Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

AstralBanan84

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    8
  • Rejestracja

Informacje osobiste

  • Mój klub zainteresowań
    Budowa - wymiana doświadczeń

Profil płatny

  • Kategoria
    usługi

AstralBanan84's Achievements

WITAJ, czytaj i pytaj... :)

WITAJ, czytaj i pytaj... :) (1/9)

10

Reputacja

  1. Właśnie chodzi o to że ja nie skąpiłem metrów, wręcz chciałem poszerzyć tą drogę ale uzyskałem informację w gminie że nie mam takiej możliwości. Z całej działki oddałem na drogi ponad 2000 m2 więc bez różnicy czy oddałbym 200 więcej czy mniej
  2. Wystąpiliśmy do sądu o drogę konieczną oraz służebność przesyłu w jednym piśmie.
  3. Nie ma z nim dyskusji on chce odsprzedać kawałek około 450 m2. Cała ta powierzchnia to część jaką plan zagospodarowania przestrzennego przewiduje na drogę z jego działki. Próbowałem z nim rozmawiać że to korzyść dla niego, że dzięki temu że pobudują się domy i będzie droga on będzie mógł uzyskać warunki zabudowy. Jak grochem o ścianę.
  4. Właśnie chodzi o to że ja nie mogę w tamtym miejscu już oddać bo już oddałem 2,5 m które przewiduje plan zagospodarowania przestrzennego. Drugie dwa i pół metra musi oddać sąsiad.
  5. 60000 tys to kwota minimalna jaką udało mi się uzyskać. Uważam że nadal jest to nieadekwatne do realnej wartości
  6. Nie ma żadnej dyskusji z sąsiadem. On chce 130 zł za m2 pastwiska, które w obecnym stanie jest bez żadnej możliwości uzyskania warunków zabudowy.
  7. Podjazd jest w postaci dróg wynikających z miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. Plan przewiduje że w przyszłości będą tam drogi gminne, więc nie było problemu z podziałem. Ja ze swojej działki wydzieliłem teren pod drogi i przekazałam gminie jako spłatę opłaty adiacenckiej. Droga leśna ma status drogi publicznej, ale ze względu na to że sąsiad nie chce przekazać (odsprzedać mi za cenę dużo wyższą niż jest warta) swojej części, to w pewnym momencie ma tylko 2.5 m szerokości. Dostałem informację w gminie że na pewno nie otrzymamy pozwolenia na budowę.
  8. Witam Jestem właścicielem działek budowlanych objętych miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego. Plan zagospodarowania przestrzennego przewiduje dojazd do moich nieruchomości od południa i północy, a dokładniej są to drogi gminne. Niestety są tylko na planie, fizycznie ich nie ma. Obie przebiegają przez część działki mojego sąsiada. Nieruchomość sąsiada nie jest objęta planem zagospodarowania przestrzennego, jest to zwykłe pastwisko. Oczywiście jak to w życiu bywa, sąsiad zażądał sobie 60 000 zł za 450m2 działki,. która ma być wykorzystana pod drogę. To drożej niż cena rynkowa za działki budowlane w okolicy. Próbowałem załatwić tą sprawę z gminą ale oni umywają ręce, chcą żebym sam nakłonił tego człowieka żeby oddał teren gminie za odszkodowaniem. Gmina płaci wszystkim za drogi po 10 zł m2. Próbowałem z nim negocjować zaproponowałem mu 30 000 oczywiście odrzucił ofertę. Uważam że to korzyść dla niego gdyż będzie miał dostęp do drogi, na mojej działce zostanie pobudowany dom, więc jest wielce prawdopodobne że uzyska warunki zabudowy których nie dostanie w tym momencie. Niestety żadna z moich działek nie dostanie pozwolenia na budowę ze względu na to że nie jest wystarczający dojazd, od południa nie ma go wcale (fizycznie nie ma drogi), od północy droga leśna która ma 2,5 m szerokości, czyli mniej niż powinna żeby spełniała warunki dojazdu. Wiem że gmina dysponuje wywłaszczeniem ale oni nie chcą tego zrobić. Co można w tej sytuacji zrobić?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...