Ja też mieszkam w starej kamienicy (na razie), która liczy sobie 102 lata i niestety przed remontem powstrzymały mnie zbyt wysokie koszty. W moim przypadku okazało się, że położenie terakoty lub płytek jest niemożliwe z powodu kiepskiego stanu drewnianych legarów, na których położone są deski podłogi. Po prostu te ponad 100 lat, to wystarczający czas na "zjedzenie przez szkodniki i grzyb". Może to przypadłość tylko mojej kamienicy, lecz wiadomo, że tylko "wino i skrzypce im starsze - tym lepsze". Na twoim miejscu przed jakimikolwiek pracami, których wynikiem będzie dodatkowe obciążenie stropów poprosiłbym uprawnionego architekta (biegłego) o określenie stanu stropów i przedstawienie przez niego (na piśmie) możliwych rozwiązań. Nie chcę Cię niepotrzebnie straszyć, tylko proszę żebyś uważała, bo spaść do sąsiadów to nietypowy i niezdrowy sposób składania wizyty. Nie napisałaś jak twoje mieszkanie jest ogrzewane i na którym jest piętrze. Jeżeli chcesz je wyremontować, to okna zostaw na sam koniec (przed końcowym wyrównywaniem ścian lub tapetowaniem). Na początek mozesz spokojnie zmienić instalację elektryczną (w starych domach wymiana jest dziecinnie łatwa, używane kilkadziesiąt lat temu rurki w ścianach pozwalają przeciągać kable nawet amatorom - takim jak ja). Zwróć uwagę na stan instalacji wodnej i kanalizacyjnej, żeby nie okazało się za kilka miesięcy, że musisz pruć ścianę z powodu dziurawych rur. Zostaną ci podłogi ściany i sufity, ale pamiętaj, żebyś nie popełniła mojego błędu! Najpierw cyklinujesz i lakierujesz parkiet, a później tapetujesz lub malujesz. "Mój" parkieciarz, który pracuje w fachu 20 lat, nie raczył przeczytac na opakowaniu lakieru, że w ciągu 2 tygodni od położenia tapet lub malowania nie wolno lakierować, ponieważ mogą wystąpić przebarwienia na ścianach - i rzeczywiście, musiałem malować !! świeżo połozoną tapetę, bo nie miałem sumienia i kasy jej zrywać. Tak jak piszą na forum "musisz wiedzieć więcej od fachowca, który u ciebie pracuje" - oczywiście choć w teorii musimy być lepsi. Pozdrawiam