Witam, Rok temu zrobiłem w piwnicy siłownię. Pomieszczenie 4,5x4,5m 2,1m wysokie. Przed siłownią w pomieszczeniu trzymaliśmy ziemniaki i przetwory. Na ziemi były widoczne plamy jakby z wilgoci, ale nigdy żeby stała tam woda lub była widoczna woda. Całą posadzkę wyczyściłem, na to poszło kilka warstw Ceresit CR65 do wysokości 20cm od podłogi na ścianach. Na tak zrobione podłoże poszła warstwa posadzki Baumit 10-100mm. Podłoga zabezpieczona jest gumowymi puzzlami SBR o grubości 15mm. Zimą temperatura w pomieszczeniu wynosiła 16' więc przed ćwiczeniami dogrzewałem ją kaloryferem elektrycznym przez ok 2h. Temperatura podnosiła się z 16' do ok 21'. Po każdym treningu otwierałem okna i wietrzyłem pomieszczenie ponieważ w rogach luster(zawieszonych przeciwległych na ścianach) zaczynała zbierać się para. Wilgotność w ciągu doby oscyluje na poziomie ok 75-85%. Po treningu 85-95%. Problem zaczął się po urlopie gdy na 3tyg zamknąłem okna. Niestety na niektórych rzeczach pojawił się biały nalot...czyli pleśń. Wpadł pomysł przekucia otworu do szybu wentylacyjnego i w zimę ustawić okna na mikrowentylację tylko czy to coś pomoże? Może zakupić wentylator do otworu w szybie wentylacyjnym? Ewentualnie zakupić elektryczny pochłaniacz wilgoci. Otwór byłby mniej więcej na przeciw okien na ich wysokości, tylko jakiej średnicy? Jeśli wentylator to jaki? W pomieszczeniu mam trochę elektroniki-TV, wieżę, jakieś sprzęty do naprawy elektroniki i nie chciałbym aby uległy uszkodzeniu... Aktualnie w pomieszczeniu otwarte jest okno na oścież i włączony stojący na podłodze wentylator. Wilgotność 78% i temperatura 21'