Dzień dobry,
kieruje się do Państwa z problemem.
Otóż podczas kopania rowu na fundament ogrodzenia frontowego natknąłem się na rurę ceramiczną - szperając w internecie i tu na forum dowiedziałem się że być może jest to rura kamionkowa (w odcinkach po 30 cm, fi 50 ułożonych na "ścisk: jedna przy drugiej) odprowadzająca wodę z pól - co się potwierdziło jak odkopałem jeden odcinek.
Drenaż nie był zaznaczony na żadnych planach - podczas budowy i jej zakończenia nie były wymagane ode mnie żadne zgody i plany od organów zarządzających.
Liczyłem na to że drenaż nie jest czynny ale niestety okazało się że jest, woda z niego leci, może nie są tą metry sześcienne ale w ciągu doby trochę litrów tego się zbiera i muszę uruchamiać pompę aby to wyciągnąć.
W związku z tym że "przeciąłem" drenaż to pomyślałem że go połączę, udrożnię na tyle ile będę mógł, wzmocnię, przysypie i na to będę lał beton.
Jak wyjąłem kolejny odcinek to się okazało że jest to ostatni odcinek który kończy się na granicy mojej działki i dalej nie ma nic.
Rury są na głębokości ok 1,2 metra, dopóki wykop miałem na 0,8m podczas słonecznej pogody nie obserwowałem aby w tym zbierała się woda.
I teraz pytanie - co z tym fantem zrobić.
Z góry dziękuję za wszelkie podpowiedzi.
Pozdrawiam,
M/