dziękuje za odpowiedzi. rzeczywscie nie trzeba pozwoleń. Ale wiążą sie z tym sprawy takie jak to ze zmieniły sie plany rozlorzenia rur, a osoba ktora mi robiła przeróble mino ze jest osoba bliska nie bardzo chce sie wziac za naniesienie oprawek na rysunek, co moze byc przydatne gdyby kiedys przyszło sprzedawc mieszkanie. To samo z elktyrką bo kolega tez doradził mi jedno ekstra swiatelko w łazience a na planie eletryki tego kabelka nie ma. chciaz luzdie mieszkajacy w domach wciaz cos remontuja i nie sadze zeby wciaz poprawiali sobie rysunki. nie mniej jednak za 10 lat juz nie bedziemy pamietac moze jak te rury zostały przemieszczone. Oczywscie jako ze bydynek wtedy byl swierzy, a ja mieszkam na samej górze, byl a wilgoc u sasiadów dwóch na dole i dewloper zgonil na mnie mimo ze byl spawrdzany caly budynek w celu znalezienie przyczyny i u mnie nic nie wykazało. Po kilku tygodniach okazalo sie ze to oni cos nie doczekali nie dosuszyli i w stropach czy w garach jakichs nazbierala sie woda i stad sasiadom cieklo po sufitach. Ogolnie łazienka zyskała, mam wanne z ta szybka prysznicowa takze fanie moge sobie zwiąc kapiel i wizualnie tez fajnie to wsyzlko. Ale stresów. Bardzo mi milo za wasze odpwiedzi tutaaj i pomoc, w real life niestety nie spotkałam sie z taka zyczlwoscia pozdr