
T_Tomek
Użytkownicy-
Liczba zawartości
6 -
Rejestracja
Converted
-
Tytuł
WITAJ, tu znajdziesz opowiedzi na swoje pytania
T_Tomek's Achievements
WITAJ, czytaj i pytaj... :) (1/9)
10
Reputacja
-
Radiestezja, Feng Shui - porady, doświadczenia.
T_Tomek odpowiedział KarinaZ → na topic → Wymiana doświadczeń ogólnie
Przez chwilę zastanawiałem się czy zabrać głos, ale niech tam. Podzielę się swoimi doświadczeniami w tej sprawie. Przed zakupem działki zaprosiłem radiestetów na wszelki wypadek. Dwóch badało i wyniki pokryły się. Jednego mam za kompletnego idiotę i naciągacza drugi był OK. Nie wspomniałem, że także posługuję się różdżką jednoramienną i wahadłem, ale z szacunku dla dziedziny i dla własnego zdrowia psychicznego odłożyłem je. Zacząłem z ciekawości zgłębiać te "czary mary" i na dzień dzisiejszy mam swoje poglądy. Wiele musiałbym mówić, ale zamknę to jednym zdaniem "z tą radiestezją to bez przesady, chociaż niektórych porad warto wysłuchać". Pan Matela cytowany wyżej napisał wiele książek lecz ja zaliczyłbym go raczej do entuzjastów do których należy podchodzić z rezerwą. Jeśli budujemy dom i jest to dla nas życiową przygodą to dlaczego nie sięgnąć do starych tradycji, które zanikły chociażby były to symboliczne gesty jak kamień węgielny. A propos jest to kamień, który układano pod naroża domu (węgła) po to aby oprzeć konstrukcję, często drewnianą, na trwałym dostępnym materiale, a nie jak P.Matela pisze "odpromieniować dom" i to koniecznie tak aby kamień był obmywany przez wodę z rynny (!?!?!?). Dzisiejsza tradycja murowania kamienia węgielnego jest b. daleka od pierwowzoru. Ja w moim domu wmurowałem osobiście jeden granitowy w fundamenty, resztę wmurował majster. Jakże to było miłe i w dodatku będzie co wspominać. Intencją nie było odpromieniowanie budynku, ale jeśli to ma działać to czemu nie. Następnym zabiegiem proponowanym przez radiestetów jest m.in. rozsypanie potłuczonych skorupek od jaj kurzych pod podłogi np. pod beton w piwnicy. Próbowano wyjaśnić to naukowo, ale to mnie nie przekonuje. Pomimo tego przez około rok cała rodzina zbierała skorupki w tym celu. Radość budowania trwała dodatkowo przez ten czas gdzie przy każdej jajecznicy wszyscy myśleni o domu i pieczołowicie dokładali swoją "cegiełkę". W czasie wylewania podłóg rozsypałem te skorupki ot tak dla jaj i szacunku dla ich zbieraczy. Najadłem się sporo wstydu bo majster i ekipa patrzyli na mnie jak na idiotę. Tym bardziej, że jestem inżynierem budowlanym. Czy to będzie działać - nie wiem. Jak wspominam tę historię to szczerze śmieję się z samego siebie i z całej tej sytuacji. UWAŻAM, ŻE BYŁO WARTO. Następną metodą usunięcia promieniowania jest rozłożenie warstwy keramzytu. Czy będzie działać - nie wiem. Potraktowałem to jako ocieplenie podłogi na gruncie i dodatkowe odcięcie wody gruntowej z zabezpieczeniem przed kapilarnym podciąganiem (pod keramzytem jest też folia). Jeszcze jedną formą zabezpieczenia u mnie było ułożenie kamieni polnych (otoczaków) pomiędzy ławami fundamentowymi. Patrząc od strony radiestezyjnej ma to zabezpieczyć przed promieniowaniem co jak p.Matela pisze wymaga trzykrotego stuknięcia ciężkim młotkiem dla nadania polaryzacji (???!!!!!???)... tutaj westchnąłem... Natomiast ze zdroworozsądkowego podejścia na kamienia zdecydowałem się ponieważ miałem ich b.dużo kilka Kamazów i chciałem wzmocnić podłoże z uwagi na wysoki poziom wód gruntowych, zjawiska tiksotropowe jakie u mnie wystąpiły (chodzi o bujanie się gruntu pod wpływem wibracji cieżkich maszyn na budowie - uważajcie na kurzawki). Na zakończenie powiem, że nie kupiłem działki na których byli radiesteci. Kupiłem inną i na tą nową NIE BĘDĘ ICH ZAPRASZAĆ bo mam takie a nie inne zapatrywania. Nie dajcie się zwariować jakimś zabobonom, ale uszanujcie czyjeś poglądy na ten temat i sami wyciągajcie wnioski. Jakby kogoś poniosło to po wizycie radiestety idźcie sami do psychiatry. (pozdrowienia dla kolegów lekarzy) Szanujący się radiesteta nie wyciąga ręki po kasę i nie wygaduje głupot takich jak w tym programie w TVN - beznadzieja. Trochę chyba przesadziłem z tym pisaniem. Proponuję jeszcze zwrócić uwagę nie na jakieś żyły wodne, ale chociażby na lokalizację gniazdek w pobliżu miejsca gdzie śpimy. Długotrwałe oddziaływanie pola elektromagnetycznego 50 Hz przy głowie myślę że nie służy dobrze - podobnie jak przesiadywanie przed komputerem, hi,hi,hi. -
Użytkownicy. Następna sprawa, która mnie zastanawia: INSEKTY. Czy kanały montowane w podłodze nie sprzyjają robalom. Nie piszczie tylko, że nie macie ich w domu, albo że nie wchodzą do rur bo są kulturalne. Jak rozwiązaliście problem czyszczenia przewodów z uwięzionych w nich robaczkach, czy jakichkolwiek zanieczyszczeniach, a może wydmuchiwane z większą siłą powietrze załatwia sprawę. Jak sobie radzicie w przypadku gdy wpadnie do kanału drobna rzecz np. wielkości guzika, małej zabawki dziecięcej, czy drobne produkty spożywcze np. pestka słonecznika, okruchy ciastka itd. O tego typu rzeczy jest łatwo gdy mamy małe dzieci lub takie dzieci nas odwiedzą. Również zwierzęta domowe mogą coś zawlec w pobliże kratki albo i my sami przy zamiataniu podłogi nasypiemy do środka trochę piasku. Kolejne pytanie czy w pobliżu wylotów powietrza nie obserwujecie większego zabrudzenia ścian. Ja widziałem wyraźne smugi przy tradycyjnym grzejniku (konwektory czy jak im tam) gzie przepływ powietrza jest dużo mniejszy. Dla wyjaśnienia - nie atakuję systemu, przeciwnie wysyłam zapytanie do oferentów. Mam przy sobie przeciwnika z którym "kłócę się" i wiem, że jeden z nas ustąpi tylko który?
- 402 odpowiedzi
-
- domu
- doświadczenia
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Są wśród forumowiczów użytkownicy takiego ogrzewania. Czy macie trochę odwagi by skrytykować swoje systemy, bo nie wierzę, że nie ma w nich słabego punktu. Myślę, że zdania krytyczne będą dużo cenniejsze dla mnie niż chwalenie, bo ono wygląda tu zachęcająco. Co myślicie o stwierdzeniu: w Ameryce popularność systemu wynika z innej mentalności i podejścia do problemu "własny dom". Jak wnioskuję z obserwacji rotacja właścicieli domów jest większa niż w Polsce, więc wszelkie instalacje w domu trzeba zrobić jak najmniejszym kosztem skoro ma się go zamiar kiedyś zmienić. My często budujemy na całe życie i jeszcze dla następnych pokoleń. Z czego wynika, że u nas jest takie ogrzewanie mało popularne skoro jast takie dobre, a nawet doskonałe? Skąd taka szalona różnica w popularności systemu Ameryka-Europa. W Ameryce nie tylko ogrzewa się dom, ale też klimatyzuje i logiczne jest, że te same rury można wykorzystać do tego i do tego, ale dlaczego nie robi się tego tutaj. Zaznaczam, że Amerykę znam tylko z telewizji. Czy nie można tego odnieść np. do kangurów z Australii i zajęcy w Polsce. Oba zwierzątka fajnie podskakują, ale zajęcy jest u nas trochę więcej. Nie miejcie mi za złe porównania, ale zanim uzbroję swój dom muszę być pewien, że robię dobry wybór, a forum służy do wymiany opinii.
- 402 odpowiedzi
-
- domu
- doświadczenia
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Użytkuję korek od 5 lat w kuchni i w łazience na pogłogach i w kuchni na ścianie. Jestem zadowolony. Zalety: ciepło w nogi-lubię chodzić boso, stosunkowo łatwy w utrzymaniu, łatwy u ułożeniu mam płytki 30x60 pokryte PCV - układałem sam wyszło b.rówo. Nie ma śladu uszkodzeń od spadających twardych rzeczy. Jeśli chodzi o wygląd to rzecz gustu i konkretnego wzoru. Jakby mi się nie podobał to bym nie kupił. NIE ODKLEJA SIĘ na brzegach na szczęście. W łazience w miejscach gdzie bywa najwięcej wilgoci przy wannie na połączeniach pojawiło się ciemniejsze zabarwienie - nie wnikałem w to dokładnie bo mi nie przeszkadza - wykładzina trzyma się mocno, nie jest śliski jak mokra terakota (może są wyjątki, odporny na wodę Wady: nie widać brudu, okruchów, stłuczonych kawałków szklanki itp, jeśli się zużyje może być kłoptot z odnowieniem np. drewno można cyklinować, ale prędzej znudzi się wygląd niż zużyje materiał. Mój korek jest chyba nie do zdarcia. W nowym domu myślę o ogrzewaniu podłogowym i terakocie, ale mając doświadczenie z korkiem jeszcze się zastanawiam czy nie być mu wiernym. Korek na ścianie jest bardzo miły. Jedyna wada to taka, że przykleiłem płytki z kiepskim, mało ciekawym wzorem. Ogólnie polecam. Nie wiem jak się sprawuje korek lakierowany. Mój jest OK. Ale się rozpisałem - POZDROWIENIA
-
Czy jest możliwe wykorzystanie ciepła z kominka do ogrzania sauny. Kominek na parterze, sauna na poddaszu. Może ktoś już próbował takiego rozwiązania?
-
No zdrowo namieszaliście mi w głowie. Jestem przed wyborem systemu grzewczego i zaczynam się wahać. Moje wątpliwości budzi działanie takiego ogrzewania w chwili braku zasilania w energię elektryczną co zdarza się zimą np. przy zerwaniu linii energetycznych. Może przesadzam, ale skoro bezwładność cieplna jest mała to przy braku pracy silników do nadmuchu budynek może się wyziębić. Czy ten aspekt jest jakoś rozwiązany. Nie rozumiem też argumentu na korzyść ogrzewania powietrzem, że można ograniczyć ilość kominów w domu. Na zakończenie, przeczytanie skrajnych opinii jest bardzo cenne i pomaga wyrobić sobie własne zdanie, ale skakanie sobie do oczu jest poprostu niesmaczne. Nie mam jeszcze własnego stanowiska, ale pozdrawiam tych "za" i tych "przeciw".
- 402 odpowiedzi
-
- domu
- doświadczenia
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami: