Witam,
najpierw podsyłam zdjęcie grzyba/pleśni na cześciach więźby dachowej pod membraną (narazie brak ocieplenia - docelowo wełna).
https://drive.google.com/file/d/1oiRv6XoMNWuUcULpdPLk3g-HYyW5mgCM/view?usp=sharing
https://drive.google.com/file/d/1ouSSjAJ2CXiTcglcjfmd353ayDcXwcLC/view?usp=sharing
https://drive.google.com/file/d/1oxdnJ637CFgaY3ocoJXzOegfmCImHDyI/view?usp=sharing
https://drive.google.com/file/d/1p2zgeelp5ahOjLZYzNxQRH0-x4cycftM/view?usp=sharing
https://drive.google.com/file/d/1p4znAFShE1e2jZ5t1HHOVEB2hCoP5Ycx/view?usp=sharing
https://drive.google.com/file/d/1p50rkkBjhjGh7lLQyGtF0OW_xPU2ouBi/view?usp=sharing
Zarys historii: 6 miesięcy nie wysychające tynki kładzione połowa grudnia 2021, słaba wentylacja -> otwierane okna na specjalne rządanie z mojej strony - brak aktywnego osuszania urządzeniami typu nagrzewnice/osuszacze. Obecnie juz wiadomo że tynki miały zamknięte pory i nie oddawały wilgoci. Deweloper twierdzi że robił osuszaczami ale to nic nie dawało. Na poddaszu najprawdopodbniej była istna pieczarkarnia, deweloper nie wpuszczał na budowę.
Teraz dowiedziałem się (domyśliłem) że na poddaszu zamówił bez mojej wiedzy (ukrył i kłamie w żywe oczy) ekipe od naprawy (grzybobojcza i mykologa) poddasza użytkowego i więźby dachowej. Na zdjęciach ewidentnie brakuje impregnatu który jeszcze parę miesięcy był, najprawdopodobniej ścierane było drewno. W powietrzu unosi sie zapach chemii.
Co robić bo okazuję sie że obszarów pod membraną ekipa już nie zabezpieczyła grzybobójczo ( co widać na zdjęciach), kopać się z koniem czy odebrać budynek i ozonować/wyczyścić na własną rękę i za duże pieniądze? Ktoś już dochodził swojego prawa odbioru budynku w stanie z umowy deweloperskiej?
Pozdrawiam!