Witam wszystkich. Jestem w trakcie zakładania drugiego ogrodu za domem. Wsadziłem kilkadziesiąt drzewek owocowych, rabaty i poletka na warzywa, kompostowniki, cieplarnia tego typu tylko użytkowe sprawy. Chciałem ten teren w jakiś niedrogi sposób ogrodzić aby zabezpieczyć go przed sarnami, zającami i obcymi psami. Znajomi doradził mi abym ogrodził go siatką leśną na drewnianych kołkach i posadził jakiś bluszcz. Idea jest taka, że zanim siatkę i paliki trafi szlag, bluszcz urośnie na tyle, że jego grube pnącza stworzą samonośna konstrukcje. Siatka leśna 80 cm wysoka, paliki co 2,5m - w razie potrzeby co 2 metry. Co sądzicie o takim pomyśle? Być może ktoś miał doświadczenia z tego typu rozwiązaniem?