Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Stirling

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    3
  • Rejestracja

Informacje osobiste

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Mój klub zainteresowań
    Budowa - wymiana doświadczeń

Profil płatny

  • Kategoria
    usługi

Stirling's Achievements

WITAJ, czytaj i pytaj... :)

WITAJ, czytaj i pytaj... :) (1/9)

14

Reputacja

  1. Dziękuję za zainteresowanie tematem. Sytuacja się zaognia... Lokatorka usłyszała że jak jeszcze raz wejdzie do ogródka to współwłaściciel jej "d...pę skopie"... Na szczęście żona to słyszała i zakomunikowała współwłaścicielowi że potwierdzi to w ewentualnych zeznaniach lokatorki. Toż to szok jakiś... Odnośnie podziału to miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego nie przewiduje dzielenia działek w mojej lokalizacji co sprawę zamyka. Sprawę podziału bo reszta spraw z "przemiłym sąsiadem" pewnie jeszcze potrwa...
  2. Dzięki za odpowiedź. Chyba jedynym sposobem na uniknięcie kłótni z takimi ludźmi jest podział sądowy (geodeta?). Dziś kolejna spina o rowery, suszarkę z praniem... Obłęd... Tak. Lokatorzy mieszkają legalnie. Spodziewałem się że może być "uprzejmie acz z obrzydzeniem donoszę, że..."... Jeżeli chodzi o taras, to nie ma go w akcie notarialnym i z tego co udało mi się dowiedzieć z tymi tarasami wogóle sprawa nie jest do końca jasna w naszym prawie. Faktem jest że dostęp do niego jest tylko z mojego mieszkania. Może jest ktoś kto ma większą wiedzę niż doradca prawny w małym miasteczku...
  3. Dzień dobry Proszę o pomoc w sprawie, która zagłusza radość z kupna wymarzonego mieszkania z ogródkiem... Sytuacja wyglada następująco. Dom piętrowy z pokojem na poddaszu. Dół należy do sąsiada, piętro i pokój na poddaszu do mnie. Działka po 1/2 udziału. Poprzedni właściciel umownie podzielił z sąsiadem działkę na dwie części i część wspólną. Wynająłem pokój na poddaszu i pozwoliłem korzystać ze "swojej" części działki w zakresie np stawiania roweru czy wypicia kawy przy na świerzym powietrzu. I problem jest w tym, że sąsiad zakazuje lokatorom przebywania w ogródku (oczywiście w umownie mojej części) i stawiania tam rowerów powołując się na jakieś prawo nie przytaczając żadnych aktów tego prawa. Twierdzi że "zcedowałem" swoje prawo do właśności na osoby trzecie i inne tego typu historie. Przestawia samowolnie rowery w części uznanej za wspólną, suszarkę z praniem przestawia w mojej części. Czy lokator może korzystać za moją zgodą z działki w zakresie jaki opisałem? Proszę o pomoc... I druga sprawa... Sąsiad ma werandę a ja na jej dachu taras z wyjściem z pokoju. Sąsiad twierdzi że taras jest jego a ja mam go niejako w użyczeniu. Jak jest w rzeczywistości?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...