Z praktyki. Mam w granicy ok. 120 m rowu. Rów jest mój. Woda w nim już nie (ta należy do WP). Muszę o niego dbać- co proste nie jest - dla siebie z uwagi na estetykę, a dla WP z uwagi na przepisy : muszą mieć zapewniony dostęp 1,5 m od rowu. Żadnych nasadzen itp. Żadnego odprowadzenia deszczówki itp. Nie wolno. Sprawdź te przepisy. Są wyjątkowo restrykcyjne. I zwyczajnie głupie. Twój rów, na Twojej działce, ma cechy eksterytorialności jak ambasada RP w Hanoi. Obowiązków multum, praw żadnych. Tyle teorii. Praktyka - jak geolog powie - działka przy rowie/z rowem nadaje się na budowę, to bierz. Row idzie opanować, a plusy się pojawią. Deszcz znika, a może w jakimś miejscu rów "wyleje" i "powstanie" sadzawka z karasiami koi? Niech jakiś praktyk stary zrobi "abisynke" niedaleko, to i kaskada powstanie itp, itd. Spójrz na rów łaskawym okiem, a on to zwróci. Tyle ode mnie. Powodzenia.