Witam wszystkich,
Chcę wykonać podłogę na części poddasza nieużytkowego (tam gdzie jest w miarę wysoko do dachu).
Strop od dołu to: płyta karton-gips, folia, wełna. Podpinam zdjęcie z góry.
Odległość pomiędzy belkami stropu to około 1m.
Z tego co się dowiedziałem z internetu, to:
1. Podłoga nie powinna być szczelna, żeby wełna mogła oddychać, więc w grę wchodzą np. deski lub płyty osb z nawierconymi otworami.
2. Podłoga będzie pracować (bo to poddasze nieocieplone), więc nie powinna być sztywno skręcona z belkami stropowymi, żeby łączenia płyt karton-gips nie pękały przez naprężenia.
I tyle wiem.
Zdecydowałem, że wybiorę zwykłe nieoheblowane deski,
I teraz jak to wykonać?
Chodzą mi po głowie dwie wersje:
1. Deski 3,2 cm przykręcone bezpośrednio do belek (przypominam, że rozstaw belek to około 1m) - i tu nie wiem jak to zrobić tak, żeby nie było naprężeń
2. Łaty przykręcone do belek (rozstaw łat co około 40 cm) i na łaty deski 2,5 cm - i tu też nie wiem jak to zrobić żeby nie było naprężeń
Proszę o poradę, jak to zrobić żeby było dobrze.