wzmacniania gruntu. Niezależnie nie można jednak pozostawić jedynie lużnej ziemi pomiędzy palami i od razu zacząć wykonywać fundamenty. Chudy beton nie bedzie "wisiał" w powietrzu. Oczywiście ziemię należy wyrównać, ale co dalej? W przeszłosci spotkałem się z sytuacją, gdzie ziemia była wyrównana i zagęszczona mechanicznie, ale nie było wymagań co do stopnia zagęszczenia gruntu. Obecnie mam inną sytuację gdzie Specyfikacja wskazuje, że po usunięciu humusu grunt rodzimy rownież powinien posiadać odpowiedni wskażnik zagęszczenia, ale jest wątpliwość czy da się taki uzyskać poprzez mechniczne zagęszczanie. Mam pytanie, czy ktoś ma doświadczenia w podobnym temacie i jaka jest Wasza opinia w tej sprawie?