A więc przyszedł pan hydraulik, rozkręcił kran i widać było po minie, że nie jest zaznajomiony z takim mechanizmem, ale coś tam podokręcał, założył z powrotem i działa. Z tego co udało mi się zauważyć, to część mechanizmu z kurkiem bardzo łatwo dało się zdjąć, natomiast sam pręt blokujący dopływ wody w ścianie bardzo ciężko. Tutaj prawdopodobnie był problem bo połączenie między tymi elementami było przerwane. Być może miała na to wpływ zamarznięta zimą woda. Tak czy tak dzięki za pomoc