Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

james0n

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    2
  • Rejestracja

O james0n

  • Urodziny 16.04.1998

Informacje osobiste

  • Mój klub zainteresowań
    Budowa - wymiana doświadczeń

Profil płatny

  • Kategoria
    usługi

james0n's Achievements

WITAJ, czytaj i pytaj... :)

WITAJ, czytaj i pytaj... :) (1/9)

10

Reputacja

  1. Godziny hałasów nie wskazują na dziecko. Co do remontu, to jedyny jaki bym mogł stwierdzić bazując na dźwiękach, że był/jest, to właśnie te hałasy obecne (ale wiercenia żadnego nie ma). Wcześniej nie kojarzę nic takiego, a z uwagi na pracę zdalną to przebywam jednak większość czasu w domu.
  2. Cześć, w obecnym bloku mieszkam od samego jego powstania. Do tej pory przez te 5 lat akustyka była zadowaląca, jedyne co było słychac to głośno chodzący sąsiad z góry, ale było to w granicach rozsądku. W sąsiadujących mieszkaniach lokatorzy są niezmienni. Mniej więcej od niecałych 2 miesięcy, kiedy pojawił się pierwszy mróz, z dnia na dzień sytuacja się zmieniła i życie zaczęło być bardzo uciążliwe. Słychać o wiele więcej, upadające rzeczy, chodzenie stało się hukiem, szuranie (?) oraz uderzenia, które ciężko mi zdefiniować, powodujące jakby mieszkanie się trzęsło (czasem siedząc w słuchawkach z włącząonym trybem wygłuszającym je czuję). Wcześniej nic takiego nie miało miejsca. Mam wrażenie, że duża część hałasów jest wzmacniania wewnętrznymi ścianami działowymi (karton-gips). Jak przyłoży się do nich ucho i akurat trafi się na jakiś huk, to można aż odskoczyć. Sprawdziłem ich łączenie ze stropem i nie są z nim na styk, a końcówka to tak na oko 0.5cm lżejszego materiału. Znajomi, którzy wielokrotnie mnie w przeszłości odwiedziali, też zauważyli zmianę, więc z moją głową jest raczej wszystko w porządku i te hałasy to nie jej twory. Możliwe jest, że po 5 wychodzą jakieś problemy z konstrukcją budynku?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...