Dzień dobry,
Wstęp:
Od pół roku wykańczam dom we własnym zakresie, własnymi siłami. Niestety, pełen etat, brak czasu i chęć przyspieszenia prac spowodował zatrudnienie "fachowca" do pomocy, który wykończył 2 miesiące temu łazienkę. Dopiero co się wprowadziliśmy i zaczęliśmy korzystać z łazienki -> pojawił się problem z prysznicem. Oczywiście "majster" nie odbiera i nie zamierza się pojawić w celu usunięcia usterki. Szkoda mi czasu i nerwów na latanie po rzecznikach itp.
Problem:
W momencie kiedy wchodzę na brodziku z syfonu wydostaje się powietrze, jakby spod brodzika, a kiedy schodzę to zasysa.
Jak dla mnie brakuje kleju pomiędzy posadzkę a brodzikiem. W momencie wejścia na brodzik ugina się i wywala powietrze przez uszczelkę syfonu a jak schodzę to zasysa.
Syfon McAlpine 60 do niskich brodzików.
Macie jakiś pomysł co tu można zrobić? To wina syfonu, braku kleju pod brodzikiem czy coś innego?
Jak najmniej inwazyjnie, niestety kabina już zamontowana
Zastanawiałem się nad wywierceniem dwóch otworów z boku brodzika i wpuszczenie kleju/pianki za pomocą długiej rurki.
Link do filmiku ->
Z góry dziękuję za rady i pomoc!