Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Erre

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    10
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez Erre

  1. Niedaleko taka mała rzeczka płynie i z niej będzie kilkadziesiąt metrów podciągnięta woda (zwykłą rurą fi 50 mm z rolki), od dołu zbiornika będzie zawór i podpięty cały system nawodnienia (zraszaczy) zrobionych też ze zwykłych najtańszych rur (rozgrzaną szpilą będą robione mini dziury tam gdzie potrzebujemy żeby woda kapała). Rzędna wody w zbiorniku jest dużo wyżej niż nawadniany teren więc wszystko działa grawitacyjnie. Tak to jest pomyślane, że rzędna lustra wody w tej rzeczce będzie ciut poniżej szczytu zbiornika, więc jak tylko obniży się poziom wody w zbiorniku to samoczynnie rozpocznie się nalewanie z rzeczki a jak się naleje do pełna to ciśnienie się wyrówna i pobór zatrzyma. Jak tylko będzie sucho w okresie wegetacyjnym, to otwierać będziemy wieczorem dolny zawór i na rano zupełnie za darmo, będziemy mieć perfekcyjnie nawodnione, kilkanaście hektarów plantacji a rośliny będą rosnąć aż miło.
  2. Dzięki za informacje odnośnie tych narożników, faktycznie teraz rozumiem a nie zwróciłem uwagi na to... szkoda, poprawimy to na ile się da w ścianach. Ściany zalewać będziemy etapami po 2,5 m wysokości z szalunków systemowych. Nie wiem czy 10 m naraz jest w ogóle wykonalne, być może jakieś profesjonalne firmy tak ale dla nas 2,5 m to jest już dużo. Uszczelniamy wszystkie przerwy taśmą bentonitową, gość sprzedaje na allegro rolki 25 m za 345 zł i od niego kupujemy. Daje do tego jakiś papier, niby atest że zachowuje szczelność do 10 m wysokości słupa wody. Jeśli chodzi o koszty to na pewno nie będzie to kilkaset tysięcy, jeśli nic nie pęknie i nie będzie trzeba naprawiać to wyjdzie to dużooo mniej. Pod stropem będzie pomieszczanie, z różnymi urządzeniami poza tym chcemy tam mieć taki fajny "pokój" gdy zbiornik będzie pusty, a będzie pusty średnio przez połowę roku. Nie jestem idiotą i w życiu nie wszedłbym pod amatorsko robiony strop, nad którym jest 10 m wody. Będziemy zalewać wodą powoli i patrzeć co się dzieje, gdyby było pewne, że to walnie przy dalszym obciążaniu to trzeba będzie wtedy się przeprosić ze słupami i zrobić kilka pod stropem ale to absolutna ostateczność. Myślałem o zbiorniku okrągłym ale nie zaszoluje tego niczym, zresztą teraz to już po fakcie. Jeśli chodzi o same wykopy to teren jest płaski, tak jak pisałem na samym początku, to są niezamieszkane tereny rolno-leśne, miejsca na ziemię z wykopu mamy pod dostatkiem, w kwestiach środowiskowych też nikt się nie przyczepi bo, nikogo na działkę nie wpuścimy a jest na tyle duża, że budowy nie widać z zewnątrz. Wejście do tego pomieszczenia podziemnego osobno, chcemy zrobić jakby studnie (kręgi betonowe zamówić) ale uszczelnić i drabinkę. No ale póki co nie myślę jeszcze nad tym, to jest temat dopiero na wiosnę. Nie zrobimy tam windy, zbyt skomplikowane.
  3. To jest nietypowa konstrukcja, wszystko jest indywidualne - większość osób z papierami w ogóle nie podejmie się tematu. Jeśli ktoś się podejmie to ceny też są indywidualne i bardzo wysokie a do tego dolicz badanie geotechniczne i kierownika budowy (bez badania nie dostanę pieczątki i nikt nie weźmie odpowiedzialności a bez kierownika pieczątka nic nie jest warta bo nie było nadzoru). Jak to podliczyłem to wychodzą takie kwoty, że mógłbym za to kupić kilkadziesiąt kubików betonu. Wolę więc sobie to oszacować i za te pieniądze zrobić mocniejszy obiekt, który na pewno wytrzyma.
  4. To będzie dno zbiornika, ponieważ pod zbiornikiem będzie pomieszczenie. To dno oparte jest na ścianach żelbetowych, natomiast te ściany są na skale. Pusty zbiornik nie wypłynie, masa tych wszystkich ścian, stropu i płyty dennej + tarcie gruntu wystarczy, wody gruntowe też są głęboko. To akurat mamy policzone i z zapasem.
  5. Dlaczego narożniki? Myślałem, że najważniejszy jest środek elementu a im bliżej ściany lub podparcia to tym zbrojenie jest mniej ważne.
  6. Wysokość zbiornika i słupa wody to będzie 10 metrów. Ściany monolityczne żelbetowe (beton B40) o szerokości 0,4 m a zbrojenie ścian analogiczne do stropu z tym, że od dołu trochę wzmocnimy a u góry osłabimy. Ściany będą 6 metrów pod ziemią a 4 metry nad gruntem. W dolnej części ciśnienie wody powinno się więc mniej więcej równoważyć z naporem gruntu (zostaną w środku zrobione dwie rozpórki by przejmowały część siły naporu gruntu gdy zbiornik będzie pusty). Od góry te 4 m wysokości to już nie są raczej wielkie siły jak na ścianę żelbetową 0,4 m. Odwrócimy też zbrojenie na rozciąganie tam gdzie trzeba tzn. w górnych 4 m zbiornika dolna siatka ze stropu pójdzie na zewnątrz ścian a w dolnych 6 metrach zbiornika po obu stronach ściany będą takie siatki jak dolna siatka w stropie.
  7. Strop będzie obciążany wodą (beton będzie wodoszczelny W12) więc będziemy obciążać go stopniowo i patrzeć co się dzieje na wszelki wypadek dołożymy jeszcze trochę drutów zbrojenia i myślę, że będzie okej. Napiszę jak poszło, ale to będzie pewnie dopiero w kwietniu bo przez zimę ten strop tak szybko nie stwardnieje.
  8. Art. 29 p. 30 ppkt. 14 ustawy Prawo Budowlane: "Nie wymaga decyzji o pozwoleniu na budowę oraz zgłoszenia (...) obiektów budowlanych, będących urządzeniami melioracji wodnych" Jednocześnie art. 197 ustawy Prawo Wodne: "Urządzeniami melioracji wodnych są (...) systemy nawodnień grawitacyjnych" Tym samym jeśli budujesz zbiornik (pełniący funkcję wieży ciśnień) w systemie nawodnienia grawitacyjnego to nie potrzebujesz na to żadnych papierów. Ogólnie ustawy prawo budowlane i ustawa prawo wodne są ze sobą sprzeczne i prowadzą do wielu innych kompletnie absurdalnych sytuacji. Co wynika z tego, że były na kolanie pisane a teraz co kilka tygodni jest nowelizacji tych bubli i nawet urzędnicy nie wiedzą co mają robić przy pierwszej lepszej nietypowej sprawie.
  9. Bardzo dziękuje za pomoc! Właśnie nadchodzi ocieplenie i od jutra bierzemy się w takim razie do szalowania i zbrojenia a w czwartek planuje zalewać
  10. Witam Mam taką nietypową sprawę, może ktoś potrafi oszacować, dane: a) Strop w kształcie prostokąta o wymiarach 5 m x 4 m b) Strop równomiernie podparty po całym obwodzie na żelbetowym fundamencie c) Obciążenie stropu równomierne i wynosi 120 kN na m2 (12 ton na m2) Inne warunki: a) Nie może być belek, musi być jednakowa grubość stropu wszędzie b) Zbrojenie z typowej stali żebrowanej fi 12 mm (zostało nam dużo tej średnicy) c) Klasa betonu B40 (pewny i mocny beton z renomowanej betoniarni) Pytanie: Jak najrozsądniej w tych warunkach zrobić taki strop, tj. jaka ma być grubość stropu oraz jakie zbrojenie? Inne informacje: Ściany fundamentowe, na których podparty będzie strop na 100% wytrzymają bez najmniejszego problemu (żelbet B40 na skale). Szerokość ścian fundamentowych to 0,4 m więc wymiar zewnętrzny stropu to 5,8 m x 4,8 m. Jest to instalacja leśno - rolnicza z daleka od terenów zamieszkanych na zamkniętym i dobrze ogrodzonym terenie prywatnym. Więc spokojnie, nikt po tym stropie chodzić nie będzie ani pod tym stropem (gdy będzie obciążony). Instalacja nie wymaga też uzyskiwania jakichkolwiek pozwoleń, w związku z tym prosiłbym o nie udzielanie rad typu: "idź do projektanta", "niech konstruktor policzy" bo gdybym chciał to bym poszedł a nie pisał post na forum. Strop musi zostać tak wykonany (bez żadnych słupów czy belek), bez względu na wymaganą grubość czy ilość zbrojenia. Nie potrzebuję też dokładnego wyniku, raczej szukam rady osoby doświadczonej w konstrukcjach, która potrafi oszacować mniej więcej jaka grubość i zbrojenie dadzą radę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...