
zadnychtaryfc
Użytkownicy-
Liczba zawartości
29 -
Rejestracja
Typ zawartości
Profile
Forum
Artykuły
Blogi
Pobrane
Sklep
Wydarzenia
Galeria
Zawartość dodana przez zadnychtaryfc
-
Zmiana taryfy budowlanej na G11 bez odbioru
zadnychtaryfc odpowiedział jacekot → na topic → Elektryczność - instalacje i oświetlenie
1.Energa Operator dystrybutorem, a sprzedawcą Energa Obrót. 2. Co odbiera energię? Nic. Nie ma tam jakiegokolwiek obiektu. Po prostu "uzbrojono" grunt o kolejne przyłącze. Działka jest przeznaczona pod zabudowę jednorodzinną. Mimo, że nie ma jeszcze obiektu, to we wniosku o budowę przyłącza wpisano wcześniej docelowy "budynek mieszkalny". Dzisiaj bym powiedział, że bezpieczniej byłoby wpisać "gospodarstwo domowe". Następnie Operator wybudował przyłącze docelowe z grupy V. W dalszej kolejności dali grupę taryfową C i facet zawarł umowę ze Sprzedawcą na grupę C. Zaczęliśmy podkreślać wszystkie te aspekty konsumenckie, bo stroną umowy z Operatorem jest osoba fizyczna - konsument. Była kontrola taryfowa itd. 3. Co do orzeczeń to masz pierwsze z brzegu http://orzeczenia.waw.sa.gov.pl/content/$N/154500000003003_VI_ACa_001181_2014_Uz_2015-06-30_002 Jest tego więcej. Warto też zerknąć w rejestr klauzul niedozwolonych UOKiK, czy czasem zapisy o konieczności przedstawiania np pozwolenia na użytkowanie nie zostały ujęte w tym rejestrze. -
Zmiana taryfy budowlanej na G11 bez odbioru
zadnychtaryfc odpowiedział jacekot → na topic → Elektryczność - instalacje i oświetlenie
No byłoby to najlepszym i najprostszym rozwiązaniem. Chyba jednak trzeba porzucić wszelki idealizm. Wyraźna regulacja tej problematycznej kwestii to ucięcie znacznych wpływów. A nie oszukujmy się, że lobby nie pilnuje swoich interesów. Taka przykładowa Energa czego jest częścią? Kto tym zarządza? Co więcej, nawet w tym tygodniu było info, jak to członkowie zarządów rozpoznawalnych spółek znów zrobili darowizny na rzecz jaśnie umiłowanej partii na łączną sumę ponad 300 tyś. Podsumowując, ostateczne, jasne uregulowanie tej kwestii, która sprawia problemy już aż ponad 10 lat byłoby chyba czymś w kategorii cudu. Z drugiej strony też nie ustanowią jasno kategorii prądu budowlanego/taryfy budowlanej Cx, bo byłoby to wyraźnie sprzeczne z prawami konsumenta i innymi gałęziami, a być może byłoby to nawet niekonstytucyjne (w sensie nadmiernego ograniczania praw i wolności). Lepiej im tak, jak jest. Przy tym wszystkim muszę mieć chyba jakieś duże szczęście. W ubiegłbym tygodniu pomogłem wyprostować sprawę innej osobie fizycznej - konsumentowi. Ma pustą działkę, dla której co prawda wydano pozwolenie na budowę, ale nawet o tym nie wspominaliśmy, bo przede wszystkim nic do tego operatorowi. Ta osoba posiada przyłącze docelowe. W umowie o wybudowanie przyłącza ta osoba fizyczna - konsument istotnie zobowiązała się do przedstawienia w jakimś tam czasie pozwolenia na budowę (na zasadzie swobody umów z prawa cywilnego). Jednak wybudowali przyłącze i bez tego, więc jakby udało się. Oczywiście dalej też papier, że na tym przyłączu jest możliwa wyłącznie grupa taryfowa C. Nieświadomy facet potwierdził odbiór dokumentu od operatora i zawarł umowę ze sprzedawcą, czyli finalnie wpadł w ten sam problem. Poszliśmy od razu do operatora, gdzie poruszyliśmy: - żądanie kontroli taryfowej w przedmiocie, czy na miejscu jest prowadzona działalność gospodarcza lub przeznacza się energię na jakiś cel komercyjny - poruszyliśmy opisywane w tym temacie aspekty jak definicja konsumenta ze Zbioru Praw Konsumenta, czy fakt uznawania przez sądy uzależniania przypisania grupy G konsumentowi od kwestii budowlanych za nieuczciwą praktykę rynkową. Zrobili kontrolę, a na miejscu jeszcze zrobiliśmy przysłowiową sieczkę w głowie kontrolerowi od nadmiaru wiedzy, jaką uzyskał co do bezprawności prądu budowlanego. Stwierdzono brak podstaw dla uznania o prowadzeniu przez odbiorcę energii działalnosci gospodarczej w miejscu poboru i przypisano grupę taryfową G. Oczywiści to wszystko łatwo pisać, ale najpierw żeśmy się nadzwonili na infolinie, oczekiwali przełączenia do działu przyłączeń, a potem liczników, jak również podawania nam numerów, z kim się tu kontaktować. -
Zmiana taryfy budowlanej na G11 bez odbioru
zadnychtaryfc odpowiedział jacekot → na topic → Elektryczność - instalacje i oświetlenie
Cześć, skróciłem cytat Twojej wypowiedzi, by nie zapychać tematu. Jaka klapa? Jaka lipa? Spokojnie 1. Z tego, co kojarzę, to budynek może podłączyć każdy uprawniony elektryk. Stoen czy inny operator to odpowiada za przyłącze do skrzynki. 2. Nie odpowiedziałeś, w jaki sposób masz oznaczony obiekt w umowie o przyłącze docelowe. Budynek jednorodzinny? Plac budowy? Obydwie te rzeczy? Sprecyzuj proszę. To ma bardzo istotne znaczenie. 3. Nie masz tam w oznaczeniu żadnego placu budowy to super. A jeśli masz, to trzeba się troszkę posprzeczać, bo de facto budowy już nie prowadzisz, a oni nie mają prawnej możliwości żądać choćby zaświadczenia o oddaniu do użytku. Z tego, co pamiętam, to w umowie o przyłącze docelowe miałem budynek mieszkalny. Dopiero pani z ramienia operatora w ich biurze dopytywała, czy mam dom itp. Niczego nieświadomy powiedziałem, że nie, że będę się kiedyś budować, ale jeszcze nawet nie wystąpiłem o pozwolenie. To ona do mnie, że na potrzeby zaświadczenia wydawanego przez operatora to niby plac budowy. Teraz rozumiem, czemu była taka miła haha 4. Ty żądasz wpisania budynek mieszkalny jednorodzinny. Budynek stoi i tyle. Będziesz przeznaczać energię na potrzeby gospodarstwa domowego i mają wpisać w ramach dopuszczalnych taryf grupę taryfową G. I po bólu. PS: i troszkę z dystansem, bo jak Cię zapytają o legitymację dziadka ze ZBOWiD to też polecisz szukać, zamiast zapytać, na podstawie czego mogą ją oglądać? Wstrzymaj się z wyginaniem nad oświadczeniami kierownika budowy. Jeśli operator będzie chcieć wcisnać grupe taryfową C dla przyłącza docelowego to nic nie podpisujesz tego dnia, tylko dziękujesz za rozmowę i wrócisz później. I wtedy pomyślimy. Po drugie, jak to sami podkreślają operatorzy i sprzedawcy energii - liczy się faktyczne przeznaczanie energii, a nie jakieś wydumane dokumenty. To jak Cię pani zapyta o dokument z nadzoru budowlanego, to Ty jej powiedz, niech wykaże, że szczepiona, bo to na tej samej zasadzie. JEST przy tym jedno ale..mogłeś do takich absurdów zobowiązać się w umowie na zasadzie swobody umów z prawa cywilnego - czyli to nie wynika z przepisu, tylko dobrowolnie się zgodziłeś. No wtedy jest trochę bardziej pod górę, bo trzeba byłoby wykazać że taki zapis dla Ciebie jako konsumenta jest niedozwoloną klauzulą umowną (a jest). Ja też wykazałem w swojej sprawie, jak na pustej działce budowlanej, niemającej nawet ogrodzenia, tworzę sobie swoje gospodarstwo domowe, a zarazem nie przeznaczam energii na działalność gospodarczą czy cel komercyjny..no i zmieniło się z C na G. Nie było łatwo, bo kilka razy musiałem uderzyć do nich, ale zmienili. PSII: "Razem z nią mam otrzymać dokument, który wypełni elektryk z parametrami sieci wewnętrznej w domu". Co ma zrobić człowiek od nich? Stoen to jest od tego, by wybudować przyłącze (do czego zapewne wynajął zewnętrzną firmę) i to przyłącze ma zapewniać moc z umowy o przyłącze. I na tym koniec. Jakie znów parametry sieci wewnętrznej hehe Niech wypier.. Sam to sobie ogarnij. TEN co wybudował przyłącze (ich człowiek lub firma zewnętrzna) wystawia papier do operatora w kwestii jego mocy i potwierdza wykonanie. I już. Ty zadzwoń z góry na ich infolinie i dowiesz sie, ze budynek to moze podłaczyc kazdy elektryk z uprawnieniami. Bo czym to pachnie? Że STOEN przyjedzie do Ciebie, podłączą sami, wymyślą ze tu głęboka budowa i razem z fakturą dostaniesz ten pożądany dokument od operatora, z góry określający możliwą grupę taryfową. I na pewno zrobią Ci wtedy C. To jedyny sens, dlaczego rzekomo muszą być na miejscu. By naocznie stwierdzić, czy mogą konsumentowi wcisnąć grupę C. -
Zmiana taryfy budowlanej na G11 bez odbioru
zadnychtaryfc odpowiedział jacekot → na topic → Elektryczność - instalacje i oświetlenie
Cześć, Miałeś dotychczas przyłącze tymczasowe i na nim C11. Wybudowali przyłącze docelowe i teraz chcesz zasilać dom już docelowo. Prawdę powiedział pan sprzedawca, bo oni nie mogą dać innej grupy taryfowej niż dotychczasowa, póki nie otrzymają takiej informacji na papierze od dystrybutora. O możliwości danego przyłącza decyduje zawsze operator. Co teraz zrobić? Po wybudowaniu przyłącza Twój operator ma obowiązek wydać Tobie dokument, w którym potwierdza możliwość świadczenia usługi dystrybucji prądu na tym przyłączu. Z tym dokumentem pójdziesz do sprzedawcy. I w tym momencie, czyli w kontaktach z operatorem trzeba uważać. Nie musisz składać żadnych dokumentów, o których mowa na gruncie Prawa budowlanego, jak oddanie do użytku itp. Nie będę powtarzać wszystkiego, co napisane przez ostatnie 2-3 strony tematu odnośnie aspektów budowlanych. I tak jesteś w dobrej sytuacji, bo dom masz praktycznie skończony. Niech dają grupę taryfową G i tyle. A o co konkretnie wnioskowałeś, składając podanie o przyłącze docelowe? Jeżeli jako obiekt dałeś dom jednorodzinny/budynek mieszkalny jednorodzinny itp., to tym bardziej nie powinni Tobie robić przeszkód. Natomiast jeśli nawet na takim etapie zaczną wymyślać, że jeszcze jesteś w budowie lub chcieć jakiegoś dokumentu o oddaniu do budynku, to nic im nie podpisuj, nie odbieraj żadnych dokumentów i napisz. -
Zmiana taryfy budowlanej na G11 bez odbioru
zadnychtaryfc odpowiedział jacekot → na topic → Elektryczność - instalacje i oświetlenie
Cały "myk" polega na tym, że to grupa taryfowa C nie podlega obowiązkowemu zatwierdzeniu przez Prezesa URE już od kilku dobrych lat. Tym samym sprzedawcy energii wrzucają, co chcą. Natomiast grupa taryfowa G podlega zatwierdzeniu, a sprzedawcy sobie wskazują, że budowa domu to nie są potrzeby gospodarstwa domowego, ani cokolwiek innego z konkretnych możliwości grupy taryfowej G i tak się to kręci, że budowę domu sprzedawcy wrzucają sobie do ogólnej grupy taryfowej C. -
Zmiana taryfy budowlanej na G11 bez odbioru
zadnychtaryfc odpowiedział jacekot → na topic → Elektryczność - instalacje i oświetlenie
Ciekawe, nie wiedziałem. Jednak i ta "dowolność" na pewno jest jakoś ograniczona przepisami w kwestii taryf, a na pewno też prawami konsumenckimi, jak choćby stosowaniem nieuczciwej praktyki rynkowej w postaci uzależniania przypisania grupy taryfowej G od aspektów budowlanych. Jak już niegdyś pisałem, nie miałem nigdy konieczności badać "prądu budowlanego" pod kątem przyłącza tymczasowego. Jednak gdzieś przeszło mi przed oczami, że jest to przyłącze celowe, a zarazem komercyjne i jak najbardziej można przypisać grupę taryfową C, no bo energię przeznacza się na cel komercyjny. Nie zaczerpnąłem tego jednak prosto z przepisów, a jakiegoś artykułu na portalu branżowym, więc należy podchodzić z dystansem. W każdym razie chyba coś jest na rzeczy, ponieważ jakiś czas temu miałem okazję rozmawiać z kimś z ramienia Energa Operator. I jakiś niedaleki czas temu przyjęta przez nich polityka jest taka, że jeśli jest działka budowlana, to unikają przyznawania od razu przyłącza docelowego, a tylko tymczasowe. Poza tym, w swoich umowach stosują wprost wymogi przedstawiania projektu budowlanego już na etapie umowy o przyłącze - robią to na zasadzie swobody umów z Kodeksu cywilnego, a więc gdy druga strona zgodzi się na to, to taki zapis obowiązuje, póki np. nie wykaże się, że jest to niedozwolona klauzula umowna. W każdym razie łatwo im zakręcić przysłowiowym Kowalskim, który na co dzień nie bada tych wszystkich kwestii. -
Zmiana taryfy budowlanej na G11 bez odbioru
zadnychtaryfc odpowiedział jacekot → na topic → Elektryczność - instalacje i oświetlenie
jkan997 Przyglądając się E-On, to robi się coraz ciekawiej 1. Wzór umowy "dla klientów indywidualnych" https://eon.pl/-/media/Eon/Dokumenty/Obsluga-i-pomoc/Wazne-dokumenty/2Kompleksowa-umowa-sprzedazy-dla-konsumentoweon20210908.ashx Jest to w ogóle pierwszy wzór umowy od jakiegokolwiek sprzedawcy, w którym wyraźnie widzę, że jest do wyboru taryfa "budowlana" (§ 1 ust. 6) Jednocześnie w § 1 ust. 11 dano definicję konsumenta "Klientów indywidualnych – rozumie się przez to konsumentów w rozumieniu przepisów ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. - Kodeks cywilny (tekst jedn. Dz. U. z 2020 r., poz. 1740 z późn. zm.) zużywających energię elektryczną na potrzeby mieszkaniowe i okołomieszkaniowe (np. strychy, garaże), których moc umowna przekracza 40 kW." Definicja jest zbliżona do definicji konsumenta ze Zbioru Praw Konsumenta (wydanego przez Prezesów UOKiK i URE), w myśl której konsument przeznacza energię wyłącznie na potrzeby gospodarstwa domowego. Natomiast wzór umowy przewiduje potrzeby mieszkaniowe i okołomieszkaniowe, czyli wszystkie przypadki, gdy daje się grupę taryfową G. I w tym wzorze umowy w § 9 mówią, że Zbiór Praw Konsumenta to jej załącznik. No to jak, jestem konsumentem, definicje wskazują, że przeznaczam energie na potrzeby przypisane do grupy G, a oni jednocześnie dają konsumentowi jakąs taryfę budowlaną, która jest przypisana do grupy taryfowej C (i podkreślają że ona jest dla małych i średnich firm) ?? Jedno przeczy drugiemu. Bardzo na siłę uklejone. 2. Wniosek o zmiane grupy taryfowej https://eon.pl/-/media/Eon/Dokumenty/Obsluga-i-pomoc/Wazne-dokumenty/1046Wniosek-o-zmiane-mocy-umownej-grupy-taryfowej20211110-EON.ashx W punkcie 8 na stronie 2 napisano: "W przypadku nowo wybudowanego budynku zmiana grupy taryfowej z C na G następuje na podstawie pozwolenia na użytkowanie budynku lub zawiadomienia o zakończeniu budowy (należy okazać odpowiedni dokument). W pozostałych przypadkach zmiana taka może zostać dokonana po kontroli techniczno-taryfowej. Zmiana grupy taryfowej wiąże się ze zmianą cen i stawek opłat zgodnie z obowiązującą Taryfą." Jeżeli możliwość domagania się dokumentów z zakresu Prawa budowlanego nie wynika z: a) jakiegoś przepisu prawnego; b) zatwierdzonych przez konsumenta postanowień umowy, ogólnych warunków umowy, regulaminu (czyli ta możliwość domagania się wynika zwyczajnie tylko z zasady swobody umów z prawa cywilnego); to narzucają to sobie bezprawnie. Wiem, że łatwo mi mówić, a w praktyce to ciężko złapać z nimi sensowny kontakt. No jednak od czegoś trzeba zacząć i tu już sam wzór umowy trochę szczypie w oczy. jkan997 napisz do nich najlepiej ogólne zapytanie w oderwaniu od swojej sprawy, o czym mówiłem w poprzednim poście. W końcu na swojej stronie sami zachęcają do sprawdzenia wszystkich warunków przez zawarciem umowy na taryfę budowlaną. I tam zapytaj, czemu prąd budowlany jest ich zdaniem nielegalny i całą tę poruszoną resztę -
Zmiana taryfy budowlanej na G11 bez odbioru
zadnychtaryfc odpowiedział jacekot → na topic → Elektryczność - instalacje i oświetlenie
Wiem, że łatwo mi pisać w teorii, a praktyka jest zupełnie inna. Tylko URE nie ma nic do tego. Oni są stroną umowy z Tobą, a nie jakieś URE. Oni mają prawa i obowiązki, jak Ty. Oni też muszą dochowywać przepisów. Miałem wrażenie, że gdy pokazuje im się większą wiedzę w temacie, najlepiej bardzo formalnym językiem, to jakoś przychylniej podchodzą do sprawy. Doskonale Cię rozumiem, a zwłaszcza przewlekłość sądów. Jeszcze tu czasem bywam i jeżeli chcesz, to napisz na priv i obgadamy jakieś ich ostatnie stanowisko. Ogólnie jestem bardzo zaskoczony, bo właśnie wpisałem sobie wyszukiwarkę :E-On taryfa budowlana" a tu na pierwszej pozycji taki link https://eon.pl/dla-domu/portal-o-energii-dla-domu/energia-na-budowie Kurcze, jest to chyba pierwszy sprzedawca, który wyraźnie użył sformułowania "taryfa budowlana" oraz "prąd budowlany". Największe doświadczenia mam z Energą i PGE, którzy takie rzeczy opowiadają tylko w bezpośrednich rozmowach, a nigdy oficjalnie na papierze. No i czytam sobie ten artykuł i co? Np. takie stwierdzenia: "Warto w tym momencie zaznaczyć, że swojego placu budowy nie możesz zasilać prądem, który jest opłacany w ramach standardowej taryfy dla gospodarstw domowych. Jest to bowiem nielegalne. Sprawdź zatem, co powinieneś wiedzieć zanim zdecydujesz się na prąd budowlany." Od razu nabiera się ochoty napisać, czemu jest nielegalny. W końcu każą sprawdzić, zanim się zdecyduję hehe Inna ciekawostka jest przy opisie taryf: "Taryfa C11 to taryfa, z której korzystać mogą nie tylko odbiorcy indywidualni na placu budowy, ale również firmy. Litera C w nazwie grupy taryfowej wskazuje, że jest to rozwiązanie dla średnich i małych firm. A o czym mówią nam pozostałe symbole taryfy? Pierwsza jedynka wskazuje, że maksymalna moc umowna dla tej grupy taryfowej to 40 kilowatów. Oznacza to, że w danej chwili do zasilenia urządzeń elektrycznych możemy wykorzystać nie więcej niż wskazaną ilość mocy. Druga jedynka mówi nam o tym, że jest to taryfa jednostrefowa. Charakteryzuje się stałą stawką za energię elektryczną w ciągu całej doby, we wszystkie dni tygodnia." To sami podają, że litera C jest dla małych i średnich firm, a następnie wciskają osobom fizycznym - konsumentom? Bardzo ciekawe No i pod koniec przysłowiowy creme de la creme: "Jak i kiedy zmienić prąd budowlany na zwykły? Budowa Twojego domu przebiegła pomyślnie? Po zakończeniu prac nie zapomnij przejść z prądu budowlanego na taryfę dla gospodarstw domowych. Jest to nie tylko wymagane prawnie, ale również opłacalne ekonomicznie. Są dwie drogi, a ich wybór uzależniony jest od tego, jakiego rodzaju przyłącze obowiązywało dotychczas na terenie Twojej nieruchomości. Jeśli było ono tymczasowe, zmiana na taryfę G będzie wymagała od Ciebie przyłączenia się do sieci elektroenergetycznej i zainstalowania docelowej instalacji odbiorczej. Jeśli zaś Twój plac budowy ma już doprowadzone przyłącze docelowe, wystarczy po prostu zwrócić się do dostawcy prądu z wnioskiem o zmianę taryfy. To jednak nie wszystko. Chcąc zrezygnować z prądu budowlanego należy też dopełnić kilku formalności związanych z przedstawieniem odpowiednich dokumentów lokalnemu Operatorowi Systemu Dystrybucyjnego. Prace na budowie muszą być zakończone, a więc dla dystrybutora ważną informację stanowić będzie potwierdzenie odbioru budynku. Może mieć ono różną formę: pozwolenia na użytkowanie budynku, protokołu odbioru instalacji elektrycznej czy zawiadomienia o zakończeniu budowy, jednak zakład energetyczny musi się przekonać, że zmianie uległ cel świadczenia usługi dostawy prądu." Zakład musi się przekonać? Hmm, a z czego to wynika, że musi się przekonać. Ja, budując dom, cały czas przeznaczam energię na cele gospodarstwa domowego, czyli na swój byt. Co jeszcze warto podkreślić, to tutaj nie wskazują, że odbiór budynku jest konieczny, tylko że taki dokument to jeden z przykładów, by zakład się mógł przekonać. To jakim cudem w praktyce żądają konkretnego dokumentu, gdy w inny sposób mogą sobie zweryfikować ten cel. No i po trzecie: mm przejście na G11 jest wymagane prawnie ciekawe niby gdzie. Nie ma takiej regulacji. Pierdzielą, ze jak skończysz budowę to szybko zgłaszaj, by nie wyszło, że ogołociliśmy bezpodstawnie na taryfie z grupy C. A jak nie zmienisz z C na G to co? Kara? Wcześniej przesiąknąłem trochę całym tym rzekomym prądem budowlanym, gdy miałem własną potrzebę. I teraz aż mam ochotę dla zwykłego sportu napisać do nich ogólne zapytanie, jakbym chciał dopiero uzbroić działkę budowlaną. I poruszyć tam wszystkie te kwestie, czyli czemu g11 jest nielegalne (jaki przepis mowi o tym), czemu osoba fizyczna - konsument ma korzystać z taryfy, którą oznaczają jako dla małych i średnich firm itd. Może Ty tak zrób. -
Zmiana taryfy budowlanej na G11 bez odbioru
zadnychtaryfc odpowiedział jacekot → na topic → Elektryczność - instalacje i oświetlenie
Mało dziś czasu to odpiszę skrótowo. 1. Zgadza się, URE nie pomaga. 2. Zgadza się, kto wywodzi skutki prawne, ten udowadnia. Zgadza się w sensie, że taka jest ogólna reguła prawa cywilnego. 3. Teraz Ty: co pozwala na uzależnianie przypisania taryfy od aspektów budowlanych? Jaka jest podstawa prawna? Konkretne zapisy. Niech Tobie "udowodnią" 4. Idąc dalej, skoro "kto twierdzi, ten udowadnia", to niech udowodnią, że nie masz gospodarstwa domowego w danym miejscu w sensie, niech wskażą Tobie konkretne przyczyny, leżące u podstaw odmowy. 5. "Takim dokumentem w przypadku przystąpienia do użytkowania obiektu budowlanego może być zawiadomienie właściwego organu o zakończeniu budowy lub jeżeli wymagają tego przepisy prawa budowlanego pozwolenie na użytkowanie obiektu budowlanego (patrz art. 54 i ustawy z 7 lipca 1994 r. Prawo budowlane, tekst jednolity DZ.U. nr 106, poz.1126 z późniejszymi zmianami)." A czego to wynika? Skoro może, to znają jasną podstawę. I masz rację, że można pisać i pisać. Sam musiałem pisać 3/4 razy. Co więcej, z determinacji i poczucia wydy... pozdobywałem bezpośrednie telefony do poszczególnych działów Sprzedawcy i Operatora. Nie brakowało wkurzenia, ale wszędzie powtarzałem ze spokojem w 2-3 minuty to, co napisałem na tej i poprzedniej stronie tego tematu. Aż mi przyznano rację. -
Zmiana taryfy budowlanej na G11 bez odbioru
zadnychtaryfc odpowiedział jacekot → na topic → Elektryczność - instalacje i oświetlenie
Witaj, teraz przed świętami za dużo się dzieje, więc jakoś później spokojnie odpiszę na priv. Czy mogli zmienić? Tylko wtedy, jeśli mają takie uprawnienie w następstwie kontroli. Sprawdzę Ci później. Tutaj raczej doszło do innego absurdu. Napisano "budynek mieszkalny w budowie - aktualizacja umowy". Jeżeli "aktualizujemy umowę", czyli zwyczajnie zmieniamy treść funkcjonującej umowy, to taka okoliczność wymaga złożenia oświadczenia woli obydwu stron, w tym przez Ciebie, a nie ich jednostronnego działania. Ponadto, napisałeś "Otrzymałem dokument, na którym widnieje mój podpis ale wpisany jest zarówno inny obiekt jak i taryfy możliwe do wyboru". Założę z góry, że nie podpisałeś żadnego aneksu do umowy. Gdyby zmieniono tylko rodzaj obiektu, to bym powiedział, że podmienili pierwszą stronę. Natomiast jeżeli nie podpisałeś czegokolwiek, a na drugiej stronie z Twoim podpisem też są nowe dane, to ktoś tam chyba już się grubo bawi Najzwyczajniej w świecie musisz chyba zażądać od PGE Operator podstawy dla tych zmian. I drogi są dwie. Konkretny przepis pozwolił im na to po kontroli albo zawarłeś aneks. Przy tym wszystkim zwróć też uwagę na datę, bo może do tego wszystkiego dali starą datę z pierwszych warunków. Nie takie cuda się dzieją. -
Zmiana taryfy budowlanej na G11 bez odbioru
zadnychtaryfc odpowiedział jacekot → na topic → Elektryczność - instalacje i oświetlenie
No proszę, proszę. Pierwszy akt ustawowy, w którym w ogóle wspomina się o zużywaniu prądu na potrzeby "budowy budynku mieszkalnego jednorodzinnego w rozumieniu odpowiednio art. 3 pkt 6 i 2a ustawy z dnia 7 lipca 1994 r. – Prawo budowlane (Dz. U. z 2021 r. poz. 2351, z późn. zm.15), o ile inwestor nie jest deweloperem.." Nigdzie wzmianki o konkretnej grupie taryfowej. Czemu? No bo nigdzie termin prąd budowlany formalnie nie funkcjonuje. Tym bardziej nigdzie nie wskazano, że musi to być grupa taryfowa C. Nowelizowana ustawa wskazuje jedynie krąg chronionych podmiotów z uwagi na cel przeznaczania energii, a nie, z jakiej taryfy korzystają. No i "uprawniony" musi składać wniosek w ten sam sposób, niezależnie, czy G11 czy C11, bo rozróżnienia na taryfy brak. Lobby energetyczne sprytnie to sobie ujęło. No ale cieszyć się, że ten, kto dał się wciągnąć w rzekomą "taryfę budowlaną", przynajmniej w ten sposób dozna ulgi. -
Zmiana taryfy budowlanej na G11 bez odbioru
zadnychtaryfc odpowiedział jacekot → na topic → Elektryczność - instalacje i oświetlenie
Witaj, No wiesz, ustawa nie przewiduje ochrony na prąd/taryfę budowlaną, gdyż przede wszystkim ten prąd budowlany nigdzie nie jest wprost uregulowany. Jego funkcjonowanie to tylko efekt interpretacji obowiązujących przepisów, a wręcz ich naginania. Na poprzedniej stronie przedstawiłem wszystkie rozważania w tym przedmiocie: nadinterpretacja pojęcia gospodarstwa domowego, brak uprawnień do weryfikacji pod kątem prawa budowlanego, nieuczciwa praktyka rynkowa w postaci uzależniania taryfy G11 od aspektów budowlanych, czy wreszcie naruszenie praw konsumenckich pod kątem Zbioru Praw Konsumenta, wedle którego osoba fizyczna zawsze przeznacza energię na potrzeby gospodarstwa domowego. I operator przyznał mi rację. To wszystko odnosiło się jednak do przyłącza docelowego, zakwalifikowanego do grupy V. Nie wiem, jak w Twoim przypadku, czyli przyłącza tymczasowego, które jest celowe i CHYBA ma charakter komercyjny, więc niedający się zakwalifikować do gospodarstwa domowego. Podkreślam CHYBA, bo nie miałem konieczności badać wszystkiego pod kątem przyłącza tymczasowego, a niegdyś taka informacja gdzieś mi mignęła. Może się mylę i może również odnośnie przyłącza tymczasowego będzie mieć zastosowanie to, co opisałem na stronie 35 tematu. Koordynator ds. negocjacji URE? No może coś to przyniesie, chociaż z doświadczenia nie spodziewałbym się wiele. Z całym szacunkiem, ale tam też pracują ludzie z klapkami na oczach, którzy ograniczają się do powtarzania czynności, a nie porządnej weryfikacji błędów. Do tego lobby energetyczne nie pozwala zbytnio na odstępstwa, tylko trzeba ludziom wciskać prąd budowlany, który nigdzie nie widnieje, nawet w umowie, a wyłącznie jest tak określany w bezpośrednich rozmowach. Zobacz sam, jak pracuje URE. http://indywidualnyprojekt.pl/prad-budowlany-jak-go-uniknac/ Oto link do bloga ludzi, którzy również zetknęli się z prądem budowlanym. Mam na myśli przede wszystkim komentarze, a w szczególności wypowiedzi użytkownika "jkan997". Facet napisał pismo do URE, dostał odklejoną odpowiedź i głosi wszem i wobec, że tylko on ma rację, że dla G11 musi być skończony budynek. https://drive.google.com/file/d/18llqTQytUryRwbCNM6ulaYf49TUA-flM/view a to jest link do odpowiedzi, którą otrzymał od URE. Z całym szacunkiem dla pani dyrektor, która się podpisała, ale ostatni akapit na pierwszej stronie i druga strona wołają o pomstę do nieba. "Aby spełnić kryterium kwalifikacji do grupy taryfowej G musi istnieć gospodarstwo domowe w danym miejscu dostarczania energii oraz muszą być dopełnione wszelkie wymagania wynikające z przepisów ustawy - Prawo budowlane.." NO CO ZA CYRK! Ta pani nawet nie zrównuje posiadania budynku w myśl Prawa budowlanego z gospodarstwem domowym, tylko wyraźnie te dwie rzeczy rozdziela (i całe szczęście). Natomiast operatorzy i sprzedawcy energii stawiają znak równości, co jest jeszcze bardziej absurdalne. W gospodarstwie domowym chodzi o to, by prowadzić swój byt, czyli praktycznie ma to miejsce za każdym razem, gdy prąd przeznacza się na sprawy bytowe i nieważne, czy w lepiance, namiocie, szałasie, czy innej konstrukcji. Mimo, że ta pani nie zrównuje gospodarstwa domowego i budynku (i bardzo dobrze), to kij wie, skąd jej się wzięło, że musi coś być pod kątem Prawa budowlanego. Ten jkan997 nawet się nie zastanowi, tylko powtarza głupoty. A trzeba byłoby postawić do URE pytanie - no ok, skoro wręcz rozdzielacie gospodarstwo domowe od budynku, to tym bardziej proszę o wskazanie podstawy prawnej dla możliwości odwoływania się do Prawa budowlanego. URE nie jest ani nadzorem budowlanym z lokalnego starostwa, ani inną instytucją z zakresu budownictwa, wyraźnie uprawnioną do badania kwestii budowlanych. Warto też zwrócić uwagę na sam język wypowiedzi przez panią dyrektor, np. w ostatnim akapicie "należy zauważyć.." - to są zwykłe wywody, niepoparte jakimikolwiek przepisami, które powinni nam podawać na przysłowiowe dzień dobry. Pani dyrektor jedynie wysuwa wniosek, że nie można wykorzystywania energii na cele budowlane zrównać z celami gospodarstwa domowego. Tylko dlaczego niby nie? Bo napisała przed tym, że w Prawie budowlanym oddaje się budynek do użytku, a dalej, że "dopiero wtedy można uznać, że energia jest pobierana na cele bytowe". To jest zwykły wywód i nic więcej, a powinny być konkretne przepisy, bo tylko one mają znaczenie. Paradoksalnie, jak sobie buduję dom (nie jestem deweloperem) to właśnie przeznaczam energię na swój byt, bo sobie robię to czy tamto dla własnego bytu. W przeciwnym razie używanie narzędzi elektrycznych w trakcie remontu domu czy mieszkania też za każdym razem nie będzie rzekomo przeznaczaniem energii na swój byt i powinniśmy może jeszcze to zgłaszać, by czasowo dali nam grupę C. Mnie też swego czasu operator odpisał, że liczy się faktyczne przeznaczanie energii, no to skoro przeznaczam na swój byt, to tym bardziej, co im do tego, jaki mam budynek itp. Podsumowując, z tym URE to tak z dystansem, bo zamiast dbać o użytkowników, to chyba bardziej chronią lobby energetyczne. No bo w przeciwnym razie to po co np Prezes URE wydaje z Prezesem UOKiK dokument Zbiór Praw Konsumenta i to w oparciu o Prawo energetyczne, a w tym Zbiorze określa, że konsumentem jest osoba fizyczna, która przeznacza energię wyłącznie na potrzeby gospodarstwa domowego. I operatorzy zawierają z nami umowy konsumenckie, a i tak wciskają grupę C. Gdyby prąd budowlany istniał, to by dawno go jakkolwiek uregulowano i nie nastręczałby tylu problemów przez lata. Już 9 lat temu jeden facet z tego forum wykazał wszystko Tauronowi w oparciu o to samo, co ja piszę, a oni dalej bawią się w to samo. By uniknąć niejasności, to przeciez już dawno wpisaliby w przepisy "prąd budowlany" czy coś podobnego. Tylko wówczas pozostanie to w sprzeczności z prawami konsumenckimi, a być może naruszałoby to prawa i wolności obywatela z Konstytucji. No sami zastanówcie się: skoro tak wyraźnie przez lata żądają od ludzi odbioru budynku i całej reszty budowlanej, po drugie tyle spraw było w sądach o to, to czemu nikt łaskawie nie zmieni w tych taryfach słów "gospodarstwo domowe" na "budynek mieszkalny jednorodzinny". I już byłoby przejrzyście, czarno na białym. No jednak taka zmiana gryzie się z innymi przepisami, jak prawa konsumenckie, a też choćby z brakiem uprawnień budowlanych u operatorów. No właśnie.. I już jakiś pan Jurek z Tauronu czy Enei nie mógłby przyjść i tłumaczyć "Ooo panie, ale pan tu nie masz gospodarstwa domowego, no gdzie to skończone, jak kable ze ścian jeszcze wystają" - a taką sytuację miał też jeden użytkownik z tego tematu. Tylko w ogóle na jakiej podstawie ten przykładowy pan Jurek może wchodzić do czyjegoś budynku, a co dopiero mówić o stawianiu jakiś wytycznych, których nigdzie nie uregulowano. WarszawiakEON w swojej sprawie to zbadaj najpierw dokładnie umowę z operatorem o przyłącze. Nie będzie tam mowy o prądzie budowlanym, mimo że to wyraźnie przyłącze tymczasowe. Może jednak nazywają Cię konsumentem i to już coś niesie pod kątem definicji ze Zbioru Praw Konsumenta. Po drugie, trzeba też pamiętać, że operatorzy i sprzedawcy w swoich umowach wpisują różne zależności (np. przedstawienie pozwolenia na budowę itd.), jednak wynika to tylko i wyłącznie z zasady swobody umów z praca cywilnego, a nie, że mają taką możliwość, bo dają ją przepisy z zakresu energetyki. I jak to z zasadą swobody umów - zgodziłeś się, to teraz dochowaj. Jeszcze tu czasem zerkam i jak coś, to pisz na prv. -
Zmiana taryfy budowlanej na G11 bez odbioru
zadnychtaryfc odpowiedział jacekot → na topic → Elektryczność - instalacje i oświetlenie
Odpowiem tutaj, zamiast na priv, by od razu inni widzieli. https://isap.sejm.gov.pl/isap.nsf/DocDetails.xsp?id=WDU20160002166 Rozporządzenie dalej obowiązuje. "§ 3. Przedsiębiorstwo energetyczne przeprowadza kontrolę z własnej inicjatywy lub na wniosek podmiotu posiadającego zawartą z tym przedsiębiorstwem energetycznym umowę w zakresie dostarczania lub poboru paliw lub energii. Kontrolę na wniosek tego podmiotu przedsiębiorstwo energetyczne przeprowadza w terminie 14 dni od dnia złożenia wniosku" Literalnie przeprowadza, a nie, że może itp. Brak podstaw dla odmowy. Niestety nie widzę też jednak sankcji za brak dochowania postanowień rozporządzenia. Jeżeli jakiś przepis nie określa odpowiedzialności szczegółowo, to bezpodstawną odmowę kontroli można ująć w ramach odpowiedzialności odszkodowawczej z Kodeksu Cywilnego. To jednak dopiero, gdy wykaże się błędne przypisanie taryfy C, a przez bezpodstawną odmowę kontroli przez jakiś tam kolejny czas później naliczano niesłuszną opłatę. Do tego zwracam uwagę na inne zapisy rozporządzenia, bo proces kontroli jest dosyć sformalizowany. Np. "§ 6. 1. Kontrolę przeprowadza się w dniach i godzinach pracy, obowiązujących u kontrolowanego lub w innym czasie uzgodnionym z kontrolowanym, w sposób niepowodujący nadmiernych i nieuzasadnionych zakłóceń pracy." Jakby to wszystko tak ładnie wyglądało, to jeszcze powinni z nami jakoś dostosowywać godzinę kontroli. A jeszcze większe znaczenie ma obowiązkowy protokół z kontroli - w sensie, co za bezprawne bzdury nam tam wpisują np. nieukończony budynek itp. -
Zmiana taryfy budowlanej na G11 bez odbioru
zadnychtaryfc odpowiedział jacekot → na topic → Elektryczność - instalacje i oświetlenie
-
Zmiana taryfy budowlanej na G11 bez odbioru
zadnychtaryfc odpowiedział jacekot → na topic → Elektryczność - instalacje i oświetlenie
Ciężko mi teraz wyodrębnić, co de facto zadziałało bardziej. Poza tym obie te kwestie (prawa konsumenckie i kontrola w przedmiocie prowadzenia działalności gosp.) są ze sobą ściśle związane. Rozmawiałem z działem przyłączeń. Rozmawiałem z "działem liczników", do których też uzyskałem numer, a są właściwi odnośnie kontroli. Również kontroler nawiązał połączenie, który wiedział, że nie będzie mnie. Wszędzie podkreślałem w przysłowiową minutę, że nikt nie prowadzi działalności gospodarczej, a też mówiłem o bezprawności aspektów budowlanych i tego, w jaki sposób narusza się prawa konsumenckie. Co oznacza, że papier wystawiony? Przypisano właściwą taryfę G11 i wydano zaświadczenie z tego tytułu. -
Zmiana taryfy budowlanej na G11 bez odbioru
zadnychtaryfc odpowiedział jacekot → na topic → Elektryczność - instalacje i oświetlenie
Ta normalność nie zostanie osiągnięta bez jasnych definicji, a zwłaszcza w przedmiocie, czym jest gospodarstwo domowe. Obecnie operatorzy wykorzystują brak wnikania przez konsumentów z przyłączami docelowymi właśnie w prawa konsumenckie. Z drugiej strony można powiedzieć, że mogliby chociaż wreszcie ustanowić wyraźną "taryfę budowlaną" w swojej ofercie dla osób fizycznych - konsumentów. Tylko dawanie wyższych stawek poprzez grupę taryfową C, bo człowiek sobie buduje dom, właśnie wyraźnie naruszałoby prawa konsumenckie i powstałoby niezłe larum. Dla nich na pewno lepsze ciche przyzwolenie ("kto się nie zorientuje i nie upomni, to zapłaci"), niż ustanowienie wprost taryfy budowlanej, której obecnie żaden operator oficjalnie nie przewiduje, bo zetknęłaby się z równie oficjalną krytyką pod kątem konkretnych przepisów. -
Zmiana taryfy budowlanej na G11 bez odbioru
zadnychtaryfc odpowiedział jacekot → na topic → Elektryczność - instalacje i oświetlenie
No to fajnie. Na pewno ulga. Ja jestem już po kontroli, czy w miejscu poboru strona umowy przeznacza energię na prowadzoną przez siebie działalność gospodarczą. I co? Strona umowy nie prowadzi działalności gospodarczej. Działka pusta, brak pozwolenia na budowę. Papier na taryfę z grupy G wystawiony. Pozostaje czekać na dopięcie formalności również pod kątem umowy, jak i na naprawienie szkody poprzez przeliczenie dotychczasowych opłat według stawek G11 (krótki okres). Zobaczymy. Teraz to mogę jedynie dodać, że nawet PGE Dystrybucja (dział przyłączeń) przyznaje rację w bezpośrednich rozmowach odnośnie błędnego przypisania taryfy z grupy C w przypadku konsumenta i przyłącza docelowego z grupy V. Tylko wiadome, że co mi po samych rozmowach, gdy w końcu liczyć to się będzie wyłącznie skutek na papierze. Wszędzie powoływałem się na aspekty konsumenckie, o których pisałem wyżej. -
Zmiana taryfy budowlanej na G11 bez odbioru
zadnychtaryfc odpowiedział jacekot → na topic → Elektryczność - instalacje i oświetlenie
W tygodniu mam za mało czasu, ale w przerwie popatrzyłem w temacie i tutaj link do choćby pierwszego z brzegu orzeczenia Sądu Apelacyjnego, zgodnie z którym uzależnianie przypisania taryfy z grupy G od zezwolenia na użytkowanie budynku stanowi nieuczciwą praktykę rynkową względem konsumentów. http://orzeczenia.waw.sa.gov.pl/content/$N/154500000003003_VI_ACa_001181_2014_Uz_2015-06-30_002 Warto poszukać świeższych, identycznych orzeczeń i też można przywoływać w reklamacjach. Po drugie, zgodnie z art. 5 ust. 6e Prawa energetycznego: Sprzedawca paliw gazowych lub energii elektrycznej dostarcza odbiorcy tych paliw lub energii w gospodarstwie domowym kopię aktualnego zbioru praw konsumenta energii oraz zamieszcza ją na swojej stronie internetowej wraz z informacją o aktualnym stanie prawnym. Przez zbiór praw konsumenta energii rozumie się dokument sporządzany przez Prezesa Urzędu Regulacji Energetyki we współpracy z Prezesem Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów na podstawie wytycznych Komisji Europejskiej w konsultacji z krajowymi organami regulacyjnymi, organizacjami konsumentów, partnerami społecznymi, przedsiębiorstwami energetycznymi oraz innymi zainteresowanymi stronami, zawierający praktyczne informacje o prawach konsumentów energii elektrycznej i paliw gazowych. Również otrzymałem owy Zbiór Praw Konsumenta (stan na dzień 28 maja 2020 r.) W przypadku PGE jest on dostępny pod linkiem https://www.gkpge.pl/dla-domu/strefa-klienta/zbior-praw-konsumenta na dole strony. Na stronie 21 wersji cyfrowej zawarto "słownik pojęć", a w tym definicję konsumenta. Zgodnie z nią, konsumentem jest "odbiorca końcowy dokonujący zakupu energii elektrycznej na podstawie umowy zawartej z przedsiębiorstwem energetycznym, wyłącznie w celu jej zużycia w gospodarstwie domowym". Jesteśmy konsumentami. Zawierają z nami umowy konsumenckie. W umowach z Obrotem mamy zapewne przeznaczenie energii na "gospodarstwo domowe" (ja tak mam), czy "własne cele bytowe" lub coś podobnego. Natomiast przypisują nam bezprawnie konkretnie taryfę dla przedsiębiorców, a co równie istotne, jednocześnie ją nam narzucają, dopuszczając się nieuczciwych praktyk rynkowych. W przypadku PGE, każdy konsument, posiadający przyłącze docelowe, a zarazem nieprowadzący działalności gospodarczej w miejscu poboru (oraz nieprzeznaczający energii na cel komercyjny) powinien zostać zakwalifikowany do grupy taryfowej G. No chyba że ktoś jako konsument świadomie dokonał wyboru i chciał grupę taryfową C i zarazem pozwala na to konsumentowi jakiś przepis, ale oni w ogóle nie dają wyboru, tylko narzucają konsumentom właśnie grupę C. Zgodnie z zasadami kwalifikacji przez PGE do grup taryfowych: Do grup taryfowych G, o których mowa w pkt 3.1.1. kwalifikowani są odbiorcy, pobierający energię elektryczną na potrzeby: a) gospodarstw domowych, b) pomieszczeń gospodarczych związanych z prowadzeniem gospodarstw domowych tj.: pomieszczeń piwnicznych, garaży, strychów, o ile nie jest w nich prowadzona działalność gospodarcza, c) lokali o charakterze zbiorowego mieszkania, tj.: domów akademickich, internatów, hoteli robotniczych, klasztorów, plebanii, wikariatek, kanonii, rezydencji biskupich, domów opieki społecznej, hospicjów, domów dziecka, jednostek penitencjarnych i wojskowych w części bytowej, jak też znajdujących się w tych lokalach pomieszczeń pomocniczych, tj.: czytelni, pralni, kuchni, pływalni, warsztatów, itp., służących potrzebom bytowo - komunalnym mieszkańców, o ile nie jest w nich prowadzona działalność gospodarcza, d) mieszkań rotacyjnych, mieszkań pracowników placówek dyplomatycznych i zagranicznych przedstawicielstw, e) domów letniskowych, domów kempingowych i altan w ogródkach działkowych, w których nie jest prowadzona działalność gospodarcza oraz w przypadkach wspólnego pomiaru - administracja ogródków działkowych, f) oświetlenia w budynkach mieszkalnych: klatek schodowych, numerów domów, piwnic, strychów, suszarni, itp., g) zasilania dźwigów w budynkach mieszkalnych, h) węzłów cieplnych i hydroforni będących w gestii administracji domów mieszkalnych, i) garaży indywidualnych odbiorców, w których nie jest prowadzona Już z samej definicji konsumenta ze Zbioru Praw Konsumenta wynika, że korzystamy z energii na potrzeby gospodarstwa domowego (nasza sprawa, jak bytujemy), a nie potrzeby działalności gospodarczej czy ogólnie komercyjnej i powinniśmy być kwalifikowani do grupy taryfowej G. Co więcej, już z samego faktu, że zawierają z nami "umowę sprzedaży energii... dla konsumentów" wynika, że jesteśmy w ich oczach konsumentami i tym samym przeznaczamy energię na cele gospodarstwa domowego, bo tak wskazuje definicja konsumenta ze Zbioru Praw Konsumenta. I w przypadku PGE, zgodnie z przytoczonymi warunkami kwalifikacji powinniśmy być przypisywani do grupy G ("a) gospodarstwo domowe"), bo jest tam mowa, że "do grup taryfowych G..kwalifikowani są odbiorcy:" - literalnie, a nie, że mogą być (tu nie ma dowolności). To wynika już z samego uznania nas konsumentami i zawarcia umowy dla konsumentów. Odwracając sytuację, jeżeli operator (w tym przypadku konkretnie PGE) zarzuca brak przeznaczania energii na cele gospodarstwa domowego (jak u użytkownika lipek7, gdy przyszli mu sprawdzić, czy spełnia wymyślone, nieznane nikomu warunki gospodarstwa domowego) to PGE nie mogło nawet zawrzeć umowy konsumenckiej(!), bo w ich oczach nie jesteśmy wtedy konsumentami zgodnie z definicją ze Zbioru Praw Konsumenta. Taka sytuacja mogłaby stanowić podstawę dla podważenia całej umowy. -
Zmiana taryfy budowlanej na G11 bez odbioru
zadnychtaryfc odpowiedział jacekot → na topic → Elektryczność - instalacje i oświetlenie
Szczerze? Żart goni żart. Tylko mimo oczywistości tych żartów, to sam wiem, że nie tak łatwo dotrzeć do nich jednym zdaniem. No to dobrze. Rozumiem, że grupa V. Sam nie miałem potrzeby wertować sytuacji przyłącza tymczasowego, ale gdzieś mignęło przed oczami, że jest to celowe przyłącze komercyjne. Nie wiem, ile w tym prawdy. Jeśli jednak tak, to też trudniej byłoby się wykłócać o brak taryfy z grupy C, czyli typowo komercyjnej. Wszystko, co napiszę poniżej, dotyczy sytuacji posiadania przyłącza docelowego. Nie no, trzeba tu wprowadzić jakiś porządek. Ustawa Prawo budowlane istotnie określa szereg kwestii z zakresu budownictwa, a w tym poszczególne etapy budowy. W końcu po to ta ustawa powstała i funkcjonuje. TYLKO CO IM DO TEGO? Są inspektoratem nadzoru z ramienia lokalnego starostwa czy jak? Niech Ci pokażą przepis z Prawa budowlanego lub jakiegokolwiek aktu prawnego, który uzależnia przypisanie konkretnej taryfy od faktu rzeczywistego istnienia budowli, a tym bardziej jakiegoś etapu budowy. I wtedy niech dopiero podkreślają Tobie, czy masz pustą działkę, fundamenty, surowy stan zamknięty czy wykończony dom. Nie zrobią tego jednak, bo czegoś takiego nie ma! Sam wpisałem przyłącze o "budynek mieszkalny" zgodnie z przeznaczeniem działki z miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. Nie oznacza to jednak, że muszę wykazywać, czy ja mam już ten budynek, czy nie, a jeżeli powstaje, to na jakim jest etapie. Nie muszę, bo nie nakazuje mi to ani żaden przepis prawny, ani regulamin operatora, który zatwierdziłem. Przyszli i zbudowali przyłącze dla pustej działki - widzieli brak budynku. Ba, widzieli tylko przystrzyżone chaszcze. Nikt nie protestował. Zawsze posługuję się tylko oznaczeniem "działka nr .. w miejscowości.." To niech teraz zarzucają mi, że wniosłem o budowę przyłącza dla budynku którego nie ma. Mimo, że nic im do tego, to podkreślę, że nawet nie wnosiłem o pozwolenie na budowę. I chyba wręcz dobrze, że określiłem przyłącze z góry pod budynek mieszkalny, bo jest to zgodne z przeznaczeniem tego gruntu i pokazuje, że nie będzie tam fabryki, magazynu czy czegoś jeszcze innego. Co więcej, przy zawieraniu umowy o budowę przyłącza nikt stronie umowy - konsumentowi nie dał do zapoznania się i zaakceptowania jakichkolwiek zależności typu oddanie do użytku itp., a to akurat bardzo istotne. Nie mogą narzucać po czasie konsumentowi czegoś, czego nie zaakceptował. Tu chodziło o to, byś zażądał podstawy prawnej dla możliwości przypisania konsumentowi taryfy dla przedsiębiorców, gdy nim nie jesteś, ani nie wykorzystujesz energii w miejscu poboru na jakikolwiek cel komercyjny. Można przy tym dodać odrębne pytanie o możliwość narzucania konsumentowi konkretnej taryfy w ogólności (nieważne, czy C11, czy "X, Y, Z"). Jesteś konsumentem to idziesz i wybierasz coś spośród tego, co jest dla konsumentów. Moja reklamacja jest obecnie rozpatrywana, to nie wertowałem jeszcze, ale to prawdopodobnie podchodzi pod "nieuczciwe praktyki rynkowe". Nie, nie, nie. Kontrola licznika pod kątem, czy w miejscu poboru prądu jest prowadzona przez stronę umowy działalność gospodarcza bądź czy strona umowy przeznacza energię na jakiś cel komercyjny. Tylko pod tym kątem. Poza tym, co to do huku jest "warunki taryfy dla gospodarstw domowych". Sam mam sprawę z PGE. Nigdzie nie trafiłem na taki dokument. Kto określił takie warunki, jak je ukształtował oraz czy był prawnie umocowany, by je sporządzić. Do tego, czy są dla Ciebie wiążące konsumencie - czy zaakceptowałeś je na etapie zawierania umowy. Drugi aspekt tego absurdu jest taki.. Mianowicie czym jest gospodarstwo domowe? I. Na gruncie przepisów z materii statystyki jest to "Zespół osób zamieszkujących razem i wspólnie utrzymujących się. Osoby samotne utrzymujące się samodzielnie tworzą jednoosobowe gospodarstwa domowe" (ustawa z dnia 2 grudnia 1999 r. o narodowym spisie powszechnym ludności i mieszkań w 2002 r.). II. Ponadto jest i tak definicja z art. 2 pkt 1d ustawy z dnia 21 listopada 2008 r. o wspieraniu termomodernizacji i remontów oraz o centralnej ewidencji emisyjności budynków (Dz. U. z 2020 r. poz. 22, 284, 412 i 2127) gospodarstwo domowe oznacza osobę samotnie zamieszkującą i gospodarującą, która spełnia warunki, o których mowa w art. 11d ust. 1 (gospodarstwo domowe jednoosobowe), albo osobę spełniającą warunki, o których mowa w art. 11d ust. 1, oraz osoby z nią spokrewnione lub niespokrewnione pozostające w faktycznym związku, wspólnie z nią zamieszkujące i gospodarujące (gospodarstwo domowe wieloosobowe). W żadnej z nich nie ma mowy, czy chodzi o budynek mieszkalny, szałas, altanę, namiot czy cokolwiek innego. Gospodarstwo domowe nie jest równoznaczne z budynkiem mieszkalnym. Definicji gospodarstwa domowego nie przedstawia też operator w ramach zawieranych umów czy załączników do nich w postaci regulaminów. To tym bardziej jakie to "warunki gospodarstwa domowego" mogą przewidywać. Jedynie ustawa o dodatkach mieszkaniowych przewiduje "Art. 4. [Gospodarstwo domowe] Przez gospodarstwo domowe rozumie się gospodarstwo prowadzone przez osobę ubiegającą się o przyznanie dodatku mieszkaniowego, samodzielnie zajmującą lokal mieszkalny albo gospodarstwo prowadzone przez tę osobę wspólnie z małżonkiem i innymi osobami stale z nią zamieszkującymi i gospodarującymi, które swoje prawa do zamieszkiwania w lokalu wywodzą z prawa tej osoby. Do członków gospodarstwa domowego nie wlicza się osób przebywających w instytucjach, o których mowa w art. 2 ust. 3." No ale to jest akt prawny tylko na potrzeby świadczeń dla lokali mieszkalnych. Po drugie nikt Cię do tej definicji nie odsyła. Trzeci aspekt w tym punkcie jest taki, o czym już mówiłem odnośnie Twojego punktu 1. A to kim oni są, żeby sprawdzać, czy kabel wystaje bądź inne takie. Nie mają do tego uprawnień. Nie są nadzorem budowlanym lub podobną instytucją. Idąc dalej, ich pracownicy nie przedstawiają uprawnień do oceny zgodności obiektu z prawem budowlanym! Prowadzę swoje gospodarstwo domowe, czyli bytuję, jak tylko chcę. Mogę to robić w szałasie, ziemiance, namiocie wojskowym, domku holenderskim czy jak mi się żywnie podoba. Jeżeli naruszam prawo budowlane czy warunki planu zagosp./warunki zabudowy to pod tym kątem moze mnie sprawdzić wyłącznie nadzór budowlany. Jakiemuś operatorowi nic do tego. No i dobrze, bo jako konsument, któremu narzucono taryfę z grupy dla przedsiębiorców ponosisz szkodę, a jej rozmiary tylko się powiększają wraz z upływem czasu. O tym, to nie ma co gadać. Podsumowując ostatecznie: Zostaw temat na chwilę i złap dystansu. Zapomnij o jakiś kwestiach budowlanych, czy Ty masz odbiór, czy masz coś postawione, a tym bardziej, by Tobie weryfikowali pod kątem wymyślonych warunków gospodarstwa domowego. Trzymaj się przede wszystkim tego: Jesteś stroną umów z Dystrybucją oraz Obrotem jako osoba fizyczna - konsument. Już to eliminuje przypisywanie Tobie taryfy C11 dla przedsiębiorców, no chyba że staniesz się takim przedsiębiorcą lub zaczniesz przeznaczać energię na jakiś cel komercyjny bez zarejestrowanej działalności. Tobie - konsumentowi bezprawnie narzucono możliwość wyboru taryfy jedynie z grupy C już na etapie wydania warunków handlowych po wybudowaniu przyłącza. Należy działać przede wszystkim pod kątem praw konsumenta. Natomiast wszelkie ich wskazania, gdzie jest ukończony budynek itp. są tylko mydleniem oczu. Gdyby istniało coś takiego, jak prąd budowlany, czy jakaś taryfa na czas realizacji budowy przez osoby fizyczne, to by to było jasno uregulowane wraz z podaniem stawek, a u żadnego operatora nie ma nawet wzmianki o tym wszystkim. Ponadto, sam wcześniej przytoczyłeś warunki kwalifikowania do poszczególnych taryf w PGE Dystrybucja S.A. (napisali Ci w jednym z maili, a też jest dostępne na ich stronie). Wpisujesz się w pełni w lit "a) gospodarstwo domowe", bo jest to równoznaczne z przeznaczaniem energii na warunki bytowe przez osobę fizyczną (Twoja sprawa, w jaki sposób bytujesz), a wcale nie jest równoznaczne z posiadaniem choćby budynku mieszkalnego. 1. Kontrola w przedmiocie prowadzenia działalności gospodarczej w miejscu poboru. 2. Podanie podstawy prawnej dla możliwości przypisania konsumentowi taryfy dla przedsiębiorców. 3. Podanie podstawy prawnej dla możliwości narzucania konsumentowi jakiejkolwiek innej taryfy niż z grupy G (pod kątem nieuczciwych praktyk rynkowych). 4. Jeżeli zaczną znów o prawie budowlanym: podanie podstawy prawnej dla uzależniania otrzymania taryfy G11 od np oddania budynku do użytku, bo tylko legitymacja prawna może im na to pozwolić. Do tego przedstawienie uprawnień oraz prawnego umocowania do przeprowadzenia weryfikacji budowli. I dodam ponadto, że sam widzę właśnie brak problemu po stronie PGE Obrót S.A., a to w końcu oni są stroną umowy o dostawę. Może to tylko taka spychologia w stronę Dystrybucji. I na początku zapoznawania się z tematem rozmawiałem właśnie z panami od przyłączeń z mojego lokalnego biura z Dystrybucji. Usłyszałem wtedy, że musi być budynek mieszkalny. Ja na to równie spokojnie, że gdzie jest taki zapis w postaci przepisu prawnego, by mogli coś uzależniać. Nabrano przysłowiowej wody w usta. Szkoda, że nie miałem wtedy jeszcze w głowie pytania o podstawę prawną dla możliwości narzucania konsumentowi taryfy i to dla przedsiębiorców. Niestety pewnie będę jeszcze mieć sposobność postawić takie pytanie. Na koniec jeden z panów wtrącił, że posiadam pewnie taryfę budowlaną. To ja podkreśliłem, że o nic takiego nie wnioskowałem, a zarazem zapytałem, gdzie jest taka taryfa w ofercie, z czego wynika, na bazie których przepisów funkcjonuje. Odpowiedzi również brak. Miałem tez okazję napotkać inkasenta i chwilę o tym porozmawiać. Miło zaczął coś mówić, że mam zapewne taryfe budowlaną na czas właśnie budowy. Jak równie miło podkresliłem, że nie ma czegoś takiego jak taryfa budowlana, ani możliwości, by osobie fizycznej przypisywać ofertę dla przedsiębiorców i że też o tym wie, to tylko się niepotrzebnie zmieszał, przytaknął i "no ja muszę tylko spisać wartość". Wszyscy u nich wiedzą, że taryfa C11 dla osób fizycznych - konsumentów na jakiś niby czas budowy (mając zarazem przyłącze docelowe) to bardzo naciągana historia. Tylko który operator łatwo zrezygnuje z takiej możliwości. Każdy klient patrzy poprzez pryzmat swojego przypadku, a jak będzie nas takich 1000 osób to już robi się niezła suma dla operatora. Jedni zrezygnują, bo ktoś im powie "musi być budynek" i sami będą to powtarzać dalej jak mantrę. Tylko nikt nie wie, czemu musi być, w oparciu o jaki przepis itd. Natomiast kto się zainteresuje i powalczy, ten zapewne zyska. W końcu i takich przypadków nie brakuje. Ja polecam bombardować niezależnie od stanu kieszeni. Już dla zasady chyba prawie nikt nie lubi płacić za coś, za co nie powinien, a zwłaszcza gdy chodzi o wartość w setkach w przypadku każdego okresu rozliczeniowego. PS: kurde, swoją drogą wyszedł niezły elaborat. Chyba jednak było warto poświęcić czas, bo 3/4 postów w tym temacie nie powinno nigdy powstać. Po napisaniu tego postu zacząłem przeglądać znacznie wcześniejsze wypowiedzi. Sami zobaczcie, co pisał facet już w 2013 r. ! I od tamtej pory nigdzie nie powstał żaden zapis o prądzie budowlanym. Jedynie stawki taryf uległy zmianom. No i jest jeszcze jeden problem, charakterystyczny dla tych coraz dziwniejszych czasów. Można mieć oczywistą rację, a to jednak nie oznacza, że druga strona ją jakkolwiek uwzględni. Szczególnie, gdy chodzi o pieniądze i to niemałe przy takiej liczbie klientów. Gdyby oficjalnie wskazano ze stanem faktycznym i prawnym, że w przypadku przyłączeń docelowych nie ma czegoś takiego jak prąd budowlany, że nakładanie na konsumentów taryf C było zwyczajnie bezpodstawnych zdzierstwem, to byłby niezły strzał w kolano przez operatów. W końcu ilu ludzi mogłoby wystąpić o naprawienie szkody (jeśli roszczenie nie uległo przedawnieniu). Pewnie byłoby trochę pozwów. Sumując, sprawa to jest oczywista "w teorii", a zwłaszcza w myśl przepisów. W praktyce każdy musi się sam upomnieć o swoje i zależy, czy użyje właściwych argumentów, czy też da sobie wmówić, że trzeba np. odbioru budynku, bo pracownik operatora tak powiedział i koniec kropka. Tylko nawet sam pracownik nie wie, dlaczego tak jest. Powodzenia wszystkim -
Zmiana taryfy budowlanej na G11 bez odbioru
zadnychtaryfc odpowiedział jacekot → na topic → Elektryczność - instalacje i oświetlenie
Zakładam z góry przy tym wszystkim, że masz przyłącze docelowe z grupy V, a nie tymczasowe. 1. Zażądaj podstawy prawnej dla możliwości uzależnienia przypisania taryfy G11 od jakichkolwiek kwestii budowlanych, typu zgłoszenie zakończenia budowy budynku, czy też oddania go do użytku. Nie ma czegoś takiego. Z prawnego punktu widzenia nic im do tego. Korzystasz z prądu na potrzeby gospodarstwa domowego, co z definicji jest zupełnie czymś innym niż budynek mieszkalny. 2. Zażądaj podstawy prawnej dla możliwości przypisywania konsumentowi taryfy dla przedsiębiorców. Podkreśl, że nie prowadzić działalności gospodarczej w miejscu poboru prądu, jak i ze nie wykorzystujesz go na cele komercyjne, a wyłącznie bytowe 3. Zażądaj natychmiastowej kontroli licznika w przedmiocie, czy w miejscu poboru prądu prowadzisz działalność gospodarczą 4. Przy tym wszystkim zażądaj natychmiastowej zmiany taryfy na G11 5. Daj spokoj z URE, tylko gnieć ich pismami. Przeczytaj ostatnie posty, a zwłaszcza mój przypadek i Diego123 -
Zmiana taryfy budowlanej na G11 bez odbioru
zadnychtaryfc odpowiedział jacekot → na topic → Elektryczność - instalacje i oświetlenie
Bardzo serdecznie dziękuję Diego321 za tak wyczerpującą odpowiedź. Na pewno jeszcze mi posłuży. Obecnie zdążyłem już złożyć do PGE kolejną reklamację. 1. Żądanie kontroli licznika w przedmiocie prowadzenia działalności gospodarczej w miejscu poboru. Strona umowy - konsument nie prowadzi w ogóle takiej działalności, a tym bardziej w miejscu poboru. Kwestie kontroli olano w poprzedniej reklamacji. 2. Podanie podstawy prawnej dla możliwości przypisania konsumentowi taryfy z ofert dla przedsiębiorców, czyli C11. 3. Podkreślono, że w chwili zawierania umowy w lokalu przedsiębiorstwa nie poinformowano konsumenta o przedstawieniu mu oferty dla przedsiębiorców -.naruszono prawa konsumenckie. Cała umowa, a w tym jej regulamin odnosi się tylko do konsumenta. Jedynie na odrębnym załączniku w jednym miejscu wpisano C11. 4. W liczniku taryfa już się zmieniła i reklamacja odmowna jest niezrozumiała. 5. Zażądano natychmiastowego zaprzestania wywoływania szkody w majątku konsumenta poprzez naliczanie opłat według stawek dla przedsiębiorców, dokonanie zmian formalnych w ramach umowy (a nie tylko w liczniku) oraz przeliczenia dotychczasowego salda według taryfy G11 od początku świadczenia usługi. A do tego, że jestem gotów natychmiast zawrzeć aneks czy jakieś porozumienie i czekam na dokumenty. Muszę podkreślić, że mój przypadek jest odrobinę inny. Nie mam budynku. Nie mam nawet pozwolenia na budowę, bo nie wystąpiłem jeszcze. Chciałem po prostu uzbroić działkę. Przyłącze mam wyłącznie docelowe. Grupa V. W warunkach przyłączenia widnieje istotnie „budynek mieszkalny”, bo ujęto tak docelowo. Moze mój błąd. Natomiast w umowie „gospodarstwo domowe”. I to prawda, bo swoje gospodarstwo domowe to mogę prowadzić nawet w namiocie. To tylko moja sprawa, w jaki sposób sobie bytuję. Nikt mi jeszcze nic nie wspomniał o jakiejś taryfie budowlanej. Do tego wszystkiego dodam ogólnie, że oczywiście brak jakichkolwiek podstaw prawnych dla możliwości uzależniania przypisania taryfy G11 od rozpoczęcia, a tym bardziej zakończenia budowy. Nie tylko brak takich zapisów w regulaminach operatorów, ale przede wszystkim w ramach przepisów ustawowych czy wykonawczych. Identycznie brak takich przepisów odnośnie rzekomego prądu budowlanego. Operatorzy stosują coś takiego, a u żadnego operatora nie znalazłem wprost oferty na coś takiego. -
Zmiana taryfy budowlanej na G11 bez odbioru
zadnychtaryfc odpowiedział jacekot → na topic → Elektryczność - instalacje i oświetlenie
Czy możesz napisać, o czego podstawę prawną wniosłeś ? U mnie nagle odpowiedz odmowna i pominęli kwestię kontroli, o którą wniosłem