Ja tez korzystam z usług architekta. Panią architekt znalazłam dość przypadkowo kupując raz jedyny magazyn Dobre Wnętrze, gdzie był jej projekt - który było odzwierciedleniem tego co mi się podobało. Zadzwoniłam i zaczęła sie nasza współpraca. Kupiłam ostatni dom z zabudowie szeregowej - o układzie wnętrz itp nie muszę chyba pisać bo wiadomo, że do rewelacyjnych nie należał. Zmieniliśmy układ pomieszczeń, strop w związku ze zmianą schodów, ilość i wielkość okien. Nasz domek z niefunkcjonalnej, typowej szeregówki stał się eleganckim, funkcjonalnym domem:). Fakt developer klnął jak mógł na moje zmiany, ale dom buduje się na x lat, a nie na 5, żeby go potem zmieniać. Dodam, że został zaprojektowany z innych materiałów i całkowicie różnił się od tego, którym zachwyciła się a gazecie, więc w żadnym wypadku nie było to powielanie tego samego pomysłu. Za dom o powierzchni 140m zapłaciłam 13000 i ani przez chwilę tego nie żałowałam - jest dopieszczony w każdym szczególe, a tym którzy powiedzą że nie ma tam mojego wkładu zaprzeczę: rolą architekta jest nadanie naszym wyobrażeniem realnego kształtu i zgrania wszystkiego w jedną całość. Co do pracochłonności to powiem że:
- są to godziny spotkań, rozmów telefonicznych - za które architekt też płaci bo przecież nie puszcza sygnałów żebym oddzwoniła
- mój projekt uwzględniający aranżację, zalecenia budowlane, wod-kan, instalacje elektryczne, projekt mebli itd grubością i zawartością merytoryczną dorównuje projektowi budowlanemu.
- architekt czuwa nad projektem do czasu zakończenia inwestycji, przygotowuje wstępny kosztorys, jeżeli uznamy że coś jest np za drogie szuka innych odpowiedników i inwestor nigdy nie jest zostawiony sam na sam z projektem którego potem np nie mógłby zrealizować
- i wiele wiele innych korzyści......
Uff ale się rozpisałam - podsumowując ja jestem bardzo zadowolona ze współpracy z architektem wnętrz i każdemu życzyłabym takiej współpracy i owoców tej współpracy takich jak u mnie:)
Dodam że rozmawiałam wcześniej z kilkoma architektami, też z niższej półki ale uważam że nie mieli by takiego polotu w tworzeniu mojego domu i raczej nie wskazaliby możliwości dokonania tak radykalnych zmian.
Można powiedzieć że mogłam kupić dom nie wymagający takich ingerencji, jednak dla mnie najważniejsza była lokalizacja, blisko centrum, z działką pod lasem nie mogłabym z tego zrezygnować na rzecz samodzielnie budowanego domu w innym miejscu.
Kończąc powiem tak: wszystko zależy od tego czego oczekujemy od architekta - jednym taka współpraca pasuje jednym nie, ale na pewno warto poszukać osoby o takich samych gustach jak my, wtedy będziemy się rozumieć prawie bez słów a zaprojektowany dom będzie odzwierciedleniem nas.
pozdrawiam serdecznie
Inka