Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

MieszkankaOsiedla

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    16
  • Rejestracja

Informacje osobiste

  • Mój klub zainteresowań
    Budowa - wymiana doświadczeń

Profil płatny

  • Kategoria
    usługi

MieszkankaOsiedla's Achievements

 SYMPATYK FORUM (min. 10)

SYMPATYK FORUM (min. 10) (2/9)

14

Reputacja

  1. Witam, chciałabym zamontować okna dachowe na strychu, który przynależy do mojego mieszkania. Budynek ma jeszcze rękojmię dewelopera. Czy montujac okna dachowe budynek w tym przypadku dach traci prawo do rękojmi? Czy ktoś orientuje się jak to wygląda? Nie pytam o inne kwestie formalne, wiem że należy depelnic kilku formalności. Chcę się tylko dowiedzieć jak to wygląda w kwestii rękojmi. Z góry dziękuję
  2. A czy jesteś w stanie polecić jakieś konkretne panela akustyczne?
  3. Sa drgania, trzymając głowę na poduszcze czuje na policzku wibracje jak sąsiedzi mieszkający obok chodzą. Słuchać jest wszystko, każde zamykanie drzwi, nawet jak ktoś włącza światło to słychać przełączanie włącznika. Czy to jest normalne?
  4. Wrzucam zdjęcie z aplikacji do pomiaru dzwieku, taki jest poziom hałasu przy bieganiu dziecka sąsiadów zza ściany obok. Poziom decybeli w granicach 35-40 to ich telewizor (ustawiony na normalnej głośności, nie była to muzyka, normalny program). https://www.fotosik.pl/zdjecie/usun/TILh2k0cT2aaZFT4oSGu9_PhMVE5hV
  5. Jak to rozumieć? Czy w przypadku gdy mierze poziom dźwięków decybelomierzem przy założeniu że w mieszkaniu nikogo nie ma (jedynie dźwięk wydaje lodówka, która czasem się załącza) to dźwięki poniżej 55dB nie powinny przenikać do mojego mieszkania?
  6. Jeżeli bieganie i skoki 5 letniego dziecka + zbieganie po drewnianych schodach z antresoli powoduje dzwonienie szklanek w szafkach to zdecydowanie cos jest nie tak
  7. Ci z góry prawdopodobnie panele, ale widziałam tylko skrawek podłogi przy drzwiach. Sąsiedzi z mieszkania obok na pewno panele, do tego twierdzą, że ułożyli pod panelami dodatkowo coś co miało wygłuszyć uderzenia kroków/ biegania dziecka.
  8. Nie wiem na ile choć w minimalnym stopniu można wierzyć/ sugerować się pomiarem decybeli aplikacją w telefonie ale wartości sięgały 75-85 db.
  9. Czyli w polskim prawie budowlanym nie ma normy, która mówi o jakichś minimalnych parametrach akustycznych jakie musza spełniać budynki mieszkalne? To co deweloperzy mogą sobie postawić ściany jak chcą, bez spełnienia jakichkolwiek parametrów? Nie przeszkadzają mi tak te rozmowy czy inne dźwięki powietrzne, jak te uderzenia.
  10. A może ktoś płacąc kupę kasy za własne 4 kąty oczekuje choćby minimum komfortu a nie kartonu?
  11. Nie, nie ma żadnego remontu. Tu jest po prostu głośno, jest coś nie tak z budynkiem. Poza skokami ze schodów czy skakaniem w miejscu i bieganiem jak po boisku, ci ludzie nie korzystają ze swoich mieszkań ponad ich przeznaczenie. Po prostu jest tu słychać praktycznie wszystko. Dźwięki uderzeniowe mi mego przeszkadzają, pozostałe słychać, da się z nimi żyć - ale są tak wyraźne jakbym z tymi ludźmi mieszkała. Potrafię bez wysiłku (żadne szklanki czy ucho przy ścianie) usłyszeć czasem dokładnie o czym rozmawiają.
  12. Mieszkałam wcześniej w 3 innych blokach i było coś słychać, ale nie w takim stopniu. Mamy jeszcze kilka miesięcy rękojmi od dewelopera. Mi przeszkadza to walenie zewsząd, jakby ktoś ciągle walił mocnym basem lub młotem, są tak mocne że aż czasem się wzdrygam lub wybudzam ze snu. Pomijam inne dźwięki, które wymieniłam - słyszę je, ale znoszę - co nie zmienia faktu że chyba aż w takim stopniu nie powinnam ich słyszeć.
  13. Już to zrobiłam, koleżanka (również mieszka w nowym budownictwie) powiedziała, że dźwięki są wyraźnie mocne, u niej nie ma takiego problemu. Coś słychać, ale nie aż tak ja u mnie.
  14. Sąsiedzi pode mną słyszą tych z góry i z mojej lewej strony, a nas nie słyszą. Bo my szanujemy prawo do spokoju innych, i tak nosimy kapcie, dla nas to nie problem. to właśnie nie jest "wolność Tomku w swoim domku", to jest mieszkanie we wspólnym budynku to dlaczego ja mam na tym cierpieć? Ja nikomu nie przeszkadzam, nie jest w żaden sposób uciążliwa. Dlaczego ja mam znosić hałasy innych bo nie potrafią się dostosować i wziąć pod uwagę, że mogą komuś przeszkadzać? A komentarze typu " to się wyprowadź na wieś jak Ci nie pasuje" proponuje zachować dla siebie, bo na wieś niech się wyprowadzą Ci co nie potrafaią żyć we wspólnocie mieszkaniowej. Moje mieszkanie to nie jest pobojowisko! Poza tym podkreślę kolejny raz! Nie szukam pomocy prawnej jak udupić sąsiadów! Szukam rozwiązania technicznego / informacji czy reklamacja do dewelopera ma sens i tylko takich odpowiedzi oczekuję!
  15. Nie szukam pomocy w sądzie przeciwko sąsiadom, szukam pomocy jak wygłuszyć te dźwięki lub ewent czy jest sens szarpać się z deweloperem. Ale jakby sąsiedzi byli mądrzy i chcieli żyć w zgodzie to nie wiem jaki problem jest w założeniu dziecku i sobie samemu kapci. Na płacz nie mam wpływu i się na niego nie skarżę, ale chyba nie jest normalnym to co słyszę. Za takie odpowiedzi jak od #dwiecegly dziękuję
×
×
  • Dodaj nową pozycję...