Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Piegus86

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    9
  • Rejestracja

O Piegus86

  • Urodziny 07.04.1986

Informacje osobiste

  • Mój klub zainteresowań
    Budowa - wymiana doświadczeń

Dane osobowe

  • Miejscowość
    Goleniów
  • Kod pocztowy
    71-555

Profil płatny

  • Kategoria
    usługi

Piegus86's Achievements

WITAJ, czytaj i pytaj... :)

WITAJ, czytaj i pytaj... :) (1/9)

10

Reputacja

  1. O przepraszam, ja brałem kredyt w CHF na mieszkanie i jestem bardzo zadowolony. Spłaciłem sam kapitał, bez odsetek. Od początku było widać klauzule niedozwolone, więc proces i heja. I to po kursie z dnia brania. Kwestia znajomości prawnej (od tego to mam małżonkę ze stosownym wykształceniem) i naprawdę to była dobra okazja.
  2. Na wszelki wypadek. Domu nie budujemy na 20 lat. Tylko na trochę dłużej.
  3. Można. - polecam zapoznać się z materiałami pana Jacka - bardzo przystępnie opisuje, wiele metod, coś znajdziesz. "POMIAR REZYSTANCJI UZIEMIENIA METODĄ DWUCĘGOWĄ" YouTube p. Jacek. Doskonałe materiały do nauki podstaw, a to to w sumie są podstawy, poradzisz sobie. Ale to miernik do pomiarów. Takim zwykłym dwucęgowcem nie robiłem. Teoretycznie można. https://www.elektroda.pl/rtvforum/topic3292028.html - ale to już nie jest takie proste.
  4. Mogę. I tak z doświadczenia Cię przestrzegę, jako, że to dopiero "będą" - jeśli płytę robisz z uwagi na warunki gruntowe to bardzo uważaj na stal nierdzewną, a jeśli nie badałeś PH gruntu to też uważaj na stal nierdzewną i najpierw zbadaj. Oczywiście uziom da piękne pomiary nawet i taki ze zwykłej stali wrzucony choćby i w torf. Jasne. Problem w tym, że za 3 lata go nie będzie wcale. W wypadku nierdzewnej - w kwaśnej glebie poniżej 6.6 PH stal nierdzewna zgnije (nie zardzewieje, fakt) w ciągu maksymalnie 10-15 lat. Będziesz potem dom podnosił żeby uziom poprawić? Raczej nie. Najtańsze ogrodnicze kwasomierze kosztują po 16-20 zł. Kup, pomierz w miejscu gdzie chcesz wrzucać tą bednarkę, na tej głębokości. Jak Ci wyjdzie mniej niż 6.6 PH nie dawaj stali wcale. Nawet pomiedziowaną odradzam. Alternatywnie można (choć nie jest to zgodne ze sztuką, to niech już elektryk pomierzy) walnąć zwykłą stal w otulinie betonu. Kopiesz na głębokość szpadla wzdłuż sznurków, wrzucasz bednarkę na podkładkach, betonujesz. Konstrukcyjnie takie coś nie ma żadnej wartości jaką ma normalny chudziak (konsultuj z konstruktorem), ale chyba nie wadzi (konsultuj!). Elektrycznie natomiast wyjdzie Ci na to samo co utopienie tego w chudziaku. Zwykły uziom fundamentowy. Przy tej szerokości 1-2m3 betonu kosztują na 99% mniej niż 100% miedziana bednarka...
  5. Tak z praktyki elektryka: Jak mam prostą instalację, ot gniazdka i tyle, to niech sobie tynkarz obsadza. Ale teraz ludzie chcą sterowanie roletami na pilota, czasowe, automatykę, to wszystko siedzi zwyczajowo w puszkach (choć przyznam że od tego się odchodzi na rzecz układu gwiazdy, to mimo wszystko często tak jest - bo taniej). Ale nawet przy gwieździe bym nie dał tynkarzom tego robić. Zwyczajnie współczesna instalacja elektryczna to nie jest kilka przewodów na krzyż. A niestety tynkarze nie są znani z uważności.
  6. Co racja to racja - kupa roboty i liczenia. Fakt, szybciej trzasnę fuchę i zarobię na rekuperator niż go zbuduję sam. Coś takiego właśnie myślę robić. Elektryka w płycie, nie ma co się tego bać. Jedyne co to elektryk na budowie od początku, o czym niestety klienci nie pamiętają, ale tutaj to sam przecież jestem to dopilnuję. Masz jakiś chudziak pod tym XPS czy tak sobie na gruncie leży? Chudziak moim zdaniem będzie wskazany, bo tu nie ma jak uziomu zrobić, a odwalanie otoku uważam za fuszerę. Wykończenie jak to wykończenie - wyjdzie w praniu. Zobaczymy ile całość będzie kosztować do deweloperskiego.
  7. O ilość ciepła się nie martwię - buduję w strefie mrozoodporności 8a. Ten najmniejszy kawałeczek Polski na północnym-zachodzie gdzie pomarańcze w ogrodzie można hodować (poważnie, sąsiad ma). Minimalne temperatury -12, mniej nie widziałem od 10 lat. Sprzęt kopiący posiadam, stąd mam pieniądze na dom. Po sprzedaży w styczniu i opodatkowaniu tejże zostało na działkę i te 300 tysi leży. "Bawię się" w temat od 2014 roku i nie sprzedawałem, leżało, sprzedałem niedawno. Opłacalność po tym jak się zwróciły jest już dowolna - instalację grzejnikową/podłogową i tak trzeba wykonać, a jak się przestanie opłacać to wystarczy do niej wpiąć inne źródło ciepła. Komin przez ścianę rozważam. A to kwestia tego, że żona chce kozę w salonie Może się skończyć na kominku z płaszczem wodnym, wtedy bym go wpiął od razu do tej instalacji grzejnikowej/podłogowej. Projektant wyliczył zapotrzebowanie budynku na moc cieplną w najzimniejsze dni (-15) 3,5 kW mocy cieplnej. Kopalnia "źre" 5kW, klima ma być kanałowa też 5kW z dystrybucją, dodatkowo ten kominek z płaszczem wodnym zakładam z takim samym zapasem. Jeśli chodzi o reku, to nie rozumiem skąd te ceny. Porządne wentylatory EC EBM Papst spełniające wymogi projektu wentylacji, który mam w zakresie tłoczenia + sprężu dyspozycyjnego z rezerwą na wymiennik to jakieś 1500 zł. Wymiennik 2000. Razem 3500. Sterowanie i automatyka samodzielnie, nie po to te studia kończyłem, żeby nigdy tego nie wykorzystać. Kwestia ceny obudowy i samej instalacji, ale sam reku 10000 to wydaje mi się absurd - nawet na wymienniku renomowanej Thessla Green nie przekraczam 4 tysi. O ile buduję sam, ale buduję - jak pisałem no na coś niech się te studia przydadzą. Kanały - nie wiem czy w ogóle brać robociznę. Bo projekt mam tak dokładnie wyrysowany, że jakbyś składał z klocków. Nie wydaje się skomplikowane, ale no tego to nigdy nie robiłem i się nie znam. Tyle, że zastanawiam się czy ojciec będąc hydraulikiem by tego nie poskładał. Elektryka 15 to lekko liczysz. Robiłem dopiero co domek w ramach fuchy dodatkowej, prosta instalacja, materiał mi wyszedł 18k netto dla inwestora i to wcale nie była jakaś skomplikowana instalacja, z fanaberii tylko sterowanie roletami. Robocizny nie liczę bo własna, ale wziąłem 10 netto. Dom 150m2. I nie jestem najdroższy w okolicy... Czego się boję to ta płyta (koszt), oraz właśnie kwestia ogrzewania, nie chcę być 100% zależny od kopalni, bo to się może skończyć, jak niektórzy zauważyli. Zobaczymy, może być ten kominek z płaszczem z kominem przez ścianę (żona podpowiada, że to idzie zrobić bez pozwoleń po wybudowaniu, brzmi dobrze - ona akurat po Administracji, pracuje w wydz. Architektury i Budownictwa tylko nie tej gminy niestety), a może kocioł wstawię. W każdym razie instalacja grzewcza i tak być musi. Co do tego, że znam się na fotowoltaice - "tymi ręcyma" nie montowałem nigdy. Pracuję w przemyśle, dodatkowo "trzaskam" fuchy po jednorodzinnych. Ale co nieco wiem z racji zawodu, uprawnienia konieczne też mam, to założę, ale nie ufam sam sobie na tyle, że na dach tego nie wsadzę. Będzie na gruncie instalacja. Dość widziałem skutków spartolonych instalacji PV. Autko - no mam z racji tych fuch VW T5 busa. Ruda go powoli podjada więc wymiana będzie konieczna, ale budowę moją jeszcze obleci. A potem się zmieni. Wzrosty cen są przerażające. To i ta płyta to dla mnie największe i najstraszniejsze niewiadome. Wykończenie... Powiem tak - jak rozważamy sobie co wziąć na podłogę (płytki) i znalazłem coś za 40 zł/m2, to żona znalazła inne, tańsze, za 25 zł/m2, parametry te same tylko wygląd inny. To jest takie podejście. Z takim sądzę, że faktycznie w 100 tysiach damy radę.
  8. Dach dwuspad bez otworów (komin dojdzie później, stalowy). Gont na deskowaniu. Grunt sprawdzony i niestety płyta fundamentowa. Także tutaj spodziewam się że ładnie zaboli. Kopię na ASIC, nawet przy cenie prądu 1 zł/kWh wychodziłbym na zero - co daje grzanie darmo. Mogą być grzejniki, co racja to racja. Jeden (duży) planuję powiesić na elewacji i tak chłodzić ten majdan w lecie. W zimie przekierowanie na dom. Opłacalność przy fotowoltaice zawsze będzie, szczególnie zakładanej po 2021, bo jednak konsumpcja własna prądu 100%, kosztującego tyle co amortyzacja paneli którą i tak muszę pokryć, to w najgorszym razie staje się "magazynem energii pieniężnym" - tj. co ukopie fotowoltaika w lato to będzie kasa na grzanie zimą. Też mam sporo kontaktów w branży informatycznej, więc mam również oferty na zakup mocy obliczeniowej do chmury - wychodzi 24 eurocenty za kWh w przeliczeniu już. Na dziś byłby to nawet zarobek. Po spodziewanych podwyżkach - na zero, ale zero to też lepiej niż PC. Tyle, że takie grzanie nie spełni WT2021, stąd pompy-klimatyzatory po taniości, które w praktyce nie będą do tego używane, ale być muszą. Latem się przydadzą. Do tego i tak i tak postawię jakąś kozę dodatkowo. Tak dla dekoracji. Ale to po zbudowaniu, w przyszłości. A skoro już i tak będzie instalacja (podłogowa/grzejniki - to jeszcze nie wiem) to może wkład z płaszczem wodnym i w lato tłuc krypto z fotowoltaiki i kupować za to drewno? Cel jest taki, żeby za ogrzewanie nie płacić w ogólnym rozrachunku. Super, że nie udało mi się niedoszacować kosztów. Co do wykończenia to wiem, że sky is the limit, ale jestem raczej z ludzi praktycznych, żona także, nie wymagamy drewna egzotycznego na podłogach. Schludnie ma być, ale bez luksusów. Instalacje 50 tysięcy - tak, tego się spodziewam. @tentypmich ja wliczam +50% z uwagi na spodziewane wzrosty cen materiałów. To, że Tobie wyjdzie SSZ 174 tyś wierzę. Ale też nie wierzę, że zaczynając w 2022 mnie wyjdzie podobnie. Ceny galopują. Mimo to wychodzi, że z 600 tysi jeszcze mi zostanie na jakieś autko. Miło, bo mój wynalazek z 2002 roku ma dość powoli, skończy jako wół roboczy i po budowie wymiana. To nic tylko zakasać rękawy i jak tylko zacznę założę tu dziennik budowy.
  9. Witam! Na wstępie zaznaczę, że zdaję sobie sprawę z rozstrzału kosztów. Planowo buduję dom 86 m2 po podłodze, parterowy, bez "stropu" nad parterem (ten stanowi dolny pas wiązarów), projekt indywidualny. Projekt zakłada prostokąt, dach bez kominów i okien dachowych, poddasze 100% nieużytkowe i niskie. Ogrzewanie klimatyzacją (HVAC) pod projekt, natomiast w rzeczywistości - podłogówka zasilana z kopalni krypto (proszę nie pytać o kwestie finansowe w tym zakresie, nie jestem doradcą inwestycyjnym!!!!) - mam chłodzenie płynem, 5 kW mocy cieplnej, bez problemu hydraulik z rodziny mi to ładnie rozprowadzi. Rekuperacja oczywiście tak, brak kominów. Okno największe 150x150, fix. Żadnych udziwnień, prosta stodoła. Docelowo na 2 osoby (niestety nie możemy mieć dzieci). Nawet wyjście na taras to zwykłe drzwi zewn. 90 - brak przesuwnych, drogich przeszkleń. Działka jest, 3000m2, projekt wyrysowany. Z zawodu jestem elektrykiem (pełne uprawnienia SEP do 1kV + pełne uprawnienia SEP pow. 1kV) oraz automatykiem (to już kwestia ukończonych studiów) i posiadam uprawnienia na F-Gaz co powoduje, że ten HVAC to montuję sam. Instalację elektryczną i ew. automatykę również. W zasadzie wszystkie instalacje wykonam w domu osobiście, jednakże to jest to na czym się znam. Z fanaberii - fotowoltaika na gruncie 8kWp. Bez montażu (papiery są i doświadczenie też), ale zakup. Nie mam ambicji "samoroba" i nie mam zamiaru pracować przy murarce, bo nie mam o tym pojęcia, czy przy dachu, bo nie mam o tym pojęcia - to zamierzam zlecić. Tak samo jak tynki i inne ogólnobudowlane - tylko instalacje samemu. Działka na dzień dzisiejszy uzbrojona, czekam na pozwolenie na budowę. POS zamiast szamba, woda z wodociągu. Budżet na dzień dzisiejszy na SSZ to 300 tysięcy. Dodatkowo mogę sprzedać mieszkanie (wartość na dziś około 450 tys i rośnie jak materiały...). Pytanie do Was jest takie - na ile plan jest realny, żeby ten SSZ wykonać w 300 tysiach? Owszem, mogę sprzedać mieszkanie, ale tu planuję wykorzystać te pieniądze na wykończenie. Za komentarze w stylu "za małe" dziękuję, można nie gadać. Projekt dobrze przemyślany i faktycznie na 2 osoby, dzieci nie będzie nigdy chyba, że medycyna dokona cudu. Zmieszczę się w takim budżecie? Architekt to sobie może twierdzić, że tak na pewno, ale ich kosztorysy to są o kant wiadomo czego rozbić. Uprzedzając kwestię rozmowy o "nierealnych terminach" - fundament z rodziną, ojciec hydraulik, jeden wujek murarz, drugi dekarz, kuzyn fachowiec od ociepleń. Wszyscy deklarują, że terminy to ok nie ma sprawy, fundament pomożemy, ale rozliczamy się może i bez podatku, mimo to po w miarę normalnych stawkach. Więc oceniając realizm postawienia tego za ca. 600 tysięcy (chciałbym, żeby coś zostało) proszę brać pod uwagę ich wynagrodzenia. I tak planują po godzinach pracować u mnie, nie mogę jeszcze ich naciągać na robociźnie. Da radę w tym pieniądzu?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...