Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

artur_bud

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    12
  • Rejestracja

O artur_bud

  • Urodziny 13.03.1982

Informacje osobiste

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Mój klub zainteresowań
    Budowa - wymiana doświadczeń

Dane osobowe

  • Miejscowość
    Inowrocław

Profil płatny

  • Kategoria
    usługi

artur_bud's Achievements

 SYMPATYK FORUM (min. 10)

SYMPATYK FORUM (min. 10) (2/9)

10

Reputacja

  1. misiek, jeżeli szukasz czegoś z osadnikiem wstępnym, to idź w kierunku tradycyjnego SBR-a z dwoma komorami. Te trzykomorówki są ogólnie problemowe i w porównaniu do dwukomorowych SBR-ów nie mają żadnych plusów, a jedynie minusy i to poważne z punktu widzenia użytkownika: - jak masz 2 zbiorniki / komory, to jest mniej połączeń między nimi, które się mogą zatykać niż w przypadku 3 zbiorników. Zasada jest prosta: im mniej kombinacji, tym lepiej, tak jak w innych tematach - z uwagi na 3 zbiorniki w biosolidach jest zbyt mały osadnik wstępny, przez co trzeba częściej wywozić osad i jest większe ryzyko smrodu z oczyszczalni. na innych forach ten temat już się przewijał; - 3 zbiorniki gorzej wyglądają w ogrodzie niż dwa, bo trzy pokrywy trudniej ukryć niż dwie lub jedną - montaż też jest bardziej ryzykowny jak masz więcej zbiorników, zwłaszcza przy takim połączeniu rurkami, bo jak ziemia miejscowo będzie pracować, to większe jest ryzyko rozszczelnienia Ja osobiście nie rozumiem jaki jest sens proponowania trzykomorówek, skoro od lat dostępne na rynku dwukomorówki oczyszczają co najmniej tak samo skutecznie (jeśli nie lepiej), a nie mają tych wszystkich wad wynikających z dokładania niepotrzebnych zbiorników. Generalnie jak nie wiadomo o co chodzi, to pewnie chodzi o kasę. Bez względu na to, czy wybierzesz jednokomorówkę czy dwukomorówkę, to obydwie technologie mają porównywalną skuteczność oczyszczania i to wysoką. Ta opinia, że musi być osadnik wstępny to jest mit. Osadniki wstępne były bezwzględnie konieczne w drenażówkach, bo tam właściwie nie było żadnego porządnego natleniania i cały proces bazował w dużej mierze na mechanicznym oddzieleniu ścieków cięższych i lżejszych od wody, a reszta potem wiśta wio na drenaż. Oczyszczalnie biologiczne działąją zupełnie inaczej niż drenażówki, dlatego nie wymagają osadnika. Owszem, może być osadnik wstępny, ale nie jest on konieczny do skutecznego oczyszczania, jeśli oczyszczalnia ma dobre natlenianie i florę bakteryjną (np. jak wpuścisz do oczyszczalni pełno domestosa, kreta itd. to wykończysz każdą oczyszczalnię). Jak ktoś ci będzie na siłę wciskał, że "osadnik wstępny zawsze musi być" to albo to jest ktoś kto mentalnie został jeszcze w epoce oczyszczalni drenażowych, albo to jest ktoś kto ma interes w tym, żebyś kupił inną oczyszczalnię, na której lepiej zarobi, albo jedno i drugie na raz. Z mniejszych jednokomorówek najpopularniejsze to właśnie Easybio 4, Bio Easy flow 5 i One2clean. Z kolei jeśli chodzi o dwukomorówki, to tego jest od groma i większość działa bardzo podobnie, dobrze sobie radząc ze ściekami. Ponadto i tak wszystkie oczyszczalnie muszą spełnić te same normy oczyszczania. Na forach budowlanych (tutaj też) masz teraz masę przedstawicieli różnych firm i każdy będzie ci wciskał, że jego produkt jest najlepszy. Poczytaj karty katalogowe na temat parametrów każdego produktu, zadzwoń do każdej z firm, porównaj to co usłyszałeś ze zdrowym rozsądkiem i tym co jest dla ciebie najważniejsze jako użytkownika, a potem kup w zgodzie ze sobą. Powodzenia!
  2. @sadist89: I jak z tym oczyszczaniem studni? Na jakim etapie stanął temat?
  3. @Adam Traskawka: Myślę, że dobrze kombinujesz, chociaż zastanawiam się czy nie lepiej zrobić jakieś zautomatyzowane podlewanie tych krzaczków, zamiast biegania z wężem przez żonę (no chyba, że chcesz żonę po prostu zagonić do roboty ). Przy dobrej biologii ta woda po oczyszczeniu przez oczyszczalnię wprawdzie jest bezbarwna i jej nie czuć, ale mimo wszystko ja bym miał chyba psychologiczna barierę żeby tym podlewać tak jak zwykłą wodą z węża. Może to kwestia przełamania się. Ten automatyczny kompostownik to coraz bardziej sensowna opcja, bo przy tych szalonych podwyżkach cen paliwa wywozy szamba zaraz pewnie będą kosztować dwa razy tyle co teraz, o ile w ogóle będzie miał kto to wywozić. No nie ma lekko ostatnimi czasy.
  4. @bas.1990: Obydwa rozwiązania się sprawdzą, tzn. Bio Easy Flow oraz ZBS-5C. To co tym razem napisał użytkownik "czysteśrodowisko" należy wziąć z przymrużeniem oka, bo nie do końca pokrywa się z rzeczywistością. Te historie o zamarzającym rozsączaniu napowierzchniowym można spokojnie włożyć między bajki, bo przy prawidłowo wykonanej instalacji po zakończeniu pompowania resztki oczyszczonego ścieku spływają z powrotem do zbiornika - wystarczy zachować lekki spad do zbiornika, o czym wie każdy fachowiec z podstawową wiedzą (a jak nie wie to go omijaj szerokim łukiem). Rozsączanie napowierzchniowe w praktyce jest bardziej niezawodne dla użytkownika niż podziemne kombinacje, bo na powierzchni zawsze jest parowanie wody do atmosfery, a pod ziemią jak się coś zamuli lub podniesie poziom wód gruntowych to jest po zawodach. W glinie podziemne rozsączanie to już w ogóle jakaś paranoja, bo to nie ma prawa działać - fizyki nie oszukasz. Przerabiałem tematy naprawiania zapchanych podziemnych drenaży, studni chłonnych i innych takich także wiem o czym piszę, ale i bez tego można się domyślić, że woda w glinę nie wsiąknie. Tak samo należy z przymrużeniem oka brać te teorie o większej wrażliwości oczyszczalni jednokomorowych na chemię itd. Przeciwko tym rewelacjom przemawia to, że dzięki natlenianiu już na wejściu do oczyszczalni ta chemia jest szybciej neutralizowana, zamiast gnić w osadniku gnilnym, śmierdzieć i jeszcze bardziej zwiększać swoją toksyczność. Do tego jeszcze dodajmy fakt, że jeżeli ktoś stosuje silną chemię, to zarżnie każdą oczyszczalnię i wychodzi nam, że nie ma większego znaczenia czy jest jedna, czy dwie komory. Przy prawidłowej eksploatacji obydwie dadzą radę, a przy nieprawidłowej - obydwie mogą mieć problem. Faworyzowanie tutaj któregokolwiek z tych rozwiązań to czysty marketing i nic poza tym. Zwykle na jednokomorowe rozwiązania psioczą ci, którzy sprzedają głównie oczyszczalnie z większą liczbą komór czy zbiorników, tak jak fani Barcelony jadą po Realu Madryt i odwrotnie. Z kolei zbiorniki podziemne z tworzywa co do zasady zabezpiecza się chudym betonem, chociażby po to, żeby je dodatkowo chronić przed naciskiem wód gruntowych, które jak wiadomo lubią być zmienne. Gdy odłożymy na bok marketingowe teorie, to tak naprawdę i Bio Easy Flow i ZBS-5C spokojnie sobie poradzą w glinie. Kwestia prawidłowego montażu. Owszem, dwuwarstwowy zbiornik może wybaczyć więcej błędów montażowych, jeżeli zatrudnimy kiepskiego instalatora z łapanki, ale ufam, że nikt na tym forum nie bierze przypadkowych ludzi do budowy domu Haba po prostu mocniej stawia na innowacyjność i funkcjonalność technologii, co w moim odczuciu jest dużym plusem, bo jest szerszy wybór. Także jeśli ważniejsze jest dla Ciebie, żeby nie śmierdziało i można było nawadniać rośliny ozdobne, to wybierz Bio Easy Flow. A jeżeli ważniejsze jest dla Ciebie, żeby zbiornik był dwupłaszczowy, to wybierz ZBS-5C. Prosty wybór wynikający z różnic technologicznych. Tak to wygląda bez owijania w bawełnę i dodawania marketingowych teorii. Jedna i druga marka jest godna zaufania, obie są na rynku od dziesięcioleci, obie mają sprawdzone produkty i obu życzę jak najlepiej w tych niewesołych czasach. Mam nadzieję, że pomogłem a w razie potrzeby pisz prywatną wiadomość.
  5. artur_bud

    Oczyszczalnia

    Sylwek, nie musisz skuwać. Kanalizację zrób rurą fi160, a wentylacje puść rurą fi110 na zewnątrz budynku. Tam trójnik na zewnątrz machniesz i puścisz tą rurę do wentylacji przy ścianie. Trójnik taki zrób, żeby to wyjście na górę miał fi110 i będzie cacy.
  6. Ja bym poszedł w wariant z ociepleniem stropu.
  7. @chopinetka: super że sprawa wyjasniona. W takim razie możesz usunąć swoje poprzednie komentarze z linkiem, żeby nie zasmiecaly dyskusji.
  8. artur_bud

    Oczyszczalnia

    Sylwek trzymaj się jednej średnicy i zdecydowanie nad kalenicę wentylację puść, żeby ci zapachy nie wychodziły przy oknach albo w domu.
  9. artur_bud

    Oczyszczalnia

    Sylwek z tym biosolidem to lepiej miej się na baczności, bo możesz być rozczarowany smrodem i częstym opróżnianiem osadnika. To jest to o czym pisał wyżej Wojtek czyli za małe zbiorniki w stosunku do deklarowanej liczby użytkowników. Na bank sprzedawca/producent ci o tym nie powie jak będziesz na etapie zbierania ofert albo będzie próbował zbagatelizować temat, bo jakby co to ty zostaniesz z problemem a nie on. Patrząc czysto pragmatycznie, to te trzykomorówki to przerost formy nad treścią, bo ścieki na wyjściu masz podobne do innych oczyszczalni biologicznych (i tak muszą spełnić te same normy), tylko niepotrzebne komplikowanie montażu, eksploatacji i dodatkowe pokrywy w trawniku. Jak to w życiu - marketing swoje, a rzeczywistość swoje. Pozdrawiam i powodzenia z wentylacją!
  10. Ja bym się skłaniał ku drugiej opcji, czyli od razu ustalił docelowy poziom 0, a po fundamentach wyrównał działkę. A ogólnie co do wody spływającej od sąsiada - nie myślałeś o tym, żeby ją przechwytywać i jakoś wykorzystać w swoim ogrodzie?
  11. JJ Wienc: Napisz za jakiś czas jak się dalej potoczyła ta sprawa - czy udało się coś ugrać w ramach reklamacji.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...