Dokładnie tak jest - kocioł czasem (głównie jesienią lub wczesną wiosną) jest po prostu używany z drugiego rusztu na drewno czy zwykły węgiel, a ekogroszek z podajnika idzie głównie tylko w okresie zimowym. Wcześniej w miejscu tego kotła był zwykły piec na węgiel/drewno spawany tam na wymiar, sam budynek jest z lat 70-tych a ten kocioł na ekogroszek został wstawiony dopiero w 2016r. Tak więc sama instalacja jest dużo starsza niż kocioł i wcześniej działało to właśnie grawitacyjnie. Jedynie 3 grzejniki są nowsze, bo była dobudówka 4 pomieszczeń w latach 90-tych, a w łazienkach są obecnie nowe grzejniki rurkowe bo były tam w międzyczasie remonty, wcześniej były małe grzejniki żeliwne.
To zwykłe zawory, niektóre tak stare jak grzejniki i prawie cała ta instalacja, żadnych głowic termostatycznych. Coś tam się daje regulować, ale zazwyczaj jest tak, że już odkręcenie o obrót czy pół obrotu powoduje, że i tak grzejnik jest gorący, więc są prawie "zerojedynkowe".
Rozdzielacz to w zasadzie taki pospawany "trójnik" (dałem cudzysłów, bo w tym przypadku to w sumie coś ala czwórnik - to co na wejściu dzieli na trzy wyjścia). Żadnych zaworów.
Temperatury odczytywane ze sterownika, jest też termometr analogowy na piecu.
Termostat pokojowy pokazuje normalnie temperaturę w pomieszczeniu - zazwyczaj w krytycznych momentach ok 24 st., co jest poprawnie pokazywane bo inne termometry w mieszkaniu pokazują to samo. Termostat ma swoją włąsną histerezę i możliwość ustawienia temperatur granicznych dolnych i górnych, a także programowalne przedziały czasowe. W praktyce gdy wysyła on już do pieca "już nie grzej" to piec i tak nic z tego sobie nie robi, bo szybko się wychładza (pewnie przez zbyt niski powrót) i grzeje dalej by dobić do zadanej. W zasadzie to ten termostat jest teraz tak ustawiony na tak niskie temperatury górne, że prawie jakby go nie było - bardzo szybko wysyła do pieca, żeby tak bardzo nie grzał ale ten ma swoją temperaturę zadaną, którą traktuje priorytetowo.
Normalnie raczej pracuje, płomień ok, opał się ładnie spala, natomiast co do spalania to tak średnio 22-25kg (worek) na dobę.
A o kozie - co zainstalować ją sobie masz, to w jakim dziale pisałeś o tym - wszak ona nie na gaz tylko na drewno jest.
Przy zakładaniu tematu widziałem, że jest dział Ogrzewanie (obecny) i także dział "Kotły na paliwa stałe" - mój problem tak w zasadzie pasuje raczej do obu z nich, jednak przeglądając jakie tematy są w obu działach ostatecznie postawiłem na Ogrzewanie. Jeżeli moderacja uważa, ze nie ten dział - to bardzo proszę temat przenieść i za ew. pomyłkę przepraszam.