Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

zimne_grzejniki

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    4
  • Rejestracja

Informacje osobiste

  • Mój klub zainteresowań
    Budowa - wymiana doświadczeń

Profil płatny

  • Kategoria
    usługi

zimne_grzejniki's Achievements

WITAJ, czytaj i pytaj... :)

WITAJ, czytaj i pytaj... :) (1/9)

10

Reputacja

  1. Podobno mniejsze kotły lepiej wykorzystują opał, różnica sprawności ma być rzędu kilkunastu procent. Może lepiej częściej zasypywać, mniej marnując... Po drugie dla małych kotłów wymagane są mniejsze bufory i taki pewnie dużo już da. Dla bardzo dużego zbiornika trzeba by przebudować u nas kotłownię. Zresztą jakby nie ma powszechnej zgody wśród producentów, jak liczyć objętość i jak interpretować wzór z normy. Podobnie z samą zasadą by kocioł odpowiadał buforowi, a bufor zapotrzebowaniu. Do rzetelnej oceny zapotrzebowania trzeba eksperymentów w konkretnym budynku, z domownikami o konkretnych gustach i uśrednić wyniki po kilku sezonach badań. Podstawienie do wzoru powierzchni, grubości styropianu i liczby chętnych do mycia to imho kiepskie oszacowanie... Tak... czytałem, że wodny ruszt to raczej słaba strona pieca: więcej miejsc do rozszczelnienia, ryzyko lokalnego wrzenia wody i hałas z tym związany. Ale stary nasz kocioł podobno ma wodę w rusztach i żadne problemy wokół tego się nie ujawniły. ...pewnie nie zastrzelą, ale mandat też niefajny. Ps. Kasę z tych mandatów i opłat emisyjnych wypadałoby rozdać właścicielom lasów, upraw, ogrodów i kwiatków na parapetach - za ujemną emisję. To już jednak dalsza dygresja i bardzo szeroka;)
  2. Nic bardziej optymalnego od następcy w postaci zasypowego pieca z certyfikatem nie wymyśliliśmy. W weekend upatrzyłem kilka zasypowych, które brałbym pod uwagę przy zakupie: 1) MPM DS Wood, 10kW https://www.mpm-kotly.pl/produkty/kotly-zgazowujace-drewno/mpm-ds-wood-10-kw 2) MZN BLUE, 11kW http://www.dworekbis.pl/kotly/kotly-z-recznym-zaladunkiem-paliwa-ecodesign/kociol-mzn-blue/ 3) Unieko Standard, 11kW https://kotlypleszewskie.pl/produkt/unieko-standard-11kw/ 4) Unieko 2, 13kW https://kotlypleszewskie.pl/produkt/unieko-2-13kw/ Któryś z tych pieców macie, polecacie? Może któryś zdecydowanie odradzacie? 1 i 4 uzyskały certyfikaty dla drewna, 2 - dla drobnego węgla, 3 - dla grubszego węgla. A jeżeli, przynajmniej przejściowo, mieszalibyśmy paliwo, np. po równo gruby węgiel, groszek i rąbane drewno, to który z ww. pieców najlepiej wykorzysta taką mieszankę? Czy może jest tak, że te "węglowe" naprawdę bardzo słabo wykorzystują drewno? Lub w tych dwóch certyfikowanych na drewno węgiel z kolei zda się na nic..?
  3. Wybaczcie, trochę zaniedbałem wątek, a widzę zawziętą dyskusję Za wszystkie odpowiedzi dzięki. Może odroczą terminy, może machną ręką na kopciuchy, ale równie możliwe, że będą gorliwie egzekwować... (A poropos to może wiecie, czy w regionach, w których deadline minął, faktycznie posypały się mandaty?) Spawać nie próbowaliśmy i chyba koszt takiej próby lepiej przeznaczyć na nowy kocioł. W końcu to nie robota na 30 min dla 1 osoby: rozmontować, odciąć pewnie dno pieca, oczyścić, spawać, zmontować ...i spory fart, jeśli bez: przekonać się, że nic nie lepiej. Zamiast "zaspawać i poczekać, co dalej będzie z opałem i ekologią", wybraliśmy strategię "nie tykać i czekać aż puści tak, że nie da się używać". Żeby jednak nie być wtedy w najczarniejszej d***, to i zaczęliśmy interesować się optymalnym rozwiązaniem, kotłem, osprzętem, fachowcami... Przeciek jest na pewno, ta woda nie pochodzi ze skraplania. Ale do przecieku akurat w tym miejscu doprowadził pewnie niechroniony powrót. Chociaż to, czy zupełnie niechroniony warto wpierw ustalić, bo tuż przed powrotem kotła jest trójnik, do którego wpada woda z grzejników i z bojlera. Naszej obecnej instalacji można użyć tak, aby grzane były grzejniki i bojler albo same tylko grzejniki. Nie mamy opcji, że grzany jest tylko bojler (przeoczenie czy względy bezpieczeństwa? nie wiem). Inna sprawa, że poza sezonem grzewczym do CWU nie używamy tej instalacji. Jeszcze inna sprawa, że z wygodnictwa po sezonie wody z kotła nie spuszczaliśmy (może i to przyspieszyło przeciek, ale w końcu dzięki temu go wykryliśmy XD ). Obecnego kotła nie wybierałem, bo jest ode mnie maks. 10 lat młodszy, ale z tego co wiem te 20kW kupiono przyszłościowo, z myślą o przerabianiu lada rok wyższej kondygnacji na typowo mieszkalną, do tego jednak nie doszło, a kocioł został. Pewnie sporo opału niepotrzebnie przepuścił, a może moc zawyżono i serio ma te 15 kW... Pisałem, że większość roku grzał góra 55C, aczkolwiek ostatnich zim to prawie nie było. Wybaczcie, pytam jak pytam, bo z CO na bieżąco jestem od kilku tygodni (gdy potwierdziliśmy, że cieknie). Liczyłem, że może istnieje opcja, o której nie słyszałem. No ok... Rozróżniłeś kocioł zgazowywujący i kocioł HG. A czy HG nie jest skrótowcem od holzgas? Wtedy w obu punktach podajesz tę samą opcję... Chyba obok HG miałeś na myśli te kotły zasypowe, których nie określa się zgazowującymi... Kotła stricte zgazowującego raczej nie wybierzemy, bo: wtedy jako dodatkowe paliwo odpada węgiel, do tego samo drewno dla kotłów HG musi być ponoć doskonale wysuszone, bo bez tego ich sprawność drastycznie spada. Prawda to, czy mieszam coś? Któreś pokolenie oszczędziło zabytki z ładnej kafli, może będą miały okazję pokazać, co potrafią : D w garażu jest też wielki akumulacyjny piec el., ale taki ogrzeje jeden pokój, wymaga 3-fazówki i żre pewnie prąd że hej. Ale starczy dygresji, z zimna jakby co nie pomrzemy : D To jaki bufor wystarczy, by ogrzać 100m2 i umyć góra 4 osoby? Powiecie "to zależy", ale przecież robiąc CO w domku nie zaprzęga się wielkiej fizyki, nie robi się wykresów i bilansów strat w rozmaitą pogodę... więc ile uważacie za sensowne minimum? O tym, co nam ten bufor dopomoże trochę słuchałem od ludzi i poczytałem już... Pytanie inne: co nam on zabierze..? W sezonie bufor ma wielki sens, ale wyobraźmy sobie ogrzać dom gdy w maju kilka razy zdarzy się chłodniejsze 2 dni. Teraz w jakieś pół godziny doprowadzamy grzejniki do 50C i koniec palenia. Zanim wystygną komfort osiągnięty. Z buforem w instalacji, zamiast obecnych kilkudziesięciu litrów, będzie np. 1500 i trzeba by palić znacznie dłużej. Jest na to sposób..? Tzn. czy zgodny ze sztuką (tj. zwłaszcza czy bezpieczny) jest projekt instalacji pozwalający palaczowi odcinać bufor w razie potrzeby? A może grawitacja daje więcej, niż zakładam, i bez problemu można wykorzystywać w taki majowy chłodny dzień jedynie najcieplejsze kilkadziesiąt litrów spod sufitu bufora. Nawet jeśli, to do kotła nie będzie wracać grzejnikowe założmy 30C, a wystudzone 20C z dna bufora... Druga sprawa: Dużo opału oszczędza się, odpuszczając palenie nocą. Żeby wykonywać ten ascetyczny manewr mając instalację z buforem, wydaje mi się, że trzeba by zamykać przed snem wszystkie grzejniki, kilkanaście zaworków : D ...czy praktyka dopuszcza 1 zawór na wyjściu bufora? Swoją drogą ...puściła komuś instalacja z buforem umieszczona na parterze w pomieszczeniu przy współnym korytarzu? Przecież to tyle wody, że wszystkie sklejko-podłogi do wymiany i pleśń na lata... Czy jednak w praktyce podobny wypadek daje się łatwo zminimalizować? My w ogóle dostaniemy kocioł, by stał w garażu i poczekał na sądny dzień? No ta, zapłacimy, to dostaniemy, ale czy wydadzą nam np. eko-certyfikat? A gwarancja? ...ruszy od dnia zakupu, od instalacji czy wcale jej nie będzie?
  4. Witam, Używamy ok. 15-letniego kotła zasypowego na drewno i węgiel. Działał bardzo przyzwoicie, jednak w popielniku, od strony powrotu, pojawia się już woda. Nie jest to skroplona para wodna z powietrza, bo korozja zaawansowana, a w podstawionym naczynku przybywa z pół szklanki na tydzień (chyba że palić; wtedy nie przybywa - może uszczelnia się termicznie, może osusza zanim się uzbiera). Nie wykluczamy, że trwa to już któryś sezon, ale zauważyliśmy ok. 2 mies. temu. Spawanie, jeśli w ogóle się powiedzie, podobno nie jest rozwiązaniem na dłużej niż kilka miesięcy, dlatego szukamy rady, czym zastąpić wysłużony piec, lub ściślej: co warto kupić, zanim inflacja zje oszczędności, by czekało, aż stary piec zawiedzie zupełnie i skróciło nam wtedy czas marznięcia z miesięcy do tygodni? ...bo mimo wszystko nie myślimy pozbywać się go przed zimą, skoro wciąż grzeje i ten wyciek jest na razie lekki... Mamy liściasty las i zależy nam, by dalej wykorzystywać dostępne drewno, więc niepewnie celujemy w następny kocioł zasypowy. Rozsądnie byłoby jednak sprostać wytycznym zielonej rewolucji, żeby to ogrzewanie za 2-3 lata nie przestało być legalne. Podobno kocioł zasypowy o odpowiedniej konstrukcji z dodanym buforem ciepła z punktu widzenia eko-zasad jest ok. Czy jednak godnie zastąpi dotychczasowego kopciucha? Może napiszę jak było: Dom wiekowy, trochę ocieplony, ok. 100 m2 ogrzewanej powierzchni i ten 1 czynny kopciuch w niedużej kotłowni, urządzonej w pomieszczeniu na parterze (raczej nie zmieści się tam żadna konstrukcja z podajnikiem, ale może zmieścić się piec zasypowy + spory bufor). Piec wg instrukcji ma 20kW. Być może jest za duży, bo większość roku palono na 45-55C, jednak zużycie opału nie było raczej dramatyczne i ściana ceglanego komina nie wygląda na nasiąkniętą (aczkolwiek w piecy sporo osadzonej "smoły"). Kocioł działa w obiegu z naczyniem wyrównawczym na strychu. Radzi sobie bez prądu, ale nie najlepiej i wymaga wtedy bardzo wzmożonej obsługi. Nie ma bufora, ma w obiegu pompkę i sterownik z dmuchawą, która tłoczy powietrze do popielnika, by podnieść temperaturę. Wygodne to dla palacza, ale dla globu raczej nie, bo przy duszeniu paleniska dym bywa gęsty i jest wyczuwalny smród wokół domu. No i czym to zastąpić, licząc na podobną trwałość i nie wydając wielkich pieniędzy, by za 2 lata było legalnie, ale bez zadymionego wewnątrz domu, na własnym drewnie (plus grubszy węgiel) i w miarę komfortowo z obsługą, przynajmniej tak jak było dotychczas..? Jakie rozwiązanie doradzacie w naszej sytuacji? Kamil
×
×
  • Dodaj nową pozycję...