Dzień dobry!
Od dłuższego czasu mierzę się z problemem ciekawie działającego kotła. Jasno niebieski wykres to temp. wężownicy. Widać, że gry wyłącza się granie CO, linie czerwona (CO), niebieska i fioletowa (temp zaworów obiegów grzewczych) te nisko na wykresie, spadają, obniża się temp. CO i zawórów, ale następuje wzrost temp na wężownicy i utrzymuje się dokąd nie nastąpi podgrzew CWU (pik jasnoniebieskiego). Po podgrzewie wężownica ładnie się wychładza i problemu nie ma. Potem następuje gdy znów załączy się grzanie CO, po wyłączeniu grzania CO wężownica znów osiąga temperaturę wody CWU.
Wykres wężownicy powinien podczas podgrzewu gwałtownie wzrosnąć, a po skończonym podgrzewie powinien logarytmicznie opaść. Jednak gdy w czasie studzenia wystąpi grzanie CO, temp. wężownicy wzrasta po tym grzaniu CO i opada liniowo (wychładza wodę ze zbiornika).
Proszę o pomoc. W stanie spoczynku, np. po 4h od podgrzania wody wężownica powinna być zimna. A nie jest.
Wygląda mi to tak: Po skończonym grzaniu CO, kocioł wyłącza palnik, przekłada zawór trójdrożny na CWU ale nie wyłącza wewnętrznej pompy obiegowej. Przez co krąży wodą w wężownicy, która ogrzana od ciepłej wody ze zbiornika wychładza się w kotle.
Na środku zamieszczonego wykresu widać bardzo dobrze, o czym mowa. Gdy kończy się grzanie CO (godzina 07:00) następuje skok temperatury na wężownicy. Potem do około 10:30 spokojne wychładzanie wody, przed 11:00 podgrzew wody, stąd pik wykresu i potem gwałtowne studzenie wężownicy i spokój do 17:00. Proszę o pomoc w wyjaśnieniu, czemu po wyłączeniu CO (spadek wykresu czerwonego) następuje wzrost temperatury na wężownicy.
Dziękuję