Witam, mam problem z ogrzewaniem podłogowym, żadne pomieszczenie nie chce się nagrzać - na dole jest 5 pomieszczeń z czujnikami temp, które sterują elektrozaworami, gdy któryś da sygnał do grzania grzeją się również 2 grzejniki w łazienkach (góra, dół) oraz 9 grzejników (7 na górze, 2 w garażu). Grzejniki się grzeją i to dobrze, problem jest z podłogówką.. Instalacja ma już ok. 7 lat, mieszkamy od 2 lat. Z piecem w przeszłości był problem ze spadkiem ciśnienia - powolnym jak i gwałtownym np. w ciągu noc potrafił zejść z 1.4 do 0. A po ponownym napełnieniu potrafił trzymać i 2 tygodnie.. Próbowaliśmy również zamykać pętle by sprawdzić czy któraś jest nieszczelna, niestety ten sposób nie zadziałał, ciśnienie po prostu czasem sobie uciekało, niezależnie od zamykania pętli. Były wymieniane elektrody i naczynie. Teraz pojawił się również dość "wybuchowy" problem - piec osiągając temperaturę wyłącza się a gdy ponownie się załącza robi to w dość głośny sposób. Przepływ jest znikomy, sterowanie rotametrami kompletnie nic nie daje, piec grzeje a na dole zimno, przestawiłem pompę na I z II z nadzieją, że coś ruszy. Na piecu nastawione 55st, a na termometrze przy pompie jest powyżej 30st, tak ma być? Prosiłbym o jakąś weryfikację całej instalacji. Załączam linki do zdjęć https://ibb.co/d6Hz6t1 https://ibb.co/8z1Nz4v https://ibb.co/HhwMQP9 https://ibb.co/stSQ3Nd https://ibb.co/jftQms3 https://ibb.co/7tB1xWF https://ibb.co/wyspjxN