Witam Mam taki problem. Był problem z dachem, podczas silnej ulewy nagle zaczęło mi kapać w sypialni. Zadzwoniłem do dekarza, przyjechał, wszedł na dach i okazało się element na dachu przy kominie był nieszczelny. Dekarz powiedział że wcześniej był zastosowany jakiś silikon słabej jakości, który kruszeje z czasem i dlatego była szpara przez która przechodziła woda. Zamontował kołnierz który jest dużo trwalszy, na wszystkie cztery elementy na kominie. Zobaczył cały dach, wymienił kilka starych śrubek, wkręcił nowe. Łącznie siedział na dachu z 3 godzinny i ogarniał całość. Powiedział że dach jest w bardzo dobrym stanie. W dodatku od razu powiedział że przez jakiś czas wciąż może cieknąć na poddaszu, bo pewna wilgoć i woda, która się tam dostała wcześniej, wciąż tam jest i będzie stopniowo schnąć i spływać, to może potrwać nawet koło miesiąca. W miejscu w którym ciekło wcześniej, wymieniłem wełnę mineralną bo była wilgotna. Ostatnio sprawdziłem poddasze i znowu pojawiła się mała kałuża wody, a wełna jest delikatnie wilgotna. Dodam że sprawdziłem wełnę w innych miejscach i wszędzie jest sucha, czyli jakby się kumulowała, ciekła z góry, od komina do tego jednego miejsca po folii Zdarzyło się to już 2 razy. Powinna to być normalna rzecz, lecz niepokoi mnie to że to zazwyczaj koreluje z delikatnym deszczem. Dekarz sam mi od razu powiedział że miał podobną sytuacje w innym miejscu, po prostu tyle tam napadało że to trochę musiało trwąć zanim wszystko wyschło i się skropliło. Co o tym sądzicie? Mam dzwonić do dekarza i ma znowu wchodzić na dach (dał gwarancję na 2 lata) czy może jeszcze poczekać?