piotr1991

No też trochę mnie martwi ta pora, jak się uda to będzie to zrobione raczej do połowy października. Grzać nie będę, mam w planach PC i kotłownie przewidziana na przyszły rok. Czekam też za umową na prąd i decyzję czy uda się wejść w taryfę G (wnioskowałem o prąd na blaszaka).

Odświeżę trochę temat. Aktualnie jestem na etapie kładzenia dachówki. Prace murarskie zrobione w całości. Czekamy za oknami, montaż prawdopodobnie około połowy września, następnie elektryk i część hydrauliki. No i tynki - planujemy je zrobić do połowy października. Co myślicie ? Czy to wystarczająco czasu przed zimą, aby przeschło tyle ile trzeba ? W domu nie planuję grzać w tym roku podłogówką - jedynie osuszacze i nagrzewnice - jak to prawidłowo powinno wyglądać ? Jednocześnie to i to przy w pełni zamkniętym domu ? Czy wietrzyć i jedynie osuszać ? No i przy okazji co z tynkami, które polecacie CW czy gipsowe twarde ? Co w tym okresie będzie lepszym rozwiązaniem z uwagi na pogodę ? Czy gipsowe faktycznie są niezdrowe?

Podsyłam link do wyliczeń z ciepło właściwe: https://cieplo.app/wynik/1pl3z

To powinno być jako osobny dokument do projektu czy w projekcie ? Sprawdzę dziś.

O jakich wyliczeniach z projektu dokładnie mowa? Mam stronę odnośnie sprawdzenia warunku EP, wg adaptacji projektanta wychodzi mi 51,15 kWh(m2rok) - ale podejrzewam, że nie o to chodzi ?

Witam, w przyszłym roku czeka nas wybór systemu ogrzewania. Na 90% jestem zdecydowany na pompę ciepła. Projekt domu to Dom w Malinówkach 11GA. Robimy wg projektu, bez znaczących zmian. Nie będzie rekuperacji. Sprawdziłem sobie parametry dla takiego domu i wychodzi mi jn. [ATTACH=CONFIG]465749[/ATTACH] Pytanie czy prawidłowo wszystko uzupełniłem, czy dla takiego domu z poddaszem wybrałem dobrą ilość kondygnacji ? Bo będzie jeszcze strych nad poddaszem nie ogrzewany.. Na ile te wyniki mogą się sprawdzać w rzeczywistości ? Jak to jest, że roczne zużycie ciepła na ogrzewanie pokazuje mi 18tys kWh a już poniżej w szacunkach jest np 3300. Jak interpretować tą wartość 18tys?

Niestety tak, na okna aktualnie terminy po ok 6-8tyg, pewnie też z uwagi na okres wakacyjny i to że większe koncerny się zamykają i mają przerwę. Druga sprawa, że dopóki nie będę miał ścian szczytowych z otworami to i tak na nic mi zamawianie okien, więc muszę z tym czekać bo sam dół nic nie da raczej.. Wykonawcę od wod/kan/co mam wstępnie wybranego. O tynkach jeszcze nie myślałem, ale to czy zrobię to jeszcze w tym roku okaże się kiedy mój wykonawca wyrobi się z SSZ.

Odświeżam trochę wątek. Budowa wystartowała jakiś czas temu. Aktualnie mam stan zero, udało się zmieścić w zakładanych 50k. Dziś zjechał gazobeton i ekipa zaczęła stawiać ściany. Chciałem się podpytać o czym teraz głównie pamiętać, na jakie materiały już się przygotowywać. Bardziej chodzi mi o to co na zamówienie. Aktualnie zbieram oferty na strop (teriva). Z informacji jakie uzyskałem czas realizacji ok 7dni od zamówienia. Czy coś jeszcze już na tym etapie musiałbym ogarniać z rzeczy na zamówienie których nie ma od ręki na składach ? Oczywiście wstępne wyceny na wieźbię, okna itd mam.

Dzięki bardzo za konstruktywny komentarz ! Staram się właśnie podchodzić do tego racjonalnie. Kalkuluję, szukam materiałów sam, porównuję ceny. Ruszamy z budową prawdopodobnie pod koniec kwietnia, a już pękło 100k (działka, dokumentacja itd) .. ale to kwota której nie wliczam w to "650tys".

Nawet gdyby SSZ udało się ukończyć w sierpniu? Zostawić i kiedy ruszać?

Mi początek marca mają zaczynać, ekipa aż do dachówki. Wykonawca twierdzi, że zejdzie się 3-4msc w zależności od pogody. Ta sama firma w 2022 budowała kuzynowi i wyrobili się w 3msc z podobnym domem. Szkoda mi trochę czekać z dalszymi pracami aż do wiosny, dlatego chciałbym jak najwięcej się da zrobić przed zimą.

Waszym zdaniem który etap budowy domu jest najlepszy jako ostatni przed zimą ?

W takim razie, zakładając, że czasowo dam radę to dobry plan prac ? 2023 przed zimą - stan SSZ + elektryka + tynki + hydraulika/podłogówka etc. + wylewki 2024 od wczesnej wiosny - ocieplenie/elewacja + ocieplenie i zabudowa poddasza + wykończeniówka Teraz pytanie na jakim etapie zacząć ogrzewać budynek/posadzki? Czy taki układ miałby sens? Czy wylewki mimo wszystko należałoby wygrzewać krótko po robocie? Ewentualnie co byście zrobili inaczej? Chodzi też o to, że czas budowy chciałbym na tyle ile się da (ale nie za wszelką cenę) ograniczyć do jak najkrótszego z uwagi, że mieszkanie będę sprzedawał za które będzie wykończeniówka więc też będzie presja czasu na wyprowadzkę.

O jakim okresie mówimy ? tzn ile posadzki musiałyby "odstać" bez grzania? Generalnie jesteś w stanie podpowiedzieć jaki byłby najlepszy harmonogram prac na ten rok i co ewentualnie zostawić na miesiące zimowe? Teoretycznie jeśli wszystko by poszło zgodnie z moim planem i budowlańcy weszli by w marcu, to do końca roku chciałbym SSZ + instalacje / tynki i czy wtedy robić posadzki? I tak zostawić do np lutego/marca przyszłego roku?

Z sąsiadami przy aktualnych limitach prądu temat może się mocno skrócić jeśli chodzi o typowe pożyczanie. Sam fakt podczas budowy korzystania z C11 mnie nie przeraża jak późniejsze wygrzewanie posadzek i grzanie całego domu PC na tej taryfie

Mowa tylko o taryfie G, a tak na prawdę żadnego uzasadnienia na jakiej podstawie odbiorca indywidualny, bez firmy, ma korzystać z taryfy C która jest przeznaczona właśnie dla firm. Temat rzeka, można by wiele o tym dyskutować.

Co jest niezgodne z prawem? Wg grup taryfowych enea G11 jak najbardziej obejmuje : "Garaż indywidualny odbiorcy, w którym nie jest prowadzona działalność gospodarcza".

Panowie, dzięki za każde odpowiedzi i argumenty. Dziś chciałbym się poradzić odnośnie prądu. Mam przy działce skrzynkę, warunki przyłączenia z Enea otrzymałem, wniosek o warunki był normalnie o przyłączenie domu, poszedł z innymi papierami do starostwa i czekam na pozwolenie na budowę. Kwestia podpisania umowy, mają czas wg warunków 9msc ale skoro prąd praktycznie jest przy działce i skrzynka też to kwestia założenia licznika, zakładając, że zrobią mi to w 1-2msc. Wtedy 14 dni na podpisanie umowy i znając życie będą naciskać na taryfę C11 bo w końcu chcę budować dom. Trochę boli mnie fakt, że miałbym już teraz płacić abonament, potem dodatkowo zużycie, potem wygrzewać posadzki, ogrzewać chatę pompą ciepła na prądzie budowlanym... Zastanawiam się, żeby teraz w międzyczasie, na zgłoszenie nie postawić garażu blaszanego (i tak chce go stawiać przed rozpoczęciem budowy) i wystąpić o przyłączenie prądu do niego i starać się podpisać umowę na G11, argumentując, że potrzebuję prąd do koszenia trawy, oświetlenia etc. Czy myślicie, że taki temat przejdzie i jest to legalne? Sporo naczytałem się odnośnie podobnych sytuacji, wiem, że jeśli w stacjonarnym biurze będą odmawiać, to sporo można jeszcze zdziałać w kontakcie mailowym. Myślicie, że to dobry pomysł i iść tym tropem?

Program sam w sobie będzie pewnie typowo kiełbasą wyborczą. Generalnie założenia świetne - zamrożenie oprocentowania kredytu na poziomie 2% na 10 lat. Świetna sprawa, ale tylko dla tych którzy nie są lub nie byli właścicielem żadnej innej nieruchomości wcześniej oraz mają odpowiednią zdolność kredytową. Wg mnie takich ludzi będzie stosunkowo bardzo mało.

Nie uważam tak, mam różnych znajomych a po prostu wspomniałem o tym, że część z nich jest w podobnej sytuacji. Myślę, że większość ludzi na tym forum ma wśród rodziny/znajomych kogoś kto jest w trakcie budowy lub krótko po. Rozejrzyj się dookoła. Na obrzeżach mojej małej miejscowości z roku na rok powstaje coraz więcej domów, często ludzie +/- w moim wieku (30lat). Serio 90% z nich ma taki majątek i buduje bez kredytu ? Ja wątpię. Prawda jest taka, że trzeba trochę zagłębić się w tematy finansowe/kredytowe bo na pierwszy rzut oka aktualne oferty odstraszają.

Ma to sens, chyba faktycznie siądę do tego i przeanalizuję koszty. Ważne pytanie bo praktycznie na dniach (być może nawet dziś) mam jechać do architekta klepnąć plan zagospodarowania i będzie składał papiery o pozwolenie. Czy nie będzie po pozwoleniu za późno aby dołożyć rekuperację? Od ręki podejrzewam, że nie uda mi się przekonać żony, muszę mieć faktycznie jakieś kalkulacje i wyliczenia że różnica nie będzie rzędu 20tys. Co do rolet to zastanawiam się czy aby na pewno zakładać je na górze. Okna mam na wschód i zachód. Od strony południa tylko 1 dachowe. Bardziej ze względów bezpieczeństwa chciałem je założyć na dole.

Znam korzyści rekuperacji, ale jakoś zawsze sugerowałem się tym, że mało kto ma i żyje. Domy stoją i jakoś ta wentylacja grawitacyjna działa. Już teraz staram się uświadamiać żonę ile będzie przez to strat ciepła, że trzeba często wietrzyć, otwierać nawietrzniki w oknach również zimą. Sam gdyby to tylko ode mnie zależało pewnie bym się zdecydował, kosztem nawet tego że na start zamiast od razu kuchni pod wymiar wstawiłbym prostą zabudowę z marketu na krótki czas. A orientujecie się może jaki mógłby być łączny koszt rekuperacji dla takiego domu?

To żona nie będzie szczęśliwa, że podłogówka nie działa tak, że podłoga ciągle będzie ciepła

Garaż grzany jak i rolety zewnętrzne były w założeniu od początku. Rekuperacja uwierz, że najchętniej też bym zrobił. Jednak wszystko to wiąże się z dodatkowymi kosztami.. Każdy ma jakiś sufit i właśnie kilka takich "nie kalkulowanych" rzeczy wrzucisz na etapie budowy i można popłynąć. Przynajmniej z takiego wychodzę założenia.

Nie uważam się za bogatego, ale aktualna sytuacja finansowa pozwala mi tak zaplanować budżet, aby spokojnie pokryć aktualne wysokie raty kredytu które prędzej czy później MUSZĄ SPAŚĆ jak przy każdych takich zawirowaniach. Stres jest i to nie mały. Boję się, czy to co zakładam wystarczy, pewnie jak każdy. Każdy ma inną strefę komfortu. Ja na starcie mogę spać na samym materacu w pustym pokoju. Fakt jest jeden, podjąłem decyzję, że zaczynam. Dobrze ująłeś ostatnie zdanie. Ja właśnie w 2030 nie chce być w gronie tych którzy będą liczyli na ceny materiałów i robocizny z 2023