Jak się cieszę, że jedną ciążę mam już za sobą. Teraz łatwiej mi zrozumieć co się ze mną dzieje, kiedy np. nie pasuje mi jakiś zapach, którego do tej pory nawet nie czułam. W pierwszej ciąży taka nadwrażliwość trwała u mnie przez pełne 9 miesięcy i nawet chwilę później, już po urodzeniu dziecka. Dodatkowo, przy okazji drugiej ciąży uzbroiłam się w kilka książek, czasem udaje mi się odnaleźć też przydatne artykuły w internecie, jak np. ten: . Co do smaków, poza ochotą na różne dziwne potrawy, metaliczny posmak w ustach nigdy mi na szczęście nie towarzyszył.